Siedzę w tym szpitalu już dobre trzy godziny . Nie wiem co mam czuć ani myśleć w tej sytuacji . Na moim miejscu wszyscy by oszaleli, ale ja wierzę że mama z tego wyjdzie .
W pewnej chwili zobaczyłam że mamę wiozą na blok operacyjny . Zaczęłam płakać a mama swoim cichym głosem powiedziała
"Kochanie nie płacz wszystko będzie dobrze "
Wtedy zobaczyłam wchodzącego przez drzwi szpitala Coreya.
Odrazu podszedł do mnie i zapytał
-Catrine co jest z mamą ? -zapytał zdenerwowany- Teeeraz jeest naa bloku operacyjnym - odparłam z płaczem
Corey usiadł około mnie , przytulił i powiedział
"Nie bój się mama z tego wyjdzie "Właśnie tego potrzebowałam, aby ktoś bliski mnie pocieszył.
Siedzieliśmy tam już dobre dwie godziny . Nie mieliśmy narazie żadnych wiadomości o stanie mamy .
Zaczęłam obryzać paznokcie tak bardzo się bałam o mamę i o to co potem będzie z nami .Nagle drzwi otworzyły się i wyszedł lekarz podszedł do nas i powiedział
- Niestety mama umarła próbowaliśmy my ją uratować , ale w ostatniej sekundzie okazało się że jest to rak złośliwy. Przepraszam robiliśmy wszystko co w naszej mocy .
Te słowa zamroziły mnie od środka . Nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam. Myślałam że to sen teraz właśnie ktoś miał mnie uszczypnąć i miałam obudzić się z tego koszmarnego snu .
Corey popatrzał się na mnie , a w jego oczach widziałam łzy . Widocznie musi bardzo kochać moją mamę .
Nie wierzę w to że osoba , którą tak bardzo kocham nie jest już ze mną , chociaż można powiedzieć że przezywam to po raz drugi. Ale to nie jest kłamstwo takie jak było z Luckiem , ale z jednej strony chciałabym że tak było .
Po tej wiadomości Corey powiedział
-Nie ma co tu tak stać ona umarła i musimy się z tym pogodzić , chodz będzie nam ciężko .-Ale ja dalej nie mogę w to uwierzyc
-Ja też Catrine , ale musimy jechać do domu
-Okey - odpowiedziałam a z mojego policzka spłynęła łza
Razem z Coreyem wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do domu . Gdzie czekała na nas Ashley.
Podczas kolacji zapytałam
- A co będzie ze mną ?Corey popatrzył na Ashley I powiedział
- A gdzie ty chcesz być ?-No nie wiem , a mogę zostać tu z tobą tato ?
Nigdy tak do niego nie powiedziałam .
- OczywiściePo kolacji pobieglam do siebie na górę , chwycilam telefon i zadzwoniłam do Emmy .
Oto kolejny rozdział może nie jest zbyt długi , ale myślę że się wam spodobał . Dziękuję ;)
YOU ARE READING
Nie Tak Jak Miało Być /A.G Z.M ( zawieszone)
RandomDziewczyna , która ciągle się przeprowadza z nie wiadomo jakiego powodu . Czy do jej życia trafi jakiś chłopak ? Co się z nią / nim stanie ? Czy nigdy nie zazna szczęścia ? Czy zawsze będzie miała problemy ? Czy to wszystko przez nią się dzieje...