☆7☆

33 7 4
                                    

Pov: Vlahović

Milik przesadzał. Zszedłem z tego jego stołu do masażu, czy chuj wie co to tam jest. Ubrałem się. Podniosłem drzwi od garażu i zacząłem spierdalać. Po chwili byłem przed domem McKennie'ego. Szczęsny leżał na leżaku tak jak przed kilkunastoma minutami. Jedyne co się zmieniło to, że Chiesa na nim leżał.

- Jak tam po masażu? - Szczęsny.

- Pourywam wam nogi z dupy! -Vlahović.

- A dlaczego? Nie podobało ci się? - Szczęsny.

- Co miało mi się podobać? Że jakiś pedał dotyka mnie po dupie? Jak kurwa marzy o dotykaniu męskiej dupy to niech się kurwa to jakiego burdelu uda! - Vlahović.

- Ups... - Chiesa.

- Ej! Ale mojego przyjaciela najdroższego proszę nie wyzywać! Za kogo ty się uważasz, by obrażać Arka? - Szczęsny.

- Jesteście jacyś inni. Jakby ktoś mnie szukał to powiedzcie, że poszedłem do domu. - Vlahović.

I wyszedłem z terenu na którym działa się impreza. Z daleka widziałem Milika, który się do mnie darł. Nie obchodziło mnie to.

Milik x Vlahović (Szczęsny x Chiesa)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz