13

44 6 1
                                    

Obudziłem się koło dziesiątej. Strasznie napierdalała mnie głowa, więc sięgnąłem po butelkę stojąca koło łóżka I wyjąłem tabletki na ból z szafki nocnej. Leżąc i czekając aż tabletka zacznie działać starałem się przypomnieć sobie wczorajszy wieczór. Co ja wczoraj robiłem że aż tak się źle czuje? I wtedy sobie przypomniałem. O japierdole. Mam przejebane. Sprawdziłem wiadomości ,gdzie grupa z moimi znajomymi z klasy się odzywała i przypomniała o dzisiejszym spotkaniu. Boże jeszcze to! Dramat. Ja się dzisiaj załamie przysięgam.

Wstałem z łóżka I ruszyłem w stronę łazienki aby się ogarnąć.  Ubrałem się , pomalowałem i ogarnąłem włosy. Chociaż tej szopy na głowie nie powinienem nazywać włosami to i tak próbowałem coś z tym zrobić. Ostatecznie poprostu zaczesalem je opaską. Jak gdyby nigdy nic zszedłem na dół. W barze juz wszyscy siedzieli ,którzy wczoraj po mnie przyszli.
-O no proszę kto raczył się pojawić-powiedział Dabi widząc mnie w drzwiach.
-hej-przywitałem się z niepewnym uśmiechem .
-wytłumaczysz może nam coś ty wczoraj odjebał ?-spytała Toga
-Nic- wzruszyłem ramionami
-Nic kurwa co ty se myślisz!-Krzyknął na mnie brunet.
-gdybyście kurwa nie przyszli to byłoby wrzystko dobrze. To nie był pierwszy i ostatni raz. -powiedziałem spokojnie ,patrząc im w oczy.
-mogło ci się coś stać-wyszeptała Himiko ze spuszczoną głową.
-Ale nic mi kurwa nie jest i nie było by. Dzisiaj też wychodze. I mogę kurwa bo nikt mi nie zabroni. Misji żadnej narazie nie ma. Żegnam. -odwróciłem się na pięcie i wróciłem do pokoju.

Co oni se kurwa myślą, że se mogą? Chuja mogą. Dostałem wiadomość. Zatrzymałem wcześniej puszczoną bajkę i kliknąłem powiadomienie. Spojrzałem kto to wysłał , Toga.
My poprostu się martwimy
A ja może nie chce aby się martwili. Japierdole jaki problem poprostu dać mi wolną rękę? Bo co ? Bo jestem młodszy? Prychnąłem i wróciłem do oglądania bajki. Tak wiem, wiem że mam piętnaście lat ,ale lubię bajki hah. I wtedy mi się też coś przypomniało. Przecież ja dzisiaj idę na kolczyki. O kurwa. Na którą to?  Chuj na czternastą. Dobra jest trzynasta trzydzieści. Może zdążę. Zebrałem na szybko rzeczy do torebki i wybiegłem z bazy. Wskoczyłem na dach i tak też dostałem się do studia.
-siema- przywitałem się na luzie wchodząc do środka.
-O kogo my tu mamy witaj Izuku.- powiedział znajomy mi pircer.

Kolegowaliśmy się. Można tak powiedzieć. Kiedy pierwszy raz tu przyszedłem polubił mnie i po poznaniu mojej historii powiedział, że będzie robił mi kolczyki przed osiemnastką bez zgody rodzica. No bo go nie miałem ,no nie.
-Czyli industrial i septum?-spytał. Upewniając się.
-jo -mruknąłem
-Dobra to siadaj i zaczniemy od ucha. -powiedział podczas przygotowywania igieł.

Usiadłem na fotelu czy chuj wie co to tam było i czekałem. Pozaznaczał mi jakieś miejsca i kiedy wybrałem w którym najlepiej to przekłuł mi ucho. Trochę bolało ale nie jakoś tragicznie.
-Masz szczęście, twoja anatomia ciała jest idealna pod każdy kolczyk - powiedział zachwycony.
-tak wiem wiem i spokojnie przyjdę kiedyś po inne też-poinformowałem go.
-No ja myślę-mruknął przygotowywujac kolejne igły.

