POV SYLWESTER:
Sam dalej nie wierzę że się na to zgodziłem..
Odwróciłem wzrok w prawo, gdzie obok mnie na fotelu pasażera siedział wpatrzony w telefon brunet..
-Może skoro już cię zabieram do ambasady to byś pogadał coś a nie na telefonie ślęczysz?- byłem źle nastawiony do chłopaka od momentu gdy zobaczyłem go przed walką..
On myślał że jakieś głupie badyle załatwia kurwa sprawę? Dużo się kurwa przeliczył...
-A... o czym tu gadać?- spytał nerwowo się śmiejąc, i schował telefon.
-Nie wiem... może o tym co ci się nagle odwidziało w zerwaniu ze mną kontaktu po szybkim zaspokojeniu swojego wzwodu w gaciach?- spytałem oschle trzymając kierownicę w jednej dłoni..
-Weź już się kurwa przymknij..- syknął chłopak i spojrzał przez okno..
-Nie no kurwa... strzeliłeś mi w mordę.. tak chciałeś gadać to mów!- powiedziałem do niego dalej wpatrując się w drogę, na której w sumie widziałem tylko śnieg który na nią napadał.. i aktualnie padający śnieg..
-Ach pierdol się... wkurwiłeś mnie to proszę bardzo
Pomyśleć że jeszcze kurwa dwa miesiące temu z nim spałem..
-Pierdoliłem to ja ciebie... i to kurwa dwa razy—
-OCH PRZESTAŃ!- zakrył uszy dłońmi..
-Już tak nie dramatyzuj obrażalska księżniczko- zaśmiałem się wspominając mój wcześniejszy tekst rzucony w jego stronę..
-Jeny.. jak ty mnie wkurwiasz..- burknął odwracając głowę w moją stronę
-A parę minut temu mógłbyś nawet klęknąć przede mną abym ci wybaczył... niedoczekanie t w o j e- przeliterowałem..
-Kto powiedział że tego nie zrobię..- usłyszałem jak mówi do siebie..
-Hm?- udałem że nie usłyszałem co powiedział..
-Nic nic... dziadzie leśny- wyśmiał mnie prychając na koniec...
Pod ambasadą wyszedłem z auta, i z grzeczności otworzyłem mu drzwi..
-Gentlemen..- mruknął z ironicznym uśmiecham wychodząc z auta..
-Uważaj bo jescze wzwodu dostaniesz i znów się ze mną prześpisz i spierdolisz..- burknąłem zatrzaskując za nim drzwi..
Obracałem klucze do domu na palcu, kierując się do drzwi ambasady słysząc jak Mikołaj tupie za mną..
Otworzyłem drzwi wchodząc pierwszy, i bez ściągania butów skierowałem się do kuchni, po to jego jebane wino...
Znalazłem jakieś w szafce, i czekałem aż Pan Tylko postanowi do mnie przyjść..
-Strasznie gorąco tu macie..- westchnął odchylając lekko kołnierz swojego golfu..
Nie wiem kurwa to się rozbierz? Japierodle.. ledwo przyjechał i już mu kurwa Wszytsko nie pasuje...
-Coś jeszcze ci się nie podoba?- spytałem rozlewając alkohol do kieliszków..
CZYTASZ
I want sweet revenge! I want him again! ! !
RomansaI wanna get him back, I wanna make him really jealous, wanna make him feel bad. Oh I want to get him back, Cause then again, I really miss him, and it makes me real sad! Oh, I want sweet revenge, I want him again! I want to get him back ...