Rozdział 3 - Zwój zakazanego Spinjitzu

59 3 0
                                    

-Dlaczego uważasz, że to mogla być Aspheera? Pokonaliśmy ją. -Zapytała zdziwiona Nya, jedną ręką klepiąc mnie po plecach.
Byłem zmieszany.
Z chęcią opłaciłbym jej się za to, co nam zrobiła.
Ale druga część mnie czuła przed nią strach.
-Nie jestem pewna. - Przyznała Skylor, zmartwiona.
-Kai, wszystko dobrze? -Zauważyła, kiedy zbyt długo się nie odzywałem.
-Co? Em.. Tak, oczywiście . - Zapewniłem, choć wiem, że nie zabrzmiało przekonująco.
-Ktoś znów ukradł zwój Zakazanego Spinjitzu. Dziś w nocy. Policja już szuka tego, kto to zrobił. -Kontynuowała Skylor.
Lloyd zerkał raz na mnie, a raz na Nyę.
-Nie sądzę, żeby to była Aspheera. Poza tym, skąd miałaby znów posiadać moc ognia?
Mówiąc to, spojrzała na mnie.
Znów otoczyły mnie ponure wspomnienia.
Nie, nie czas teraz na to.
-Co chcemy zrobić? -Spytał wreszcie Lloyd.
-Proponuję...
Nie zdążyłem dokończyć, kiedy w pomieszczeniu pojawił się dym.
-O nie... - Szepnąłem.
Nya natychmiast wstała od stołu, a za nią wstał Lloyd, i ja.
-To ten ognień! -Zawołała Skylor, po czym też odeszła od stolika.
Po chwili pomieszczenie było siwe. Dym był tak gęsty, że nie widziałem już nic.
Jedynie płomienie.
Płomienie, które z każdą sekundą rozprzestrzeniały się po restauracji.
Zacząłem się dusić. Z każdym złapanym oddechem było mi ciężej.
Próbowałem stąd wybiec.
Bez skutku.

W panice zacząłem szukać przyjaciół, ale zdawało mi się, że nie jestem już w tym samym miejscu. W okół było zbyt ciemno, nie dostrzegłem żadnych płomieni.
Odpływałem.
Rozpaliłem ogień w swojej ręce.
To jedyne, co zapamiętałem.
Później był już tylko mrok.

To by narazie było na tyle, jeśli mi się uda to dokończę dzis wieczorem albo jutro <3

Secrets of the Fire Master Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz