Prolog

152 7 4
                                    

"Śmierć jest jedyną rzeczą pewną w życiu, dlatego ucz się żyć bez strachu" powiedział kiedyś pewien mądry człowiek, problem pojawiał się jednak w momencie kiedy to śmierć była przyczyną owego strachu. Jechałam właśnie do Ninjago gdzie miało się rozpocząć moje nowe życie, wraz z ojcem i jego nową rodziną. Minął zaledwie miesiąc od śmierci mojej matki. Dokładnie 34 dni od kiedy po raz ostatni w życiu widziałam swoją rodzicielkę. Z dnia na dzień musiałam porzucić wszystko co było mi znane. Porzuciłam miejsce które przez ostatnich 12 lat nazywałam domem, porzuciłam przyjaciół i dawną mnie. W chwili w której moja matka umarła, ta radosna i pełna życia część mnie odeszła razem z nią. To nie tak że nie robiłam nic oprócz płaczu i lamentowania. Co to to nie. Było o wiele gorzej. Wewnątrz mnie czułam pustkę której nic nie było w stanie zapełnić. Bynajmniej tak to sobie tłumaczyłam. Nie potrafiłam uronić nawet jednej łezki, a szczery uśmiech był aktualnie jedynie zamglonym wspomnieniem. Przez ostatni miesiąc codziennie słyszałam jedynie jak to przykro jest ludziom. Mówili że wiedzą co czuję, mówili że wszystko będzie dobrze. Co oni mogą kurwa wiedzieć. To nie oni jechali właśnie do ojca z którym kontaktowali się jedynie 3 razy w roku, z okazji świąt, urodzin i dnia ojca. To nie oni zostali zmuszeni do zmiany życia. I to nie oni zadręczali się właśnie męczącymi myślami. Nikt z nich nie wiedział co czuję. 

- Zbliżamy się do celu naszej podróży, dziękujemy za podróże razem z nami

Z głośników w pociągu rozległ się kobiecy głos informujący o końcu podróży. Coraz bardziej stresowałam się spotkaniem z tatą. Spakowałam do torby wszystkie pierdoły które zdążyłam z niej wyciągnąć w czasie 8 godzinnej drogi. Na głowę założyłam słuchawki na których w zapętleniu leciała moja ulubiona w ostatnim czasie piosenka. Wytaszczyłam walizkę z półki nad głową i ruszyłam w stronę wyjścia. Już za chwilę miało się zacząć dla mnie całkiem nowe życie... Ninjago, obyś było gotowe na rozpierdol...

Uwaga uwaga mamy prolog!!! Błagam napiszcie w komentarzach wasze odczucia. Osobiście jestem strasznie podekscytowana ponieważ od dawna chciałam napisać coś nie opierając się na dokładnym rozkładzie wydarzeń i proszę. Wyszło to o to cudo. Następny rozdział pojawi się już niedługo, a na razie żegnam was i do następnego♥♥♥

New girl in town  | Ninjago AUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz