1 września 2007, Los Angeles
Obudził mnie dzwoniący budzik. Nie chętnie otworzyłam oczy i sięgnęłam po telefon.
Wstałam z łóżka i poszłam do toalety. Umyłam zęby i zrobiłam pielęgnację dziś 1 września znów będę musiała razem z Gabrielą się uczyć żeby nikt się nie zorientowałem kim tak na prawdę jesteśmy i co robimy.
Wróciłam do pokoju i zrobiłam lekki makijaż a następnie przebrałam się w mundurek szkolny, który składał się z spódniczki i koszuli w kratkę.
Było mi w nim strasznie nie wygodnie ale czego się nie robi dla pozorów.
Spakowałam plecak i zeszłam na dół do kuchni. Przy wyspie kuchennej siedziała Gabriela i wpatrywała się w telefon. Kiedy mnie zauważyła odłożyła go i uśmiechnęła się do mnie.
-Siema, zrobiłam tosty na śniadanie chcesz?
-Z miłą chęcią zjem, jestem głodna jak wilk.-mówiąc to podeszłam do blatu i wzięłam tosta.
Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Kto to może być o 7 rano?-spytała zdziwiona
-Nie mam pojęcia- poszłam otworzyć drzwi a w nich staną Jack.
-Siema, musimy pogadać mam sprawę do omówienie.
-Byle szybko bo za godzinę mamy być w szkole.-Wpuściłam go do środka.
-To Jack ma podobno do nas jakąś sprawę-powiedziałam do Gabrysi
-Dobra młode-powiedział rozsiadając się na kanapie-w mieście pojawiła się 2 mafia, którą miusimy wyeliminować.
Słysząc to prawie się udławiłam tostem.
-Że co?!- krzyknęła Gbrysia
-To co słyszałaś, musicie trzymać się na baczności. Dziś po szkole przyjadę po was musicie po ćwiczyć przed misją.- wstał z kanapy i ruszył do drzwi wejciowych i po chwili za nimi znikną.
Stałam zamyślona analizując co właśnie mi powiedziano i co to oznaczało.
-Claudia pospiesz się musimy wychodzić.
-Tak tak już idę.
Szybko podbiegła do szafki z butami i wyjęłam z nich converse. Gotowa wyszłam z domu zamykając drzwi na klucz.
Byłyśmy zmuszone iść pieszo ponieważ moje auto się zepsuło.
-No nareszcie-wdychneła Gabrysia na co ja przewróciłam oczami.
-Chodz bo się spóźnimy.
Szłam cały czas myśląc o tym co powiedział Jack. Jaka mafia? O co chodzi? Skąd ona się tu wzięła?
-Claudia myślisz, że oni o nas wiedzą?
- Nie wiem ale się dowiem.
-Uuu widzę, że ktoś tu ma jakiś plan.-powiedziała podekscytowana.
-Oj tak i jeszcze pożałują, że weszli nam w drogę.
-I to ja rozumiem.
Po 15 minutach byliśmy już przy szkole.
Widziałam zatłoczone parkingi i tyle nowych twarzy.-To co wracamy do kujonek.-wzdychneła
-Niestety
Weszliśmy do szkoły, zobaczyłam zatłoczone korytarze. Wszyscy kierowali się na salę gimnastyka gdzie miała odbyć się seremonja rozpoczęcia roki szkolnego.
Razem z Gabrielą skierowaliśmy się na przednie krzesła. Czułam na sobie wzrok innych i ciche śmiechy.
To całe przemówienie była strasznie nudne i te same co roku ale musiałam udawać, że mnie to interesuje.
Gdy w końcu się skończyło wszyscy udaliśmy się do swoich klas. Razem z Gabrielą weszliśmy do naszej 3 klasy I zajęliśmy miejsca w pierwszym żędzie obok siebie ( jak co roku).
Po chwili do klasy weszła nauczycielka.
-Dzień dobry-powiedzieliśmy razem z klasą.
Nauczycielka zaczęła nam przypominać zasady panujące w budynku. Wręczyła nam nowy paln lekcji na ten rok.
Trzy angielskie pod rząd?!Jaki debil wymyślał ten plan lekcji.
Po tym wróciliśmy do domu. Drogą rozmawiałam z Gabrysią o konkursach w, których będziemy musieli wziąć udział. Nagle zatrzymał nas głos.
-Ej robimy dziś imprezę wpadniecie?-zapytał nie znany mi chłopka, musiał być tu nowy.
Był wyższy o dwie głowy, miał na sobie za duże ciuchy, ciemne warkoczyki i bandame. Po chwili zauważyłam u nie go kolczyk w dolnej wadze.
-Nie dzięki, musimy się uczyć- powiedziałam na co chłopka zmarszczył brwi.
-Jak jedne raz sie nie nauczycie to się nic nie stanie.
-Tom wsiadasz? Oooo...co to za piękne panie-podszedl do niego chłopka trochę wyższy od niego, włosy miał jak jeż.
-Bill nie widzisz, że rozmawiam.
Gdy usłyszałam imona chłopaków miałam dziwne przeczucia...skądś je kojarzyłam.
-To co przyjdziecie?- zapytał oblizując swój kolczyk.
Spojrzałam na Gabrysie wymownym spojrzeniem aby to ona odpowiedział.
-Się zobaczy...nara-odpowiedziala Gabrysia.
-Będziemy na was czekać- powiedział, kiedy odchodziliśmy.
CZYTASZ
There is no room for two mafias in this world
AksiSiedemnastoletnia Claudia Winehouse i szesnastoletnia Gabriella Rose po śmierci rodziców na jednej z misji odziedziczają stanowiska liderów.W szkole mają je za grzeczne i poukładane dziewczyny, które mają w głowie tylko naukę. W świecie mafii posłu...