Rozdział 4 - Miasto opanowała ciemność

52 3 0
                                    

*Z perspektywy Lloyda*

Nya stworzyła silny strumień wody, a Skylor chwyciła ją za ramię i skopiowała jej moc. Ogień rozprzestrzeniał się coraz szybciej. Jedną ręką chwyciłem Nyę, a drugą - Skylor.
Rzuciliśmy się na ziemię, próbując uniknąć dymu.
Nigdzie jednak nie mogłem zlokalizować mistrza ognia.
Chciałem go zawołać, lecz nie mogłem nawet złapać oddechu.
Czołgaliśmy się nisko ziemi, aż w końcu znaleźliśmy wyjście.
Energicznie szarpnąłem za klamkę, lecz ta ani drgnęła.
Drzwi się zacieły.
Nie mogłem zwlekać ani chwili dłużej, więc użyłem swojej mocy, by je wysadzić. Następnie wyciągnąłem nas z płonącego pomieszczenia.
Wciąż nie było z nami Kaia.
-Nie! -Wrzasnęła Nya.
-Musimy wrócić się po mojego brata!
Mistrzyni wody zerwała się z ziemi, lecz w ostatniej chwili złapałem ją za ramię.
Dziewczyna odwróciła głowę w moja stronę, widocznie niezadowolona z powodu tego, że próbuję ją powstrzymać.
-Nya, nie! Już go szukałem...
-Przecież nie rozpłynął się w powietrzu! -Dziewczyna wyrwała mi się, i rzuciła w płomienie.
Nie zdążyłem nic zrobić. Skylor spojrzała na mnie zaniepokojona.
-Przepraszam, Lloyd. -Wyszeptała.
-Ale muszę go odnaleźć.
Po chwili i ona zniknęła mi z pola widzenia.
-Skylor!
Nie wybaczę sobie, jeśli którejś z nich stanie się coś złego.
Wiedziałem, że nie pomogę im gasić ognia.
Ale mogę pomóc ludziom, którzy tam zostali. -Pomyślałem, po czym ruszyłem ich śladem.

Secrets of the Fire Master Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz