🖤21🖤

193 20 9
                                    

-Pański brat jest w śpiączce.. nie wiadomo na jak długo i czy w ogóle się obudzi-Powiedział Lekarz, a Chan stał i nie wiedział co miał zrobić, nie wyobrażał sobie, że ma być sam w domu on potrzebował Felixa mimo wszystko.
Lekarz odszedł, a chan podszedł do chłopaków, płacząc na nowo.

-I co z nim?-Spytam Minho.

-Jest w śpiączce nie wiadomo kiedy się wybudzi-Powiedział Chan, starając nie rozpłakać się bardziej.
-Nie wiadomo czy się w ogóle wybudzi-Dodał.

-No chyba nie-Powiedział załamany Hyunjin.

-Wróćmy do domu musicie odpocząć-Powiedział Minho.

Wyszli z szpitala kierując się w stronę samochodu. Wsiedli i ruszyli w stronę domu chana. Gdy podjechali na miejsce Minho pytał.

-zawieźć Ciebie hyunjin do domu czy zostajesz u chana? Ja niestety muszę sprawy rodzinne eh ale jak uda się to jeszcze dziś przyjadę-Powiedział Minho.

-Blagsm Hyun zostań.-Powiedzial Chan.

-Okej-Odpwiedzial I wyszli z auta, żegnając się z Minho.
Udali się w stronę drzwi wejściowych, wszedł do
Środka, zjedli buty i poszli na kanapę. Chan nie płakał już, tak samo jak hyunjin. Wiedzieli, że płaczem nic nie załatwią, że Felix nie wybudzi się od tak.

-Hyun możesz u mnie zostać przez jakiś czas? Nie lubię być sam w domu przez dłużej niż trzy dni-Spytal Chan.

-Jasne tylko ciuchy-Odpowiedział Hyunjin.

-Dam ci moje na spokojnie.

Skip time
Tydzień później.

Chan od tygodnia jeździł dzień w dzień do szpitala jednak nic się nie zmieniło.
Starsznie zaniedbał siebie od sytuacji sprzed tygodnia, jadł mniej, miał przetłuszczone włosy, wyglądał okropnie.
Przyjaciele martwili się strasznie o Chana, a najbardziej Jeongin, który dziś go odwiedził. Płakać chciało mu się na widok starszego w takim stanie. Młodszy siedział w ciszy z starszym przytulając go cały czas. Nigdy wcześniej nie widział Chana w takim
Stanie, martwił się, że się wykończy, przez co uznał, że dzień w dzień będzie przychodził to starszego by chociaż trochę polepszyć mu humor i w ogóle.

A Chanowi aktualnie od tygodnia chodziły po głowie słowa lekarza „czy w ogóle się wybudzi"
Bał się, bał się, ostatnie słowa wypowiedziane przez lekarza mogą być prawdziwe....

Bo przecież nie każda historia ma szczęśliwe zakończenie.

________________

Zostawiam was z takim krótkim
Rozdziałem bo muszę iść zbyć makijaż i wgl ogarnąć się a zajmie mi to dość długo więc no ale jutro wleci dwa razy dłuższy miłego dnia lub wieczoru

I want to help youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz