Wierciłam się nal łóżku nagłe poczułam jak ktoś mnie walnął w twarz szybko wstałam i okazało się że to mój brat , wyprostowałam się położyłam nogi na zimą podłogę , poszłam do kuchni, wyjęłam z szafki szklankę odkręciłam wodę , gdy już cała szklanka napełniła się woda, podeszłam do mojego brata, i cała zawartość szklanki wylała się na twarz mojego brata
- kurwa! - krzyknął
- radzę ci uciekać bi żywa z tego nie wyjdziesz - odparł przecierać rękoma twarzNagłe di naszego domu weszła peterkin
- cześć dzieciaki , opieka społeczna dzwoniła, Miałam sprawdzić jak się trzymajcie , więc jak się Macie? - zapytała
- wszystko dobrze - odpowiedział mój brat sprzątając chlew w kuchni
- jest super , świetnie ,fajnie że wpadłaś - powiedziałam ze sztucznym uśmiechem
- to ndobrze, jest jeszcze taka jedna sprawa która nie zaw bardzo mnie zadowala...- zaczęła, mój brat zaczą sprzątać puszki po piwie a ja po pizzy - podobno waszego wujka Teddy' ego nie było w stanie od trzech miesięcy
- to jest nie prawda - odparł mój brat
- nic nie mów dzwoniłam do szkoły podobno opuściłeś się w nauce , a tobie zoe gratuluję ocen
Peterkin wzięła do ręki wypalone zioło i powąchała je, a ja tylko stanąłem nie ruchomo i modliłam się o to żeby nic nie wyczuła , na szczęście nic nie poczuła , i odłożyła je na stół
- tylko na histori ten belfier się na mnie uwziął- odpowiedział John B
- niby w czoraj doszło do bójki na plaży , z użyciem broni
- broń ? Nie - odpowiedział sam sobie brunet i poklepał szeryf po ramieniu - czy się biłem? Tak ale broń ? Nie nie możliwe
No debil- w porządku wiem kto to był , znajdę go- kontynuowała, a ja sprzątałam wszystkie spalone balnty - martwię się o was, i chcę wiedzieć że jesteście bezpieczni
- spokojnie jesteśmy - odparłam
- jest Dobrze i wujek T wróci
- tak wam powiedział?- zapytała szeryf - jeśli wróci to tu zostaniecie
-Dziękujemy - powiedziałam
- ale nieśli mam się narażać, to mieście mi pomóc
- świetnie czemu zawszę mysi być ale - powiedziałam
- vet za vet
- co to jest vet - zapytałam koniety
- vet jest to jak mozeviet mi pomóc
- jak? - zapytał mój brat
- wczoraj na mokradłach znaleziono ciało, byliście tam - kobieta podeszła do mojego brata który już obsrał gacie
- tak popłynęliśmy łowić - odpowiedział zdenerwowany
- dziwne zawszę połowy po sztormach są udane - czarnoskóra przeciągała rozmowę
- może natknęliscię się na jakiś wrakŁał aż czuję się tę niezręczność
- nie nie natknęliśmy się na żaden wrak - odwiedziłam stanowczo patrząc na kobietę a ona odwicilat się do mnie
- lepiej mówicie prawdę, ledwo unosicie się na wodzie - powiedziała unosząc ręką nad głowę - tutaj jest rodzina zastępcza i poprawczak
Obniżyła rękę
CZYTASZ
liczysz się tylko ty / jj maybank
RandomZoe razem ze swoim bratem Johnem b nie mogą się pogodzić że ich ojciec nie żyje ale w pewnym momencie razem z przyjaciółmi znaleźli wrak i wtedy Jesze nie wiedzieli w co się wpakują