- nie umowie się z nim i koniec!!
- dziecko masz 23 lata i zero planów na przyszłość. Chce mieć kiedyś wnuki ,a ty nic nie robisz w tym kierunku
-mamo, bo ja nie chce dzieci ani męża
-chcesz chcesz tylko jeszcze nie wiesz,ja w twoim wieku...
-Tak,tak wiem ty w moim wieku już byłaś mężatką z dzieckiem. Ale ja nie chcę
-co ci szkodzi się spotkać z tym miłym chłopcem?
-to jest kujon,za grosz w nim życia
-jest młodym porządnym chłopcem, takich to teraz ze świecą szukać
-Oj daj spokój
-A i zawód dobry będzie miał jak tylko skończy te swoje studia
- taa chemik. Przepraszam mamo, ale muszę kończyć właśnie przerwa mi sie skończyła.
-dbaj o siebie
- Ok,pa-o mój boże co za kobieta
-TI dobrze się czujesz?? Stało się coś?? ( spytała zatroskana przyjaciółka)
-nie znasz mojej matki ?? Mam dopiero 23 lata, od dwóch mieszkam z dala od niej,dopiero zaczęłam życie a ona każe mi się chajtac i rodzic dzieci. Mówiłam ci już Monika ,że zazdroszczę Ci mamuśki??
- nie przesadzaj, moja też ma wady. Twoja się chociaż interesuje tobą i jest matka a moja zgrywa kumpele i na wszystko się zgadza co tylko powiem. Cholerna druga młodość.
-hmmPrzez chwilę siedziałyśmy w ciszy,aż rozbrzmiał dźwięk domofonu. Monika poszła zobaczyc kto to .
-kto to??
- Minho
- idziecie gdzieś czy w domu zostajecie??
- sądziłam że zamówimy pizze i sobie filmy pooglądamy
- czemu nie mówiłaś wcześniej coś bym sobie zorganizowała
- przecież możesz zostać z nami
- no nie wiemW tym czasie wszedł chlopak do mieszkania
-czego znowu nie wiesz młoda?
-nie interesuj się, masz piwo??
- Za młoda jesteśGłupek zaczął się śmiać przez co dostał reprymendę od swojej dziewczyny.
Zjedliśmy wspólnie pizze,obejrzeliśmy filmy,w końcu zostawiłam ich samych i poszłam spać.Minął kolejny kwartał, teraz zamiast matki to już dzwonił ojciec.
- hallo
- cześć co robisz?
- ogólnie to nic ciekawego a co??
-przyjadę po ciebie za jakieś dwie godziny
- A po co??
- co po co, co po co?? Bo jestem twoim ojcem,zabiorę cię na obiad do restauracji. Ubierz się jakoś odpowiednio.
- ale...Sygnał został urwany ,czyli tatuś się rozłączył.
Czego może chcieć ode mnie??
Zaczęłam się zastanawiać, szykując odpowiedni strój na wyjście.
Po szybkim prysznicu, uczesaniu sie,lekkim makijażu i ubiorze miałam jeszcze jakieś pół godziny. Najdłuższe 30 minut w moim życiu.
W końcu dostałam wiadomość, typu: czekam na dole.Przywitaliśmy się dość chłodno, jakoś u mnie w domu nigdy za bardzo się uczuć nie okazywało.
Weszliśmy do restauracji, zamówiliśmy jedzenie i zaczął się temat mojej przyszłości. Czyli matka nie podołała to teraz ojciec będzie mnie męczył.
Za jakie grzechy???
Przy deserze ojciec zaczął mówić coś o oddaniu przysługi i o tym że powinnam pomóc rodzinie. Szczerze to gdzieś się wyłączyłam i go nie słuchałam. Byłam zajęta wpatrywaniem się w młodego blond włosego mężczyznę. Był po prostu śliczny. Gdy tak się na niego gapilam chyba wyczuł moje spojrzenie bo spojrzał się wprost na mnie. Jego oczy przeszyły mnie na wylot.
Aż poczułam ciarki na całym ciele,jest w nim coś tajemniczego.- czy ty mnie w ogóle słuchasz TI??
-przepraszam tato zamyśliłam się, co mówiłeś?
-zjadłaś już??
-Tak
- pójdziemy jeszcze na spacer i wytłumaczę ci to jeszcze razJakieś 15 minut później w okolicy rzeki Han.
- słuchaj mnie uważnie
Spojrzałam na niego kiwając głową, że słucham
- mamy poważne problemy finansowe,zeby nie stracić firmy ani całego majątku ...
Na chwilę zrobił pauzę, nie wiem czy szukał odpowiednich słów czy chciał zrobić efekt
- musisz nam pomóc i tym samym sobie również. Rozumiesz?
Spojrzał na mnie tym swoim spojrzeniem ,które mówiło zero sprzeciwu. Ja tylko kiwnęłam głową na tak
- co oczekujesz ode mnie??
- poślubisz za miesiąc syna mojego wroga i jedynego sprzymierzeńca w tej sytuacji
- coo!!!! W życiu
- źle mnie zrozumiałaś
- jak to?
- to niestety nie jest prośba, już jest wszystko załatwione
- żartujesz sobie ze mnie??? To wcale nie jest śmieszne
- nie miało byćStałam przed nim z szeroko otwartymi oczami i nie wiedziałam co odpowiedzieć.
- zawiozę cię do domu
- nie trzeba, przejdę sięOdeszłam nie żegnając się z nim
- bądź gotowa o 20
Jasne pff chyba żartuje sobie
Weszłam do domu,była już godzina18. Byłam wykończona tym spotkaniem nie wiedziałam co mam myśleć o tym wszystkim. To nie może być prawda,to musi być sen. Na pewno to sen a raczej koszmar.
Przebrałam się w zwykle dżinsy i bluzę żeby było wygodniej.
Spakowałam torbę z najpotrzebniejszymi rzeczami i wyszłam z domu. Zajęło mi to trochę ponad godzinę,ale udało mi się uciec przed ojcem.
Ale co dalej?? Gdzie mam iść?
CZYTASZ
Niechciana narzeczona
RandomChristopher Bang to młody mężczyzna, który jest następcą firmy swojego ojca. Ma poukładane życie u boku wspaniałą kobietę z którą planuje wspólną przyszłość. Wszystkie jego plany ulegają zmianie przez ofertę jaką złożył Hwang TN ojcu Banga. TI TN...