Pov. Edgar
Wstałem gdzieś o godzinie 11 bo dzisiaj sobota więc mogę spać ile chce. Wziąłem telefon z szafki i sprawdziłem powiadomienia. Ktoś napisał do mnie na ig hmm podejrzane.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
karate_kid.69
Siema emosieemo.dziecko123
Nie pamiętam żebym ci podawał ig idiotokarate_kid.69
Spoko twój numer też mam//jebany stalker
emo.dziecko123
Jeb się stalkerzekarate_kid.69
Nudzi mi się więc zaraz będę u ciebie
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nawet nie zdążyłem odpisać bo usłyszałem że ktoś dobija się do drzwi. Od razu jak poszedłem na dół zaatakowała mnie Colette.-Uuu kto się tak do ciebie dobija braciszku? Znalazłeś sobie wreszcie jakich przyjaciół czy to kurier z paczką z jakiejś chińskiej strony którą zamówiłeś 3 lata temu ale nadal nie przyszła?
-Spierdalaj to nie mów przyjaciel przypierdolił się do mnie ale ja nie chce się z nikim takim zadawać.
-I ty się dziwisz że nie masz przyjaciół...Zignorowałem jej komentarz i podszedłem do drzwi aby je otworzyć. Ale zaraz zaraz... skąd ten chinol ma mój adres? Co za pedofil.
Postanowiłem dłużej nie zaprzątać sobie tym głowy i otworzyłem temu debilowi.
-Czego?
-No mówiłem że przyjdę bo mi się nudzi.
-OMG Edgar Ty masz popularnego chłoptasia?- wtrąciła się Colette a ja myślałem że ją uduszę.
-Zamknij się szmato! To nie mój chłopak nie jestem gejem! Znaczy jestem ale nie będę z tym chinolem.Popatrzyłem na Fanga i zobaczyłem że lekko się zarumienił na słowa mojej siostry. W sumie to możliwe że ja też... zaśmiałem się nerwowo przeprosiłem za moją siostrę i zaprosiłem karate kida do środka.
-Ejj a co wy na to żeby zrobić imprezę?- spytała tak z dupy Colette.
-Ale po co kur...
-TAAAAK- krzyknął ten debil przerywając mi.
-Ja pierdolę...- usiadłem na kanapie i patrzyłem jak ci dwoje obdzwaniają wszystkich. No zaraz normalnie wyjdę z siebie.~~~time skip~~~
Była 17:30 a o 18 mieli wszyscy przyjść. Ci debile wysłali mnie do sklepu po jakieś jedzenie i picie. Wziąłem chipsy, żelki Haribo (no pls kocham je), colę i trochę alkoholu bo tego nie może przecież na imprezie zabraknąć.Wróciłem 10 minut przed rozpoczęciem imprezy i w rozłożyłem rzeczy na stole. Po chwili do domu weszły osoby zaproszone przez moją siostrę i tego zjeba (Buster, Chester, Janet, Lola, Maisie is Shelly chociaż nie wiedziałem co on tu robi skoro jest największą pick me girl w szkole)
~~~time skip~~~
Około 21 prawie wszyscy byli już najebani. Jedynie Colette się mało napiła bo chciała mieć nad wszystkim kontrolę i też Janet bo chciała jej pomóc. Kontem oka zobaczyłem że Buster i Chester obściskują się na kanapie .Stałem tak gdy nagle mega najebany chinol do mnie podszedł.
-Co taaaak Edziooo- ja pierdolę gdybym nie wypił tak dużo to bym mu teraz przyjebał.
-Nie wiem nudy na razie.
-Chodź tańczyć.
-Nie chce mi się.
-To masz problem- złapał mnie za rękaw i pociągnął na środek salonu po czym zaczął skakać w rytm muzyki. Na tylko patrzyłem się na niego jak na debila.Westchnąłem i postanowiłem że wystarczy mi jż zabawy i pójdę do mojego pokoju. Od razu jebłem na łóżko i chciałem iść spać ale usłyszałem że ktoś wchodzi do środka.
-Czemuuuu uciekasz przede mną emosie?
-Spierdalaj idę spać.
-W sumie też pójdę- jak gdyby nigdy nic położył się koło mnie i zaczął zasypiać. No chyba kurwa nie.Tak mu wyjebałem z łokcia że chyba do końca roku się nie pozbiera. Ten zwinął się w kulkę łapiąc się za brzuch.
-Ej no spokojnie... przecież nic ci nie zrobiłem.
Ten debil przysunął się do mnie i tak po prostu mnie przytulił. Próbowałem jakoś uciec ale ten nawet pijany był za silny.-I co teraz emo kidzie? Teraz już mi nie wpierdolisz. Idź spać i się nie denerwuj tak więcej bo złość piękności szkodzi.
Jeszcze przez chwilę wyzywałem go od szmat i pedofilów ale gdy zobaczyłem że nic sobie z tego nie robi to po prostu dałem spokój i poszedłem spać bo serio już nie miałem siły.—————————————————————————
Przepraszam że taki krótki rozdział ale jakoś nie miałam pomysłu na dłuższy 😿 dziękuję osobom które czytają te wypociny o ile ktoś to czyta 😍 sory że nudne te rozdziały ale tak jakoś wyszłoPamiętajcie o gwiazdkach ✨
684 słowa~~~