Pov: Colette
Obudziłam się rano z bólem głowy po ilości spożytego alkoholu. Koło mnie na kanapie i podłodze spali chyba wszyscy którzy byli na imprezie. Nie w sumie jednak kogoś mi tu brakuje... Edgar i Fang.Widziałam że Chester i Buster zaczynają się powoli budzić więc podeszłam do nich i zaczęliśmy po prostu gadać. Później stwierdziłam że poszukam Fanga bo Edgar na pewno był w swoim pokoju a te dwa przydupasy poszły ze mną. Zajrzałam do pokoju gościnnego, łazienki, kuchni, mojego pokoju, do piwnicy... wszędzie gdzie się dało. Westchnęłam gdy nadal go nie wiedziałam i zaczęłam się trochę martwić
Nie chciałam budzić Edgara ale serio musiał mi pomóc w znalezieniu tego chinola. Buster i Chester jako pierwsi weszli do jego pokoju i po chwili usłyszałam ich ciche piski. Na początku się wystraszyłam ale gdy zobaczyłam na co patrzą też zaczęłam piszczeć.
Edgar spał z głową położoną na ramieniu Fanga a ten go przytulał. Szybko wyjęłam telefon i zaczęłam im robić zdjęcia. Nie wyłączyłam flesza UPS... Zauważyłam że mój brat zaczyna się budzić i gdy zobaczył że robię mu zdjęcia próbował wyrwać mi telefon i zaczął krzyczeć. Fang który od jego wrzasków zaczął się budzić objął teraz mocniej emosa.
Gdy Edzio zobaczył co się dzieje zarumienił się bardzo a Fang zrobił to samo tylko także uśmiechnął się szeroko. Mój brat tylko przewrócił na to oczami i dał mu po mordzie. Słodziaki z nich.
Powiedziałam im żeby zeszli na dół na śniadanie a ja w tym czasie poszłam sobie na spacer bo czemu nie? Akurat Janet wstała więc dałam jej jakieś ciuchy żeby się szybko przebrała i do mnie dołączyła.
Pov: Fang
Ile ja musiałem wczoraj wypić... obudziła mnie Colette a moim oczom ukazał się Edgar do którego byłem przytulony. Jak do tego doszło nie wiem...Dobra po prostu wstałem i wziąłem z szafy emosa jakieś ubrania bo nie wziąłem żadnych na zmianę. Ten się na mnie wydarł i zaczął mnie bić ale miałem to w dupie i po przebraniu się zszedłem na dół. Widziałem że cała ekipa oprócz Janet i Colette siedzi przy stole i je tosty więc wziąłem sobie talerz i też zacząłem jeść.
Kątem oka zobaczyłem że Edzio stoi tylko i patrzy na nas zamiast jeść z nami. Wstałem i stanąłem koło niego.
-Nie będziesz jadł?
-Nie jestem głodny...
-Nie pierdol tylko jedz.Wziąłem tosta i włożyłem mu do ryja. On go po chwili wypluł i zaczął się wydzierać.
-KURWO JEBANA RU Z KILOMETRA CZUĆ SZYNKĘ A JA MIĘSA NIE JEM. JEB SIĘ ŚMIECIU.
-Kurwa to co mam ci dać?
-Nic chuju.
Podeszłem do szafki i wyjąłem z niej mleko i płatki które później nałożyłem i dałem Edziowi.Emosek marudził ale i tak zjadł śniadanie więc jest dobrze. Usiadłem do stołu i zacząłem gadać z innymi. Po chwili Edzio usiadł koło nas.
-Idzie ktoś ze mną zapalić a później na spacer?- spytał. Chyba oczekiwał że Shelly z nim pójdzie bo patrzył się ciągle na nią. Gadał wcześniej coś że chce ją udusić gdy będą sami bo niepotrzebnie tu przychodziła.-Ja mog...- odezwała się Shelly ale jej przerwałem.
-Ja pójdę.
Nie dając Edgejowi odpowiedzieć na to po prostu wziąłem go pod ramię i poszliśmy na dwór. Ten wyjął szluga i zaczął go palić. Gdy skończył zaczęliśmy iść do parku w ciszy. Siedliśmy sobie na ławce a ten debil zaczął wpatrywać się w telefon.Wtedy zacząłem mu się dokładniej przypatrywać. I zauważyłem że ... jest ładny... bardzo... Kiedyś śmieszył mnie jego styl ubierania, makijaż i fryzura ale teraz zaczęło mi się to podobać. W dodatku miał piękne brązowe oczy... Fang ogarnij się przecież nie jesteś gejem.
Edzio w końcu spojrzał na mnie i schował telefon.
-Idziemy usiąść koło stawu?- spytał.
-No okej.
I poszliśmy. Usiadłem na trawie i patrzyłem w wodę. Wstałem i zapatrzyłem się na niebo. W pewnym momencie usłyszałem że emos idzie w moim kierunku. Obróciłem się w jego stronę a on zaczął się zbliżać. Nie mogłem się cofnąć bo za mną było jezioro więc stałem jak wryty. W pewnym momencie on złapał mnie za ramiona i stanął na palcach tak że teraz nasze twarze było wprost na przeciwko siebie. Staliśmy tak blisko. Zaczął zbliżać się bardziej a ja zrobiłem to samo. Nie panowałem nad sobą w tym momencie kompletnie. Nasze usta prawie się stykały a ja zamknąłem oczy żeby go pocałować...I wtedy Edgar zaczął się śmiać i w momencie w którym byłem zdezorientowany wepchnął mnie do stawu. JA PIERDOLĘ WIEM ŻE MI JIE UWIERZYCIE ALE NIE UMIEM PŁYWAĆ BO OD DZIECKA BOJĘ SIĘ WODY. Zacząłem się topić. Ten debil na początku się śmiał ale gdy zobaczył że zaczynam schodzić na dno stawu cały zbladł. Widziałem że zaczął biec w stronę jeziora ale upadł na ziemię i zemdlał. O nie...
Woda zaczęła mi wlatywać do buzi i nosa. Czułem jak robi mi się czarno przed oczami i jak zaczynam powoli schodzić na dno. Próbowałem zostać jak najdłużej na powierzchni ale wtedy zrobiło mi się całkowicie czarno przed oczami. Ale wtedy poczułem że ktoś wskoczył do wody. Czyjeś ręce owinęły się wokół mnie i próbowały wyciągnąć z wody. Gdzieś z drugiej strony usłyszałem stłumiony płacz i krzyk. Wtedy poczułem że dwie osoby próbują mnie ratować. Ale przecież było za późno prawda...? Od zawsze bałem się śmierci ale teraz czekałem cierpliwie aż ona nadejdzie. Tym razem byłem spokojny i nie bałem się tego co może nastać. Zanim moja głowa wynurzyła się z wody poczułem że tracę przytomność.
Pov: Edgar
Złapałem Fanga za ramiona i zbliżyłem jego twarz do mojej. Chciałem go tylko zdezorientować ale on serio teraz próbował mnie pocałować. Lekko się zarumieniłem. A może pocałować go zamiast wrzucić do stawu...? Edgar ogarnij się przecież nie kochasz go. Szybkim ruchem popchnąłem go do wody. Cofnąłem się i zacząłem się śmiać. Do pewnego momentu... zobaczyłem że Fang nie może złapać powietrza i zaczyna schodzić na dno.Zbladłem i szybko ruszyłem w jego stronę ale z emocji zacząłem mdleć. Kątem oka zobaczyłem że kilka metrów dalej koło sklepu stały Janet i Colette które wyszły przed nami na spacer. Ta druga patrzyła na mnie przez chwilę przerażona ale po chwili zaczęła jak najszybciej biec w moją stronę ale reszty nie widziałem bo upadłem na trawę i straciłem przytomność.
—————————————————————————
Co dalej dowiecie się w kolejnym rozdziale <:Ciężko mi było zabrać się za ten rozdział ale z pomocą przyjaciółki która dała mi pomysł na napisanie tego dałam radę. Dziękuję osobom które to czytają <33
Pamiętajcie o gwiazdkach ✨
~~~1063 słowa~~~
![](https://img.wattpad.com/cover/366879668-288-k452477.jpg)