*10*

55 1 0
                                    

Było już ciemno siedzieliśmy i oglądaliśmy film, wtedy jj powiedział że musi wstać , kiedy już wstałam siadłam na miejsce bondyna i gdy spojrzałam w bok zobaczyłam że pope też idzie.

- a wy gdzie idziecie?- spytała kie

- idziemy odcedzić kartofelki -
Odpowiedział jj , gdy to usłyszałam parsknełam śmiechem.

- co będziecie sobie trzymać?- zapytałam  z rozbawieniem.

Chłopaki mi nie odpowiedzieli tylko poszli zrobić swoje sprawy a ja zaczęłam znów oglądać film . Widziałam jak Rafe i jego Atomówki idą tam  gdzie poszli moi przyjaciele podeszłam do kie i powiedziałam że chłopaki mają problem od razu pobiegliśmy za  ekran filmu zobaczyłam że Rafe biję jj a kalce i topper dusza popa.

- Zostaw go Topper! Faszystowskie dupki! - krzyknęła Kie, waląc blondyna plecakiem.

- Rafe masz przejebane - krzyknęłam do blądyna i do niego podeszłam i od razu zajebałam mu w twarz.

- no dawaj Rafe pokaż co potrafisz snobie! - krzyknęłam  chłopak chciał mnie walnąć ale ja zrobiłam unik i kopnełam go w krocze , niestety nie mogłam się cieszyć wygraną bo topper mnie złapał ale jego wygrana nie była długa , zobaczyliśmy że ekran zaczą się palić trzy Atomówki nas zostawiły i pobiegli .

- zoe  nic ci nie jest?- zapytał jj łapiąc w dłoniach moją twarz.

- nic mi nie jest bardziej się  o ciebie martwię , krwaiwisz - pokazałam na ranę która byłaby na czole .

- chodźmy do pałacu - powiedziała kie łapiąc pod ramię popa , a ja zrobiłam to samo z jj .
    
                      *******************

- Nie myśl o tym, nas jest dwóch a ich trzech. To typowa akcja ze Snobami.

- Tak-zgodziła się Kiara.

-Czemu walnąłeś go z bani? - zapytał JJ.

- Nie wiem stary, działałem instynktownie. jak osaczone zwierzę - odpowiedział Pope, gestykulując.

-Pope, ktoś do ciebie powiedział ojciec chłopaka.

- Mam nakaz aresztowania za zniszczenie mienia.

- Nie, nie, chwila co zrobil, Shoupe? - zapytał ojciec, patrząc się na swojego syna.

- Przeczytaj nakaz Heyward-odpowiedział mężczyzna, biorąc ręce Pope'a do tyłu.

-Aresztujesz mi syna?

Na jakiej podstawie?

- Wszystko co powiesz może być użyte przeciwko tobie-Shoupe założył kajdanki na ręce Pope'a i wyprowadził go ze sklepu

Wyszliśmy na dwór , a przed Sklepem Heywarda stał policyjny  radiowóz , policjant prowadził czarnoskórego w stronę samochodu . JJ był zdesperowany nie wiedział co zrobić on wiedział że to jego wina i to on wpadły na ten pomysł, złapałam rękę chłopaka żeby dodać mu otuchy i leko się uśmiechnęłam i on to odwzajemnił.

-To nie był on!-krzyknął nagle. - To byłem ja! Chciał mi to wybić z głowy, ale byłem wściekły kiedy go pobili. Miałem już dość dupków z Figure Eight i mnie poniosło. Nie weźmiesz na siebie mojej winy, masz za dużo do stracenia.

Blondyn podszedł do Pope'a i Shoup'a i spojrzał na nich z rezygnacją.

-JJ co robisz? - zapytał Pope patrząc na niego zdezorientowanym wzrokiem.

Mówię prawdę. Pierwszy raz w moim cholernym życiu powiem prawdę. Wziąłem łódź też jego ojca...

- Zamknij się Pope! Po prostu się zamknij! wykrzyknął JJ prawie zrzucając sobie czapkę z głowy.

- To dobry dzieciak teraz zwrócił się do Shoupe'a.Zna mnie pan.

- To dobry dzieciak-teraz zwrócił się do Shoupe'a. Zna mnie pan.

Tak.

- To moja wina.

- Tak było? - zapytał policjant Pope'a.

- Jak mówiłem to moja wina odpowiedział jj

- Znam twoją wersje, pytam Pope'a.

Pope razem z jj złapali kontakt wzrokowy wiedziałam co to znaczy " siedź cicho wiem co robię" .

- Tak, w sumie to tak.

Popatrzyłam się na jj chciałam płakać nie wiadomo co się z nim stanie ma za dużo wykroczeń może nawet pójść do poprawczaka
Shoupe zdjął kajdanki Pope'owi i założył je JJ'owi. Mężczyzna odjechali z JJ'em w policyjnym aucie.

                        *****************

Siedziałam na werandzie i czekałam na mojego brata. Jeśli dzisiaj nie przyjdzie będę albo spać u jj. Nie będę tu sama.po długim czasie usłyszałam skrzypienie podłogi od razu wstałam i weszłam do domu.

- hej siostra - powiedział spoglądając na mnie wchodząc do kuchni

- tylko hej siostra nic innego?!- zapytałam zaglądając ręce na piersi z podniesionym głosem - ale garniak skąd na to pieniądze miałeś ? I dlaczego nawet nie napisałaś głupiego SMS !?

- byłem w Chapel Hill z sarah Cameron i znalazłem w archiwach tam coś co może nam pomóc w odnalezieniu złota - ucieszył się.

- czekaj co!- podeszłam do mojego brata - z sarah Cameron?

- tak - powiedział odchodac od demnie wyjmując z lodówki jedzenie - ona pomogła mi..

- byłeś z księżniczką snobów w Chapel Hill i nawet nie raczyleś zadzwonić!- podniosłam głos

- zoe to nie tak..

- i po co ja się martwiłam - szybko szłam w stronę dzwi wyjściowych, mój brat złapał mnie za ramię.

- zostaw mnie!- krzyknęłam i dalej szłam

- nie idź nie zostawiaj mnie.

- idź do Sarah , po przecież teraz wolisz jej tworzywo.- krzyknęłam i poszłam.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 21 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

liczysz się tylko ty / jj maybank Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz