Rozdział 1

33 2 0
                                    

PROLOG

- Zabiliśmy ją, Saro! Naprawdę ją zabiliśmy!

- Uspokój się - odparła, ale gdzieś w głębi serca od razu wiedziała, że istotnie tego dokonali.

- Nie wiem nawet, jak do tego doszło, ale... - zaczął tłumaczyć Tom, lecz urwał, nie mogąc powstrzymać łez.

Podeszła, patrząc mu prosto w oczy. Gdy ich spojrzenia się spotkały, dostrzegła w nim paniczny strach i coś jeszcze, czego nie potrafiła określić.

- Znam cię, Thomas, i ewidentnie nie wierzę, że to twoja wina. - Pokładała ogromną wiarę w nastolatka. Nieraz przecież udowodnił, że był wartościowym człowiekiem.

- Nic nie wiesz, nic nie wiesz... - mruknął i pokręcił kudłatym łbem. - Pójdziemy siedzieć! Cała wataha! Udowodnią nam to, rozumiesz? Tym razem nie da się tego zatuszować! Nie po tym, co się ostatnio wydarzyło!

Zapadła cisza, która wydawała się trwać w nieskończoność. Sara również była przerażona, jeśli bowiem sprawa wyjdzie na jaw i to, o czym mówił Tom, okaże się prawdą, ona również ucierpi. Kiedy zabiorą ten świat, jej życie straci sens. Jednakże na razie są to tylko przypuszczenia, może sytuacja jakoś się ułoży. Gdyby...

- Opowiedz mi o tym - zagadnęła w końcu. - Chcę usłyszeć wszystko po kolei. Jak to się stało, w jakich okolicznościach, jaki miałeś w tym udział? - Sara miała cichą nadzieję, że Tom nie jest winien tragedii, która z pewnością miała miejsce.

Gdyby jakiś człowiek przechodził teraz obok, zauważyłby jedynie dwa skomlące wilki.

- Dobrze, opowiem - rzekł załamującym się głosem Tom, gotów przejść przez to piekło raz jeszcze. Ten jeden, ostatni raz, ale tylko dla niej.

ROZDZIAŁ 1

Ciotka Rita

Thomas był zwykłym szesnastolatkiem i nawet nie podejrzewał, że wkrótce doświadczy czegoś niezwykłego. Czegoś, co odmieni jego życie na dobre...

Chłopak nigdy nie uważał się za kogoś wyjątkowego. Jak każdy przecież chodził do szkoły, czasem wagarował, miał młodzieńcze rozterki i uwielbiał czytać książki fantasy. Ubóstwiał smoki, gobliny, krasnoludy i inne humanoidalne rasy. Fantazjował od dziecka, że w innym świecie zapewne urodziłby się w szlachetnym rodzie i jako przywódca elfów poprowadziłby poddanych na wojnę. To pozwalało mu uciekać od problemów, których w domu rodzinnym nie brakowało.

Tego dnia jednak, gdy się obudził, czuł się wyjątkowo dobrze. Dziś miał urodziny, a to oznaczało, że odwiedzą go krewni. Nie był oczywiście spragniony widoku wujka, ciotki czy kuzynów, ale jak większość chłopaków w tym wieku liczył na prezenty. Szczerze mówiąc, zapraszając gości powiedział wprost, że zbiera na komputer. Tak więc oczekiwał, że rodzina przyjdzie z grubymi kopertami.

To niesprawiedliwe, że w XXI wieku każdy dzieciak posiadał laptop, smartfon lub tablet. Tom czuł się jak wyrzutek społeczeństwa. Rodzice byli biedni. Co prawda zawsze miał co jeść i w co się ubrać, jednakże sprzęt elektroniczny w domu ograniczał się do starego telewizora. Z tego powodu nie znosił ojca - to przez niego trwali w ubóstwie. Czasem wyprzedawał nawet rzeczy z kuchni, nie po to, by mieć na chleb dla rodziny, tylko na używki. Pieniądze, zarobione sporadycznie na pracach dorywczych, przepijał. Oczywiście prócz niewielkiej części, którą podkradała mu żona, by choć odrobinę zasilić domowy budżet. Matka, Eva, starała się zaś jak mogła, pracowała w hotelu jako pokojowa, a w wolne dni często sprzątała po sąsiadach za pieniądze. To dzięki niej Tom mógł się uczyć. Eva pokładała w nim nadzieję. Miał pójść na studia, a gdy dorośnie, znaleźć dobrą pracę i odwdzięczyć się, kiedy jej zabraknie sił.

Thomas staje się wilkiemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz