☆3☆

45 10 0
                                    

Pov: Vlahović

Wróciłem do domu, pełny nadziei, że jutro sobie tutaj odpocznę, gdyż mamy wolny dzień. Bez meczu i treningu.

***

- Wolne.

Przeciągnąłem się na łóżku, po czym z niego wstałem. Odsłoniłem zasłony, przez które ujrzałem piękne słońce. Czego można chcieć więcej od życia? Wziąłem telefon z szafki nocnej i udałem się z nim do kuchni. Tam zrobiłem sobie kawę z którą wyszedłem na ogród. Postawiłem ją i telefon, chwilowo na parapecie, by rozłożyć sobie krzesło. Jak już to zrobiłem, usiadłem sobie i upiłem spory łyk kawki. Delektowałem się nią, oglądając piękno natury, za płotem. Potem przyglądałem się motylom latającym nad kolorowymi kwiatami. Te piękne chwile, przerwali mi moi szanowni koledzy z klubu. Tępe chuje, zawsze wiedzą kiedy zacząć pisać na grupie. Odblokowałem telefon by zobaczyć tam następujące wiadomości:

McKennie
Kochani moi
Co powiecie na melanż?

Milik
Ja jestem chętny

Szczęsny
Ja też

Kostić
Kiedy i gdzie?

Mckennie
U mnie
Możecie nawet zaraz przyjść

Chiesa
Ja chyba nie idę

Vlahović
Ja też

Szczęsny
Federico musisz być
Jak ty nie idziesz to ja też

Chiesa
Dobra to idę

Vlahović
A ja swojego dnia nie zmienię

Mckennie
Czemu?

Milik
Dobre pytanie

Vlahović
Melanż to można robić jakbyśmy mieli dobre wyniki...

Yıldız
Ja będę
Dusan zawsze podczas tego melanżu można pogadać co zrobić byśmy grali lepiej

Szczęsny
Dobrze gada

_______________________________________

Nie wiem... Chyba nie wyszedł najgorzej ten rozdział.

Milik x Vlahović (Szczęsny x Chiesa)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz