15. Woda

94 9 46
                                    

DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK!

-Mikołaj?- spytał Czarek poprawiając kamerę.- Wszystko... okej?

Mikołaj otrząsnął się, i spojrzał na przyjaciela stojącego za kamerą. Zamknął oczy i pokiwał głową.

-Mhm- wymruczał i poprawił swoją koszulę, razem z marynarką.

-Napewno? Nie wyglądasz dobrze- skomentował wygląd Mikołaja.

Podkrążone oczy, jak i ziemisty i nierównomierny koloryt twarzy, nie wyglądały profesjonalnie. Wyglądał jakby umarł z wycieczenia.

-Tak tylko...- nie dokończył kiedy w jego głowie zaczęło się strasznie kręcić.

Przestał cokolwiek słyszeć, a oczy na przymus zamykać. Obraz się zamazał, i stracił kontakt z rzeczywistością.

-Wow!- krzyknął i podbiegł do przyjaciela.

Złapał go w ostatnim momencie, kiedy już miał upadać. Dzięki uściskowi Czarka, chłopak w porę się znów rozbudził, dalej jednak widząc mroczki przed oczami.

-No już, idziemy do okna- powiedział biorąc przyjaciela pod ramię.

Mikołaj złapał się za głowę, i poczuł jak bardzo senny się robi. Przyszedł również ból głowy, a gdy przyjaciel postawił go przy oknie balkonowym, puszczając dosłownie na moment aby otworzyć na oścież okno, oparł się o szybę, i zsunął w dół.

Odchylił głowę do tyłu, i próbował wziąć głębszy oddech.

-Co się stało?- spytał Czarek kładąc dłoń na jego ramieniu.

-Nie wiem...- powiedział czując jak suche ma gardło

-Przyniosę ci wodę- powiedział i ruszył do kuchni.

Mikołaj czuł się coraz gorzej, jednak przez głowę dalej przechodziła mu jedna myśl.

DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK!
DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK!
DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK! DUPEK!

Za bardzo to rozstanie przeżywał. Przestał jeść, pić, ponieważ po prostu o tym nie pamiętał. Jedyne co teraz siedziało w jego głowie, to to, że Wardęga potraktował go jak śmiecia, i wypuszczenie mocnego materiału o Pandorze.

Czarek podał Mikołajowi wodę, a ten wypił ją na raz, co Czarek skomentował podniesieniem jednej brwi.

-Tak chce ci się pić? Kiedy ostatnio piłeś?- spytał i odłożył szklane na bok.

-Ja...- nie dokończył mając chrypę przez suche gardło- Nie pamiętam...

-To pięknie, co się z tobą dzieje gościu?- spytał, na co jednak nie dostał odpowiedzi.

Nie dostał jej, ponieważ Mikołaj ani go nie słuchaj, ani nie słyszał. Myślał teraz o montażu filmu, i o dacie jego premiery.

-Jedziemy do lekarza, bo nie da się z tobą dogadać- złapał jego rękę, i zaczął prowadzić do przedpokoju.

Pomógł narzucić mu kurtkę, i zawiązać buty. Czuł się jakby miał przerośnięte dziecko pod opieką. Obecnej sytuacji nie poprawiał ostatnio opublikowany filmik.

-HEJ!- krzyknął na nastolatków, którzy po zobaczeniu że idą w ich stronę, spłoszeni uciekli.- No pięknie- skomentował napis „Puszczalski Konopski" pod jego blokiem.

Czerwony sprej dekorował ścianę przed wejściem, co chyba bardziej zmartwiło Czarka, niż Mikołaja. Ten był niezadowolony że musi opuszczać dom, zwłaszcza w takim stanie.

I want sweet revenge! I want him again! ! !Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz