19 Rozdział

59 3 1
                                    

Siedzę w tym szpitalu już dobre trzy godziny . Nie wiem co mam czuć ani myśleć w tej sytuacji . Na moim miejscu wszyscy by oszaleli, ale ja wierzę że mama z tego wyjdzie .
W pewnej chwili zobaczyłam że mamę wiozą na blok operacyjny . Zaczęłam płakać a mama swoim cichym głosem powiedziała
"Kochanie nie płacz wszystko będzie dobrze "
Wtedy zobaczyłam wchodzącego przez drzwi szpitala Coreya.
Odrazu podszedł do mnie i zapytał
-Catrine co jest z mamą ? -zapytał  zdenerwowany

- Teeeraz jeest naa bloku operacyjnym - odparłam z płaczem

Corey usiadł około mnie , przytulił i powiedział
"Nie bój się mama z tego wyjdzie "

Właśnie tego potrzebowałam, aby ktoś bliski mnie pocieszył.

Siedzieliśmy tam już dobre dwie godziny . Nie mieliśmy narazie żadnych wiadomości o stanie mamy .
Zaczęłam obryzać paznokcie tak bardzo się bałam o mamę i o to co potem będzie z nami .

Nagle drzwi otworzyły się i wyszedł lekarz podszedł do nas i powiedział

- Niestety mama umarła próbowaliśmy my ją uratować , ale w ostatniej sekundzie okazało się że jest to rak złośliwy. Przepraszam robiliśmy wszystko co w naszej mocy .

Te słowa zamroziły mnie od środka . Nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam. Myślałam że to sen teraz właśnie ktoś miał mnie  uszczypnąć i  miałam obudzić się z tego koszmarnego snu . 

Corey popatrzał się na mnie , a w jego oczach widziałam łzy . Widocznie musi bardzo kochać moją mamę . 

Nie wierzę w to że osoba , którą tak bardzo kocham nie jest już ze mną , chociaż można powiedzieć że przezywam to po raz drugi. Ale to nie jest kłamstwo takie jak było z Luckiem , ale z jednej strony chciałabym że tak było . 

Po tej wiadomości Corey powiedział
-Nie ma co tu tak stać ona umarła i musimy się z tym pogodzić , chodz będzie nam ciężko .

-Ale ja dalej nie mogę w to uwierzyc

-Ja też Catrine , ale musimy jechać do domu

-Okey - odpowiedziałam a z mojego policzka spłynęła łza

Razem z Coreyem wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do domu . Gdzie czekała na nas Ashley.

Podczas kolacji zapytałam
- A co będzie ze mną ?

Corey popatrzył na Ashley I powiedział
- A gdzie ty chcesz być ?

-No nie wiem , a mogę zostać tu z tobą tato ?

Nigdy tak do niego nie powiedziałam .
- Oczywiście

Po kolacji pobieglam do siebie na górę , chwycilam telefon i zadzwoniłam do Emmy .

Oto kolejny rozdział  może nie jest zbyt długi , ale myślę że się wam spodobał . Dziękuję ;)
















You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Aug 15, 2015 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Nie Tak Jak Miało Być /A.G Z.M ( zawieszone)Where stories live. Discover now