Przekłuł mi nos ,a ja zapłaciłem i wyszedłem ze studia. Trochę jeszcze tam plotkowaliśmy wiec spojrzałem na godzinę . Szesnasta. Cholera mocno się przedłużyło. Szybko wróciłem do baru i pobiegłem do Tomury. Zapukałem do drzwi ,a kiedy usłyszałem zgodę na wejście otworzyłem drzwi I ruszyłem do środka.
-hej Shigaraki ?- zacząłem. -Mamy jutro jakąś misję?
-tak napad na pomniejszych bohaterów, nie było cie więc położyłem Ci wszystko na biurku. Powiedział grając w grę.
-spoko dzięki.

Skierowałem się do mojego pokoju i obczaiłem kartki leżące na biurku. Gdy już zaznajomiłem się mniej więcej z planem ataku , zacząłem się zbierać aby iść na to spotkanie. Z tego co wiem wszyscy z naszej grupki będą oprócz Sero. Czyli Bakugo też. Poprawiłem mój makijaż ,który jak zwykle był idealny. Zgarnąłem torebkę i ruszyłem w stronę galerii ,gdzie się umówiliśmy.  Tam było też to kino do ,którego mieliśmy iść. Włożyłem do uszu słuchawki i puściłem muzykę. Cigarette. I wyszedłem z bazy. Idąc rozglądałem się, jak wygląda miasto. Było pięknie serio. Tak normalnie. Chyba czasem brakuje mi takiego normalnego nastoletniego życia. Bez tego wszytskiego. A gdyby tak rzucić wrzytsko w diabły? Nie Dobra nie ,jednak nie chce.

Dotarłem na miejsce i usiadłem na murku przed galerią ,gdzie zapaliłem I czekałem na przyjaciół. Po chwili przyszła Mina i Kirishima. Skończyłem palić i poszliśmy pod kino ,czekać na resztę. Po chwili przyszedł również Bakugo i Denki. Kupiliśmy bilety na jakiś horror pod tytułem Anabelle ,o jakiejś demonicznej lalce czy chuj wie czym. Weszliśmy na salę i usiedliśmy w najwyższym rzędzie.
-kurde trochę się boję-powiedział cicho Denki.
-chill bro będzie git ,to nie może być aż takie straszne- pocieszył go Kiri.

Jednak po wyjściu z sali Denki ,kiri i Mina dygotali ze strachu ,a kiedy przechodziliśmy koło zabawkowego ,aby wyjść z galerii wydarli się i uciekli do wyjścia na widok lalek. I to są ci przyszli bohaterowie ? Zaśmiałem się szczerze patrząc na ich reakcje. Obok mnie szedł Bakugo bo tamci już dawno byli na końcu galerii.
-hej Izuku -zagadał . Hm? Izuku ? Zawsze mówił Deku. Tak jak każdy.
-No co ?-spytałem
-słuchaj może zagrzebiemy topór wojenny? Teraz chodzimy do jednej klasy i wygląda na to ,że mamy wspólnych znajomych więc kłótnie nie mają sensu- powiedział, a ja przystanąłem w szoku.
-podmienili cie?-spytałem. Ten się odwrócił ,bo kiedy ja się zatrzymałem on szedł dalej.
-nie to cały czas ja ,poprostu myślę, że te kłótnie nie mają sensu. W ostatnim czasie zrozumiałem parę rzeczy i jak widzisz nie jestem już taki agresywny.
-okej - powiedzialem dalej w szoku -ja wrogów nie szukam ,więc wsumie czemu nie -wzruszylem ramionami.
-naprawde ?-spytał z uśmiechem na twarzy.
-nie na niby- sarknąłem- tak naprawdę -zaśmiałem się

Dalej szliśmy w ciszy aż nie dotarliśmy do tych debili ,którzy czekali pod galerią. Wszyscy zdecydowaliśmy, że jest już późno i odprowadzimy Mine jako iż była jedyną dziewczyną, a spod jej domu każdy ruszył w stronę swojego miejsca zamieszkania .

💎🌿💎🌿💎🌿💎🌿💎🌿💎🌿💎🌿💎🌿
Ohayo. Noo kurwa nie spodziewaliście się tego co ? No cóż 988 slow. Fabula leci falej ,a będzie jeszcze lepiej (chyba). Jeszcze wam tu trochę pogmatwam. Bajo.
Wstawiam wam tu troszkę fan artów w każdym rozdziale jeden będzie od teraz, bo mam ich w pip w galerii.

Wstawiam wam tu troszkę fan artów w każdym rozdziale jeden będzie od teraz, bo mam ich w pip w galerii

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Nie zapomnij o mnie |villain deku| Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz