Tyle myśli i jeszcze wiecej pytań było w mojej głowie i zero odpowiedzi.
Gdy przyjaciółka się uspokoiła zaczęłyśmy rozmawiać.- Moniś co się stało?
- Pojechaliśmy nad jezioro było miło i spokojnie. W pewnym momencie ktoś podbiegł i powalił Minusia na ziemię i zaczął go bić, zaczęłam krzyczeć i wołać o pomoc. Chciałam sama mu jakoś pomóc ale moje nogi nie chciały się ruszyć z miejsca a po chwili ktoś mnie złapał, związał, usta zakleił tak jak pokazują w filmach.
Zaczęła znowu płakać a ja razem z nią, gdy już opanowała emocje kontynuowała
- wtedy ten większy przerzucił mnie przez ramię i powiedział do Minho coś w stylu: niech koleżanka odda to co zabrała a nic się nikomu nie stanie,ma czas do jutra,do południa.
Przez szybę widziałam jak Minho ledwo wstaje. Później jak przyjechaliście, zaatakowali was i przywieźli tutaj,nas zamknęli razem a jego ...nie wiem
- Tak mi przykro Monia
- co ty im zabrałaś?
- naprawdę nic,nie wiem o czym oni mówią
- a jak w tym barze pracowałaś to może ktoś coś zostawił i wzięłaś to
- nie,nie było takiej sytuacji, a nawet jeśli klient coś zgubi to oddajemy to do szatni i tam się zgłaszają po zgubę. Powiedz Monia zrobili ci coś?
- nie,tylko trochę sie potłukłam w samochodzie i jak próbowałam się wyrwać to jeden mnie tylko popchnął i upadłam na tyłek.
- to dobrze...a widziałaś ich,może jakieś imiona słyszałaś, coś mówili ?
- młodzi azjaci ,dosyć wysocy ok 1,8m jak nie więcej, imion nie słyszałam. Wspominali coś o okupie ,ale nie wiem...a i dzwonili do kobiety
- kobiety??
- więcej nie wiem. Mało co przy mnie mówili
- ale mieli cię wypuścić, chcieli mnie dlatego Minho mnie tutaj przywiózł
Dziewczyna wzruszyła tylko ramionami.
Popołudniu dostałyśmy wodę i jakąś kanapkę, której nawet nie tknęłyśmy.
Wieczorem weszło dwóch typów i zakomunikowali ,że wychodzimy. Zostałyśmy związane i wyprowadzone.POV CHRISTOPHER
-wstawaj, przejedziemy się
- dokąd?
- dowiesz się w swoim czasieZatrzymaliśmy się na totalnym zadupiu,dookoła były same pola i nic po za tym. Po dłuższej chwili pojawiły się dwa kolejne auta.
- bez żadnych numerów
Spojrzałem na niego pytającym wzrokiem, gdy zobaczyłem wyciągniętą torbę w moją stronę
- zaniesiesz im okup za tą kurwe
- sam nie możesz??
- ty masz to zrobić, idź i nie dyskutujRuszyłem do przodu a z naprzeciwka ruszył inny koleś z kobietą.
-Ryujin?? Co ty tutaj robisz?
- odbieram to co mi się należy
- że co?
- masz kasę?
- dlaczego?
- myślisz że pozwolę sobie na to żeby jakaś kurwa przyszła i zabrała mi wszystko na co tak ciężko pracowałam. Co się gapisz? Dwa lata męczyłam się z tobą żeby być kimś mieć pozycje i pieniądze,byłam już tak blisko. I wtedy pojawiła się ona i wszystko spierdoliła.
- co ty mówisz?? A dziecko przecież chciałaś...
- jakie dziecko,żadnego dziecka nigdy nie było i nie będzie . Zdziwiony co?? Bierz torbęPowiedziała do swojego towarzysza po czym się odwróciła i ruszyła w stronę auta a on za nią.
Po chwili się ocknąłem i krzyknąłem za nią-a dziewczyna??
Zostawili dziewczynę i odjechali,gdy zdjeliśmy jej worek z głowy okazało się, że to nie była ona.
- Monika??
- Chris? gdzie TI?- czy ta kurwa właśnie mnie wuruchała??
Krzyknął wkurwiony koleś, wpakowali nas do samochodu i ruszyliśmy za tamtymi.POV CHANGBIN
Po otrzymaniu informacji od Felixa wysłalismy do niego INa i Seungmina. Han przebrał się za dostawce pizzy i ją im dostarczył szybko przekazując dodatkowe informację. My z Hyunjinem byliśmy w pobliżu i obserwowaliśmy podejrzane auto z dwoma typami. Pod wieczór odjechali z piskiem opon a my niezauważalnie za nimi. Na szczęście zbliżał się już zmrok i byliśmy mało widoczni,daliśmy znak chłopakom gdzie jesteśmy, jechali za nami.
Znaleźliśmy się daleko za granicami miasta,gdzie nic nie było.
Po prawej stronie było jakieś gospodarstwo chyba już dawno opuszczone, wnioskując po otoczeniu.
Zbliżając się do tego miejsca doszły nas odgłosy wystrzałów. Zatrzymaliśmy się w bezpiecznej odległości i przez noktowizor oceniliśmy sytuację. W jednym pojeździe był Chan i dziewczyna,postanowiliśmy im pomóc.
Poszedłem z Hyunjinem, skradalismy się niezauważenie, otworzyliśmy drzwi ,przecięliśmy kajdanki i niespostrzeżenie się oddaliliśmy.- nic wam nie jest?
Zapytali chłopcy wysiadając z drugiego auta.
- wszystko w porządku a ty Monika?
- bywało lepiej
- pojedziesz z Felixem i Hanem,z nimi będziesz bezpieczna
- a co z TI i Minho?
- nie martw się wrócą bezpiecznie z nami. Ruszajcie.- mów
Ponaglił szefa Changbin
- dziewczyny zostały porwane przez Ryujin, ja byłem z jakim kolesiem i to nie byl Jimie ,który nas porwał.
- pojebane to jest wszystko
Krzyknął Changbin
- no pojebane
Zaśmiał się Chan
- to jaki plan?
- ty i Changbin pojedziecie za tymi typami,dowiecie się kto to i dla kogo pracują i czego chcą
- ja IN i Seungmin pojedziemy za Ryujin, będziemy w kontakcie. Uważajcie na siebie. Na stanowiska.POV TI
Gdy wyprowadzili Monikę serce mi stanęło, nie wiedziałam co się dzieję. Dosyć że nic nie widziałam to jeszcze nie mogłam nic powiedzieć. Byłam bezradna,nie mogłam nic zrobić.
Po chwili drzwi się otworzyły i zaraz zamknęły a samochód odjechał z piskiem opon. Po jakimś czasie droga się zmieniła było więcej dziur przez co kilkukrotnie uderzyłam się głową o szybę. Gdy już stanęliśmy zostałam wyszarpana z wnętrza auta i kazano mi wejść do bagażnika.
Zostałam zamknięta.
Słyszałam strzały, kule które gładko wchodziły w karoserie auta. Jakieś krzyki i wyzwiska, ktoś chyba kopnął w bok samochodu i zaraz odjechaliśmy.Po jakimś czasie dojechaliśmy,było słychać kilka głosów które po chwili zamilkły.
Zostawili mnie? samą? Zapomnieli o mnie,co mam zrobić ? Znikąd pomocy,umrę tu.
Wpadłam w panikę zaczęło brakować mi tchu. Ręce miałam związane na plecach więc nawet nie miałam możliwości zdjęcia tej szmaty z głowy, z bezradności zaczęłam płakać i kopać nogami. Na nic to się zdało w końcu zasnąłam.Obudził mnie głos jakiegoś kolesia, znowu zostałam wyciągnięta i wepchana do jakiegoś pomieszczenia. Na szczęście ten ktoś uwolnił moje ręce i wyszedł zamykając drzwi na zamek. Po mału zdjęłam worek z głowy i odkleiłam taśmę z ust jednocześnie się rozglądając po pomieszczeniu. Był to najzwyklejszy pokój z pojedynczym łóżkiem,szafą i komodą i co najważniejsze była łazienka. Na szafce znalazłam czysty ręcznik i kosmetyki pierwszej potrzeby. Był też zwykły dres jeszcze z metkami.
Przez ten cały stres to okres mi się zatrzymał, w sumie to nawet dobrze. Zamknęłam drzwi w łazience i wzięłam szybki gorący prysznic. Po ubraniu się w swoje już zużyte ubrania położyłam się na łóżku i czekałam.
POV CHRISTOPHER
Dotarliśmy do jakiegoś domu na obrzeżach miasta,przed nim stały trzy auta. Z domu wyszedł facet i wsiadł do jednego z nich,odpalił silnik i był gotów by ruszyć ,wtedy pojawił się długo koleś wsiadł do niego i obaj odjechali.
Po nich wyszła Ryujin z dwoma kolesiami i też odjechali.
Postanowiliśmy wejść im na chatę w poszukiwaniu Lee Know i dziewczyny.
Wykonaliśmy to jak zawodowcy,dwoje od przodu trzeci od tyłu. W środku było tylko dwóch gości, których łatwo powaliliśmy. Po przeszukaniu wszystkich pomieszczeń, udało nam się znaleźć tylko Lee Know. Zabraliśmy go do willi,zastanawiając się co się stało z TI.
Gdzie jesteś TI??
CZYTASZ
Niechciana narzeczona
RandomChristopher Bang to młody mężczyzna, który jest następcą firmy swojego ojca. Ma poukładane życie u boku wspaniałą kobietę z którą planuje wspólną przyszłość. Wszystkie jego plany ulegają zmianie przez ofertę jaką złożył Hwang TN ojcu Banga. TI TN...