1. Wypadek?

45 5 0
                                    

Obudził mnie dźwięk mojego budzika. Zazywczaj lekcje miałam na godzinę dziewiątą, więc z łóżka wstawałam o ósmej. Kiedy otworzyłam oczy, przypomniało mi się, że dzisiaj zaczynam później ze względu na odwołane zajęcia. Jednak, żeby nie marnować dnia postanowiłam wstać o wyznaczonej godzinie.

Gdy wyszłam z mojego pokoju do kuchni, zauważyłam moją mamę, która wydawała mi się przerażona i smutna. Chciałam od razu zapytać, co się stało.
- Mamo? Wszystko w porządku? - zapytałam

- Maddison... - zaczęła, ale nie dokończyła bo po domu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi.

- Pójdę otworzyć. - powiedziałam i skierowałam się w stronę drzwi.

Mieszkaliśmy w małym domu, więc kuchnia znajdowała się blisko drzwi wejściowych. Kiedy już przekręciłam klucz w drzwiach, do domu  wparowała policja. Zaniemówiłam.

- Dzień dobry, nazywam się Sophia Wood i pracuję w policji. Dostaliśmy informację, że pan James Warren dotarł do szpitala, jednak jest w bardzo ciężkim stanie. - przyznała ze smutkiem.
Dalej milczałam. Nie miałam pojęcia, co się stało. Mama mi nic nie powiedziała.

- Informujemy, że mogą dziś panśtwo przyjechać na wizytę o godzinie czternastej. - dokończył drugi policjant.

- Tak, jasne. - odpowiedziała moja mama - Na pewno się zjawimy.

Policjant podał nam dokładny adres szpitala i zaraz po tym opuścili budynek. Cały czas milczałam. Czekałam na moment, kiedy Martha zacznie coś mówić. Ale czy ja chciałam z nią rozmawiać? Po chwili mi się zaszkliły mi się oczy.

- Maddy... - wypowiedziała spokojnie - Chciałam ci powiedzieć o tym dopiero jak wstaniesz.

- O czym chciałaś mi powiedzieć? Policjanci powiedzieli wystarczająco dużo. - odpowiedziałam, prawie się przy tym rozpłakując.

- Twój tata miał wypadek. Ktoś zderzył się z nim samochodami.

Tata miał wypadek? Jeszcze nigdy się to nie zdarzyło. Przecież umiał jeździć bardzo dobrze...

- Wracał z pracy o późnej godzinie. Sama wiesz, że ludzie w nocy są nieobliczalni... - dokończyła mama.

Nie chciałam już jej słuchać. Wróciłam do swojego pokoju i zamknęłam się w nim. Rodzice zawsze szanowali moją prywatność, więc nie wchodzili do środka bez wcześniejszej zapowiedzi. Miałam nadzieję, że i tym razem mama zostawi mnie w spokoju.
Jak to tata miał wypadek?
Niemożliwe.
Głosy w mojej głowie nie dawały mi spokoju. To wszystko działo się w zbyt szybkim tempie.

Hejka!!! Jak cos to moja pierwsza w zyciu ksiazka i nie mam totalnie pojecia jak sie je pisze, ale mam nadzieje ze wam sie spodoba💞 Jesli mam cos poprawic lub zmienic mozecie mi napisac!!!

instagram: vicsxly
tiktok: vicsxly.books📚

Shattered TrustOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz