najmłodszy w rodzinie~ Shane monet

Rozdział~12

-jak się czujesz młody - zapytał Dylan

-już spoko-powiedziałem jak zwykle kłamiąc

-siema-wszedł do pokoju Tony- obiad

-nie jestem głodny- powiedziałem odrazu

- ta jasne, jest obiad a ty idziesz z nami go zjeść- powiedział stanowczo Dylan i podszedł bliżej na co odruchowo zrobiłem krok do tyłu- co jest... -zpojżał na mnie podejrzliwie

- od rana taki jest, ale to raczej przez przeziębienie -stwierdził Tony, dziwne że jeszcze nie zauważyli że zawsze taki jestem.

Poszliśmy do kuchni gdzie męczyłem się z zupą. Tony i Dylan co trochę na mnie patrzyli przez co czułem się niekomfortowo.
Przy pierwszej lepszej okazji poszedłem do pokoju zostawiając prawie nietknięty talerz. I po prostu poszedłem spać, ale niemogłem zasnąć, chciało mi się wymiotować.

Patrzyłem tępo w sufit myśląc tylko o tym żeby się pociąć. Tak... Dawno tego nie robiłem. Czyli od paru dni:) Nieda się uzależnić od czerwonego kodu kreskowego.

Nie pamiętam Kiedy ostatnio tak bardzo chciałem się pociąć się do nieprzytomności. Straszcie się trzęsłam ale nie było mi zimno.
Sięgnołem po żyletke i nie skończyłem dopuki nie ulżyłem sobie.
Podsumowując zrobiłem tego dużo. Poprawiłem każdą Cześć ciała na której zazwyczaj do robiłem. Podsumowując raz jeszcze, ręce od góry do dołu od wewnętrznej strony, po bokach tali. Taa... i nadgarstki. Intensywna czerwień wsiąkała w bawdarze. Rana na ranie. Ale zasnąłem... Zasnąłem spokojnie, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że to jest w stanie mi pomóc.

<<skip time>>

Przewracałem się z boku na bok czując wczorajszą noc...
Kurwa dzisiaj już idę do szkoły, i dziś jest sprawdzian z matmy a nic nie umiem. A ta pizda specjalnie sprawdza sprawdziany z dnia na dzień. Kurde co ja powiem braciom. Miałem się dobrze uczyć. Wyrzucą mnie z domu? Chyba przesadzam. Ale ja mam myśleć skoro zostałem wychowany że za każdy najmniejszy błąd należy mi się kara.
Uderzą mnie??
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sami chcieliście krótsze ale częściej więc. No

~307słów