Nowa znajoma i wiocha w KFC?
Już od godziny grałem w siatkówkę plażową z Am i właśnie miałem odegrać rzut i zakończyć ten " mecz ", kiedy zrobiłem to ciut za mocno i poleciała... daleko.
- *Prawo Pascala - powiedziała blondynka na co westchnąłem i bez komentarza udałem się w stronę wybitej piłki. Niestety, ale nie znalazłem piłki i zrezygnowany chiałem wrócić, gdy nagle przede mną pojawiła się dość wysoka blondynka trzymając ową piłkę.
- To chyba twoje - mruknęła rzucając mi piłkę, którą chwilę póżniej złapałem
- Dzięki
- Nie ma za co - uśmiechnęła się pokazując swój piękny uśmiech, który ( o dziwio ) chciałem widzieć codziennie. Dziewczyna powiedziała jeszcze ciche " cześć " i poszła w stronę, którą przyszła, a ja z uśmiechem wróciłem do Amandy, która miała mnie ( chyba ) nie zauważyła i flirtowała z jakimś chłopakiem. Schowałem nasze rzeczy do dużej czerwonej torby dziewczyny i podszedłem do nich całując ją w policzek
- Hey, kochanie idziemy? - blondynka spojrzała na mnie wzrokiem, który mógłby zabić, a owy chłopak mruknął coś w stylu " to ja lecę " i nie było po nim nawet śladu.
- Zabije Cię kiedyś, wiesz? - powiedziała blondynka przy moim boku, kiedy szliśmy w stronę samochodu
- Wiem. - powiedziałem uśmiechając się szeroko pokazując swoje idealnie proste i białe zęby przez co Am parsknęła...~.~.~.~.~.~.
- Chcę jeść! - krzyknęła blondynka, kiedy byliśmy w jakieś połowie drogi do domu z plaży
- A ja chcę czerwone ferrari! - również krzyknąłem, a w zamian Am pokazała mi środkowego palca.
Nie kłócąc się z dziewczyną zatrzymałem się na parkingu naszej ulubionej restauracji- KFC, a słysząc pisk radości zaśmiałem się.
Będąc w restauracji i zamówieniu jedzenia odczekałem chwilę, aż zrealizują zamówienie i mając tacę pełną jedzenia udałem się w stronę czerwonych foteli, gdzie na jednym siedziała Am robiąc sweet focie. Postawiłem tacę na stoliku i sam usiadłem zabierając się za jedzenie gadając z blondynką na przeróżne tematy. Nagle dziewczyna zaczęła się śmiać przez co ludzie patrzyli na nią jak na wariatkę, a ja sam również zacząłem się śmiać, a parę chwil póżniej było słychać śmiechy innych osób przez co dziewczyna położyła się na fotel łapiąc się za brzuch i płacząc ze śmiechu...
Parę minut póżniej, kiedy skończyła wytarła łzy i westchnęła ciężko
- O kurwa - powiedziała ciut za głośno przez co parę osób spojrzało na nas karczącym wzrokiem, a jeden z chłopaków, którzy siedzieli nieopodal nas krzyknął
- Gdzie?!
- W dupie! - również krzyknęła i tak o to znowu rozbrzmiał się śmiech dziewczyny, a póżniej reszty klientów....***
Tsaaa...
Ja napewno tak nie miałam w KFC czy w jakimkolwiek miejscu publicznym...
Nieeee no co Tyyyy.... xDHahahahahah :'D
A tak na poważnie:Rozdział jest... niejaki lecz mam nadzieję, że choć troszkę się podoba *.*
Nie wiem, kiedy dokładnie rozdział, ale postaram się go napisać i dodać w ciągu dwóch dni ;)
Do zobaczenia, Kochani! :^
~E.
CZYTASZ
psychopath [ ZAWIESZAM ]
Horror- Aaal - cisza. - No chodź... Przecież nic Ci nie zrobię.. - po pomieszczeniu było słychać tylko stukot szpilek, które odbijały się echem o śnieżnobiałe kafelki, które teraz były pobrudzone czerwoną maźą. Spojrzałem na drewniane drzwi, które były od...