rozdział 5

170 8 15
                                    

Po lekcjach czekałam przed szkołą na Sky i Nyę, ponieważ miałyśmy iść na zakupy a wszystkie stwierdziłyśmy że nie opłaca nam się wracać do domów na zaledwie godzinę. Obserwowałam wychodzących uczniów. Widziałam z daleka jak Cole, Kai i Zane kierują się w stronę samochodu czarnowłosego. Kai czując na sobie mój wzrok zaczął do mnie machać , co odwzajemniłam. Chwilę później dołączyły do mnie dziewczyny. Ruszyłyśmy w stronę przystanku. Stwierdziłam że to dobra chwila żeby je o coś spytać.

- Dziewczyny, o co tak naprawdę chodzi Lloydowi. Czemu tak bardzo chce iść ze mną na tą imprezę?

Nastolatki spojrzały się na siebie chcąc wiedzieć czy mają zdradzić tajemnicę starszej czy nie. Po chwili kiwnęły głową i czarnowłosa zaczęła mówić.

- Tylko obiecaj że nic nikomu nie wygadasz.

- Dobra obiecuję. To o co chodzi?

- Lloydowi od pierwszej klasy strasznie podoba się Harumi, tylko nie potrafi do niej zagadać.- zaczęła Nya

- I widząc że z nią rozmawiasz, stwierdziliśmy że możesz nam pomóc w tym wszystkim. W sensie poznać go z nią. - dokończyła Sky

- Nie mogliście tak od razu? Gdybym wiedziała że to takie ważne jeszcze dziś pomogłabym mu do niej zagadać.- moje shiperskie serduszko poczuło się urażone faktem że przegapiłam okazję

- Ten tleniony głąb nie chciał ci zdradzić, ale bez twojej pomocy nigdy nie ruszy dalej.

- Możecie liczyć na moją pomoc.

Po kilku minutach przyjechał nasz bus, który zawiózł nas praktycznie pod samą galerię. Nasze zakupy zaczęłyśmy od ubrań. Dziewczyny rozglądały się za jakimiś sukienkami natomiast ja udałam się na dział z bluzami i koszulkami. Szukałam jakichś fajnych rockowych koszulek, ale nie było zbytniego wyboru. Końcowo wzięłam t-shirt z logiem Guns n roses, Czarną bluzę, bordową koszulkę i czarną spódniczkę. Nie chcąc tracić czasu na przymierzanie poszłam ze wszystkim do kasy. Następnym sklepem który odwiedziłyśmy była sephora. Razem z Nyą siłą musiałyśmy wyciągać stamtąd Sky, która z pewnością gdyby mogła wydałaby wszystkie oszczędności na kosmetyki. Po wyjściu ze sklepu stwierdziłyśmy że mamy jeszcze trochę czasu do przyjścia chłopaków, i takim oto sposobem siedzimy właśnie w Starbucksie popijając pyszną pumpkin latte .

- Za ile mają być chłopcy?- spytałam w pewnym momencie

- Jay z Colem mają jeszcze próbę, a Lloyd musi w czymś pomóc wujkowi, więc mamy jeszcze co najmniej pół godziny.- powiedziała Nya popijając swoją kawę

- Próbę?- zapytałam lekko zdziwiona

- Jay ani Sky ci nie mówili? Cole, Jay i Kai mają swój zespół.- powiedziała czarnowłosa

- Nie, o niczym nie wspomnieli- spojrzałam karcąco na siostrę na co ona jedynie się niewinnie uśmiechnęła- Jak się nazywają?

- w sumie to nie mają żadnej oficjalnej nazwy bo żaden z nich nie może się w tej sprawie dogadać.- powiedziała milcząca dotąd Skylor

- Macie może jakieś nagrania tego jak śpiewają?- zapytałam zaciekawiona.

Muzyka była czymś co kochałam. Nie wiązałam z nią przyszłości tak jak z fotografią, ale nie mogłam też bez niej żyć. Gdy byłam dzieckiem mama upierała się żebym chodziła na zajęcia wokalne, ale z czasem dałam z tym sobie spokój. Byłam ciekawa jak radzili sobie nowi znajomi.

- Jasne. Poczekaj zaraz coś znajdę.

Podczas gdy młoda Smith przeglądała telefon w poszukiwaniu nagrań, ja wciągnęłam się w rozmowę ze Sky.

New girl in town  | Ninjago AUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz