Równo o dziesiątej stałam na podjeździe rezydencji i oczekiwałam na chłopaka, który zapowiedział, że po mnie przyjedzie, ponieważ stwierdził, że jechanie dwoma samochodami będzie bez sensu, skoro można pojechać jednym. Po części musiałam przyznać mu rację, ponieważ tak będzie zdecydowanie oszczędniej i lepiej dla środowiska.
Z nudów wyjęłam telefon, wchodząc na naszą grupę.
Logan: idziemy gdzies dzisiaj
Chester: Ice Shake?
Gideon: Opierdoliłbym burgerka jakiegoś.
Marcus: Z frytkami!
Catherine: A ja Shake'a, bo słyszałam, że są mega dobre.
Chester: To może o 12 u mnie i pojedziemy po prostu moim samochodem. Pasuje?
Logan: Ustaliłem z Marcusem i dla nas bomba.
Marcus: Nic ze mną nie ustalałeś, frajerze mały, ale mi też pasuje.
Gideon: git.
Catherine: W porządku.
Logan (w odpowiedzi do wiadomości od użytkownika Marcus): Gon się parowczaku.
Chester: Kennedy?
Spojrzałam na godzinę, o której została wysłana wiadomość, a następnie na smartwatcha widniejącego u mnie na nadgarstku. Musieli czekać na księżniczkę niecałe piętnaście minut.
Ja: Teraz jestem umówiona z Peter'em, ale myślę, że do 12 się wyrobimy. Nie będzie problemu jeśli przyszłabym z nim?
Przez pół nocy rozmyślałam o tym, jakie powinnam mieć nastawienie do niego. Uznałam, że może powinniśmy nie skakać sobie do gardeł, ponieważ nie będzie to miało żadnego sensu, najszczególniej, że łączy nas wiele spraw (głównie sprawy ,,zawodowe", ale nadal sprawy). Nie chciałam się z nim kłócić, bo to było totalnie bezsensu. I tyle.
Logan: Będzie nikt go tam nie chce.
Po czym przysłał jeszcze jedną.
Logan: Niech lalus w rozowej koszuli idzie pograc w golfa czy w inne gowno
Przewróciłam oczami, starając się nie roześmiać. Ale było to dosyć trudne, a Sterling wyjątkowo zabawny.
Chester ( w odpowiedzi do wiadomości od użytkownika Logan): Logan, ogarnij się, do chuja.
Chester: Jasne, jak chce to niech wpada, ale nie będę wypowiadać się za resztę.
Catherine: Niech przyjdzie. Przynajmniej nagramy stories na ig, żeby Windsor zobaczyła i się wkurzyła.
Diablica.
Marcus: Ja mam w niego wyjebane, Ale jeśli mnie wkurwi to wyjebie mu gonga na łeb.
Chester: Gideon?
Widziałam, że odczytywał każdą wiadomość od razu i wyjątkowo zaczął stresować mnie fakt, że nie jest w stanie odpisać na moje pytanie. Bałam się, że mogło to mieć związek z ostatnimi wydarzeniami i sobie nie poradzi w obecności chłopaka. Mogłoby dojść do awantury, a nikt tego przecież nie chciał. Chyba. Ewentualnie Marcus, który sam zasugerował, że wrazie co jest gotowy do akcji.
Przygryzłam koniuszek kciuka, oczekując na jego wiadomość, która przyszła po prawie dwóch minutach.
Gideon: Ok.
YOU ARE READING
Damned [Zakończone]
RandomTamtego dnia on ją uratował w każdym tego słowa znaczeniu. Dla niego był to zwykły, ludzki i bezwarunkowy odruch, a dla niej jeden z wielu długów, który musiała spłacić. Bo Potępieni zawsze zostaną potępieni. 04.06.23r - 11.07.24r Ograniczenie wiek...