Ciche kwilenie niemowlęcia było jedynym dźwiękiem przerywającym ciszę. Aurorzy krążyli po całym domu dokonując oględzin miejsca zbrodni. Dwa ciała, w czarnych, nieprzepuszczających zapachu workach wyleciały z budynku już dawno temu.
Jedynie o małym Harry'm nikt nie pamiętał. Chłopiec siedział samotnie w swoim łóżeczku, przerażonymi oczkami obserwując nieznajomych sobie ludzi, którzy zabrali gdzieś mamę i tatę.
Nieznajomych ludzi którzy byli głośni i straszni, szczególnie dla tak małego dziecka.
W zielonych oczkach, zbierały się łzy, które jedna za drugą spływały po pulchnym policzku chłopca. Przedziwna rana na czole delikatnie krwawiła, a kropla krwi z niej wypływająca, gdzieś po drodze zmieszała się ze łzami.
Nikt nie pamiętał o małym chłopcu. Nikt nie zadbał o jego bezpieczeństwo czy chociażby o to by choć trochę go uspokoić. Jeden jedyny, dobroduszny Hagrid, przypomniał o nim gdy się zjawił.
Dziecko wręczono mu niemal od razu, jak niepotrzebną zabawkę z której się wyrosło.
Gdyby tamtego dnia na miejsce pierwszy przybył Severus Snape, cała ta historia potoczyłaby się zdecydowanie inaczej. Jednak pech chciał że Harry Potter trafił pod opiekę Dursleyów. Którzy to zgodnie ze słowami Minervy McGonagall byli najgorszymi mugolami na świecie.
Bowiem gdy Severus dotarł na miejsce łóżeczko Harry'ego było już puste i od wielu godzin zupełnie zimne. A list który napisała Lily, został zabrany przez aurorów, tylko po to by później zaginąć w aktach sprawy.
No bo przecież... kto by się przejmował ostatnią wolą zamordowanej kobiety? Na pewno nie pracownicy ministerstwa, a już tym bardziej nie Dumbledore. Który przyszłość chłopca zaplanował w jedynie sobie znany sposób, od A do Z.
Od autorki:
Witajcie moje mysie pysie kolorowe. Dzisiaj pierwszy czerwca czyli dzień dziecka więc wszystkim wam życzę wszystkiego najlepszego. W końcu gdzieś w środku wszyscy jesteśmy dziećmi.
Wraz z dniem dzisiejszym rozpoczynamy Potterowy Czerwiec, więc mam nadzieję że ten Prolog wam się spodobał. Bo to dopiero początek.
~ Nikita
CZYTASZ
Tajemnice Dumbledore'a | Drarry Severitus
FanfictionLegenda o chłopcu który przeżył ciągnęła się przez wiele lat po świecie magicznym. Wspomniany chłopiec urósł do miana istoty niemal mitycznej, pozbawionej jakichkolwiek wad i stanowiącej wzór cnót wszelakich. Nikogo nie obchodziło co się stało z ch...
