ROZDZIAŁ 14

7 2 0
                                    

            Tej nocy żadne z nich nie zaznało zbyt wiele snu. Eliza przepłakała pół nocy, myśląc o tym jaka była podła planując swoją zemstę na nieodpowiedniej osobie. Słowa jej matki odbijały się echem w jej głowie i nie potrafiła o nich zapomnieć. Dziwiła się sobie, gdyż nigdy wcześniej nie kierowała się uczuciami. To zwykle rozum dyktował jej jak powinna postąpić. Nie chciała słuchać swoich uczuć. Pragnęła być stanowcza, uparta i myśleć głową, ale od kiedy Daniel pojawił się w jej życiu coś się zmieniło. Nienawidziła go, ale również podziwiała za jego dobre serce. Współczuła mu, że miał patologicznych rodziców, ale podziwiała za to, że różnił się od nich i postępował moralnie.

Obudziła się wcześniej niż zwykle, ale czuła się lepiej. Złość zniknęła, ale w dalszym ciągu czuła smutek i żal. Mimo wszystko wiedziała, że będzie to lepszy dzień. Poszła pod prysznic, wyszykowała się do szkoły i spakowała potrzebne książki. Zerknęła przez okno i ujrzała Daniela z ręcznikiem przewiązanym na biodrach, który układał swoje poczochrane blond włosy. Widziała jego umięśnione ciało i na sam jego widok zrobiło jej się niesamowicie gorąco.

- Opanuj się – wyszeptała sama do siebie wciąż mu się przyglądając.

Wydawał jej się niesamowicie przystojny i bardzo pociągający, ale wiedziała, że ich związek to tylko zwykła gra. Udawanie przed wszystkimi, tylko po to, by zapewnić jej bezpieczeństwo. Nie wiedziała nawet, czy Daniel zwróciłby uwagę na taką dziewczynę jak ona. Nie była raczej w jego typie. Podglądała go jeszcze przez chwilę, po czym otrząsnęła się i wróciła do poprawienia swojego makijażu. Miała na sobie czarne bojówki, białe adidasy i czarny, krótki top, który odsłaniał jej zgrabny brzuch. Włosy zaplotła w luźny warkocz, który spoczywał na jej ramieniu. Podobała się sobie, a to przecież było najważniejsze. W dalszym ciągu pamiętała swoje czarne luźne ubrania, które leżały głęboko ukryte w jej szafie. Nie zamierzała na razie do nich wracać, uważała, że w obecnym stylu prezentowała się o wiele lepiej. Zarzuciła na siebie wiosenną czarną kurtkę i ruszyła do kuchni, żeby coś zjeść. Przygotowała sobie dwa tosty z dżemem i spokojnie przeżuwała jednego z nich. W pewnym momencie usłyszała dzwonek do drzwi i postanowiła otworzyć. W progu ujrzała Daniela.

- Jak się czujesz, Lalka? – zapytał, gdy wszedł do środka, podążając tuż za nią do kuchni.

- Dobrze – odpowiedziała i usiadła ponownie na swoim miejscu przy stole.

- Te tosty wyglądają na bardzo smakowite – wtrącił.

Eliza przesunęła talerz w jego stronę, by poczęstował się jednym z nich.

- Pierwszy raz coś dla mnie ugotowałaś – zaśmiał się pod nosem i nie omieszkał skosztować.

- Nie licz na więcej – odpowiedziała złośliwie.

Wtedy Daniel wiedział, że wróciła dawna Eliza i musiał przyznać, że odetchnął z ulgą, że wczorajszy dzień poszedł w zapomnienie. Wyglądała rewelacyjnie. Podobał mu się jej styl i to w jaki sposób robiła makijaż. Czasami nie potrafił oderwać od niej swojego wzroku.

- Musimy jechać do szkoły – oznajmiła i wstała ze swojego miejsca zarzucając na ramię swój plecak.

Daniel odebrał od niej bagaż i razem ruszyli do auta. Jak za każdym razem objął ją swoim ramieniem i niespodziewanie pocałował w czubek głowy, gdy znaleźli się tuż przy samochodzie. Szarmancko otworzył jej drzwi, po czym sam zajął miejsce za kierownicą i ruszył w stronę szkoły. Eliza milczała, ale spokojnie oddychała, a w jej oczach nie malował się mord, jak to było dzień wcześniej.

- Gotowa na kolejny dzień? – zapytał Daniel, gdy tylko zaparkował.

- Jak zawsze – odpowiedziała i opuściła auto.

Para Na 2 LataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz