☆-ROZDZIAŁ VII-☆

65 6 6
                                    

Koleżanka

Giyu pov:

Gdy mineły wszystkie święta i wszyscy sobie pojechali to trzeba było wrucić do szkoły, niestety. Niezabardzo zachwycony tą wiadomością wstałem z łóżka i poszedłem się wykąpać. Następną rzeczą, która zaniedługo znowu stanie się moją rutyną było pakowanie plecaka. Chcąc czy nie wyszedłem z domu i zacząłem iść w stronę szkoły z moimi słuchawkami, słuchając jakiejś playlisty.

Po wejściu do klasy zobaczyłem jakąś nową dziewczynę, ładną dziewczynę z znajomymi niebieskimi oczami i długimi czarnymi włosami. Woku niej było bardzo dużo chłopaków nawet nie z mojej klasy.

Gdy zastanawiałem się kiedy i gdzie już ją widziałem ona popatrzyła mi prosto w oczy, poczułem ciarki na całym ciele. To dziwne, nie odwracała ode mnie wzroku gdy szedłem do ławki. Czułem jak inni też zaczęli się na mnie patrzeć, poczułem się winny czemuś, ale czemu?

Usiadłem w mojej ławce ale nie było tam Sabito, rozejrzałe. się po klasie i zauwarzyłem, że siedzi z Makomo, czemu mi nic nie powiedizał? Może jest na mnie zły?

Moje myśli przerwał dzwonek, co jest nie tak z tym dniem, wszytsko jest takie inne i dziwne. Kolejna rzecz która mnie zaskoczyła było to, że ta dziewczyna usiadła obok mnie i znowu patrzyła mi się prosto w oczy, to trochę przerażające.

- Giyu...
- Huh?
- Nasze oczy, czyż nie są podobne? - uśmiechneła się i przyłożyła palec do mojego nosa- Może to znak.- lekko chichotając zabrała palec z mojego nosa.
- Naprawde tak myślisz?
- Może.

Niezabardzo łapie o co jej chodzi ale nie chce być niemiły albo coś, to będe udawał, że wszytsko rozumiem. Mam nadzieję, że ona nie zniszczy atmosfery klasy.

- Klaso oto nowa uczennica, Ayako Yufoku - niebieskooka wstała z krzesła i lekko się ukłoniła- Mam nadzieję, że przyjmiecie ją ciepło.

Wydawało się, że nawet gdyby nauczycielka jej nie przedstawiła to każdy by ją znał.

- Dawno się nie widzieliśmy, Giyu.
- Kim jesteś?
- Naprawdę nie pamiętasz? Nie pamiętasz jak muwiłeś, że nigdy się nie rozstaniemy, że będziemy razem, na zawsze...zawsze - Ayako kładzie swoją rękę na mojej dłoni i wzdycha- Ale nie martw się, ja Ci zawsze wybaczę.

Znowu poczułem ciarki na całym ciele, gdy tylko położyła swoją dłoń na mojej ale gdy tylko powiedziała, że muwiłem jej te słowa od razu przypomniałem sobie kim ona jest. Moja była, nie poznałem jej bo strasznie się zmieniła przed te 3 lata, była jedną z tych nielubianych w szkole, to nas chyba połączyło.

- Ale ja już nic do ciebie nie czuje-
- Nie tak szybko, przecierz nawet nie sprubowałeś, nie widzisz, zmieniłam się dla ciebie.
- Rozumiem ale to nic nie zmieni.
- Tsk...
- Przepraszam.- ona odwruciła ode mnie wzrok i schowała swoją dłoń.

Zmieniła się, bardzo się zmieniła, wcześnije dokuczano jej ze względu na jej wygląd. Cieszę się, że pozbierała się po tym wszystkim co przeszła ale nie czuję już do niej nic, nawet nie chce zabardzi się z nią znowu zaprzyjaźnić.

Shinobu pov:

Siedziałam w ławce gdy ta dziewczyna weszła do klasy i zrobiła zamieszanie. Wyglądała przepięknie, jej włosy, sylwetka, twarz i te oczy.

Poza ListąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz