Rozdział 7. Rozbicie lodów

37 2 7
                                    

pov: Ame

Wpadłam do pokoju jak torpeda i pobiegłam do łazienki. Zamknęłam drzwi, zjechałam plecami po ścianie obok, siadłam na podłodze, skuliłam się i zaczęłam płakać. Głupia ja, debilka, idiotka, dałam się oszukać. Rosja ma racje, udaje idealną dziewczynkę która się nie zna na życiu. Wtem usłyszałam pukanie do drzwi.

-hej Ame, wszystko okej?-usłyszałam głos zza drzwi.

-t tak, i idź s so bie- moje łzy lały się po moich polikach jak jakieś wielkie potoki.

-na pewno?-jego głos był... zmartwiony?

-tak! zos zostaw mnie!-na te słowa usłyszałam odgłos oddalających się kroków. Chwile później usłyszałam dźwięk przekręcającego się zamka, a chwile później poczułam ciepłe silne ramiona oplatające mnie, przez co się zarumieniłam dość mocno.

Siedzieliśmy ta z jakieś pół godziny, aż poczułam jak moje powieki robią się coraz bardziej cięższe, aż w końcu je zamknęłam.

Pov: Rosja

Co ja odpierdalam? Czemu ja to zrobiłem? Czemu ja to robię? Co ja teraz zrobię? Dziewczyna zasnęła mi w ramionach, jak się zachować w takiej sytuacji?! POMOCY!!!

Po dziesięciu minutach uspokoiłem się i postanowiłem że przeniosę dziewczynę na jej łóżko. Wziąłem Ame na ręce, w stylu panny młodej(ah te style panien młodych), wyszedłem z łazienki, podszedłem do jej łóżka, położyłem ją na nim i wyszedłem z pokoju. Musze się zastanowić, nad tym co mi odpierdala w moim życiu.

Pov: Ame

Obudziłam się w... swoim łóżku? Która jest godzina? Jak ja się tu znalazłam. Nikt mi pewnie na to nie odpo-

-czemu płakałaś?-zapytał Rusek, na co podskoczyłam. Siedział przede mną na krześle, wywiercając we mnie dziurę wzrokiem.

-too, dość długa historia- odpowiedziałam wymijająco.

-spokojnie mamy dużo czasu

-no ale-nie dokończyłam bo Rosja mi przerwał.

-to umówmy się że ty mi powiesz czemu płakałaś, a ja ci odpowiem na jakieś pytanie

-niech ci będzie, no więc... Brazylia mnie poprosił żebym przyszła do kawiarni, Przyszłam 15 min wcześniej niż byliśmy umówieni, zobaczyłam jak całuje się z Filipinami, zerwałam z nim i okazało się że spotykają się od 6 miesięcy-powiedziałam na jednym wdechu-czemu ja się mu zwierzam? Przecie my się nie lubimy. No ale w sumie, jako jedyny z naszej klasy, nie licząc Kanady, widział mnie bez makijażu albo w rozmazanym. Zarumieniłam się delikatnie.

-nawet nie jest tak długa-skwitował.

-wiem-odparłam zakłopotana- teraz moja kolej, co by ci tu dać.

-boje się

-hmmm- zaczęłam się zastanawiać-kurwa-popatrzył na mnie ze zdziwieniem- mam ich dużo

-Czemu doszedłeś(WYŁĄCZ SIĘ TRYBIE ZJEBA) do naszej klasy dwa tygodnie po rozpoczęciu roku szkolnego?

-bo pobiłem się z jednym typem i mnie wywalili-powiedział po chwilowym zastanowieniu-albo bo prawie kibel wysadziłem, nie wiem. Może za coś o czym nie wiem.

-jak to nie wiesz?

-nie wiem, nie napisali, albo ja nie pamiętam? jak wcześniej powiedziałem, nie wiem- no debil.

-debil

-ej, a zauważyłaś to że teraz pierdolimy (się(ZAMKNIJ PIZDE DEBILU)) jak jacyś znajomi czy przyjaciele, a jeszcze przedwczoraj kłóciliśmy się? Czy to nie pojebane?

-no trochę jest- dostałam tylko w potylice z książki

-nie trochę tylko bardzo, dobra zagadaliśmy się bo jest 23:47(pisze o tej godzinie), a jutro jest na 8. Idź zmyj to gówno z mordy i spać. Kurwa! Zachowuje się jak jakaś matka, czy coś!-zaśmiałam się delikatnie i zarumieniłam. Rosja czasem zachowuje się irracjonalnie, a zarazem śmiesznie. 

-sam idź spać! Debilu!

-wątpię że mi się uda-skwitował moje słowa cichym szeptem.

- to pogadajmy. Nie chce mi się spać, a ty jak sam mówisz  nie wiesz czy ci się  uda. PLOSEEEEEEEEEE- zrobiłam koci oczka i uśmiechnęłam się głupkowato.

-eh dobrze, tylko zmyj to coś z mordy- na jego twarzy zauważyłam delikatny rumieniec. Wiedziałam że metoda od Cute zawsze się udaje. Pobiegłam szybko do łazienki zmyłam makijaż i wróciłam do Ruska- czemu nosisz to coś? Lepiej wyglądasz be- przerwał w pół słowa zakłopotany i teraz ja stałam się różowa. Nie pamiętam kiedy mi ktoś coś takiego powiedział. Usiadłam na łóżku bez słowa Cute się obudziła i wskoczyła na moje kolana. 

Milczeliśmy jakieś 10 min, a później zaczęliśmy z powrotem gadać, do 3 nad ranem. Kolejnego dnia byłam strasznie śpiąca, każdy się na mnie dziwnie paczał, a ja zaczęłam brać przykład z Rosji i miałam to w dupie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

... napisałem za dużo słów. Miałem kończyć  w miej więcej  500 słów, tym czasem jest 666 (tak tyle XD zajebiście cn)

klasycznie napiszcie o błędach


Chłopczyca/Rusame(Female Ame)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz