˗ˏˋRozdział 11ˎˊ˗

8 1 0
                                    

TAE POV:

Zasnęliśmy całkiem szybko obudził mnie dzwonek telefonu.
~Siostra po co ona do mnie dzwoni?~ pomyślałem sobie. Odebrałem szybko telefon.
– Halo? Co się stało?
– Tete wujek chcę zrobić u nas imprezę. Zgodziłam się bo nas przeprosił i powiedział, że porozmawiał z jakimiś specjalistami ponieważ on podobno nie panuje nad nerwami.
– C-co?! Ale jak to ?!- wydałem się czym też obudziłem Jungkooka.
– Tae ciszej bębenki mi zaraz w uszach wybuchną- darłem jej się do słuchawki jakbym nie wiem co ducha zobaczył.
– Ale jak to ?! Jak tak mogłaś ?! JESZCZE MU WYBACZYŁAŚ?!- wrzeszczałem bez opamiętania.
– Taehyung spokojnie- nagle ktoś położył mi rękę na ramieniu. Był to Kook.
Wziąłem wdech  i wydech, spróbowałem na spokojnie porozmawiać.
– Kiedy ma to być?- spytałem.
– Dzisiaj wieczorem do jutra rana. Jak dobrze słyszę jesteś z Kookiem, on też jest zaproszony.
– Dobrze przekażę mu to.
– Za ile wracasz Tae?
– Nie wiemy dokładnie ale jak będziemy jechać zadzwonię.
– Dobrze to ja już szykuje po woli dom, bo to podobno ważna impreza.
Będzie całe nasze stado kawałek naszej rodziny i Jungkook. Nie wiem jaka to dokładnie impreza ale wiem że poważna więc,  fajnie by było jak byś ruszył dupę i zaraz mi tu POMÓGŁ!
– Okej daj mi chwilę.
Rozłączyłem się szybko i pobiegłem do łazienki, lecz czyjaś ręką mi przeszkodziła. Czyja? Oczywiście, że Kooka bo czyja by niby haha.
– Jesteś zaproszony na imprezę, która jest robiona przez mojego wuja. Oraz rusz dupę bo moja siostra mnie i ciebie przy okazji zabije bo nie pomagam jej!
– Nie złość się. Kochanie.
Puścił mnie i ja szybko zacząłem się ubierać. Jak się ubrałem on powolnym krokiem poszedł do łazienki z chyba 10 minut się orzepbierał.
Gdy wyszedł powiedziałem, że ja prowadzę przyczym zabrałem mu z ręki kluczyk do auta.
Mam prawo jazdy miesiąc temu je zdałem więc mogłem już mu zabrać i se pojechać.
Wyszliśmy z pokoju, wymeldowaliśmy się z hotelu i prawie wybiegłem z niedo.
Jungkook  chciał mi wyrwać przy drzwiach kluczyk ale nie dałem się.
– Ja prowadzę i koniec.
– Ci co okresu dostałeś?
– Pierdolne ci chyba. Wsiadaj i nie marudzi.
–OK- i wsiadł z lekko obrażoną miną.

Wsiadłem za kierownicę, włożyłem kluczyk przekręciłem, nacisnąłem na sprzęgło, wrzuciłem 1 bieg po czym na autostradzie wrzuciłem 2 po czym 3 i gnałem autem jak najszybciej.


Taehyung  nie wiedziałem że lubisz tak szybko jeździć.

Za jakieś ok. 30 lub 20 minut byliśmy w domu.

– Mina już jestem w czym ci pomóc?
– Poukładaj stoły- wskazała jak mam je ułóżyć.
Ja wraz z Joonem układaliśmy talerze sztućce a Mina wraz z Jungkookiem gotowała. Na godzinę 18 było wszystko gotowe. Jungkook  pojechał do siebie się przebrać. Stwierdzi, że weźmie ze sobą chlopaków a my się zgodziliśmy.
Ja poszłem na góre i zaczynałem się ubierać. Ubrałem w połowie luźne czarne jeansy, eleganckie i wygodne buty, i koszule. Lekko się pomalowałem podkreślając oczy i usta. Ułożyłem włosy. Zeszłam na dół i zobaczyłem jak wystrojeni są Mina z mężem ona w sukience lekko przyległej ale podkreślającej jej piekną talię, jej mąż w spodniach garniturowych i koszula z krawatem.
– Idę zawieść dzieci do moich rodziców- powiedział Joon po czym wyszedł z dzieciakami.
Czekaliśmy tylko na Jungkooka i pozostałych przyjaciół oraz Wujka.
Nagle ktoś podjechał czarnym mercedesem. Był to wujek.

– Dzień dobry. Widzę, że wszystko jest gotowe dziękuje- dał  nam pieniądze i razem z nami czekał na gości.
Następnie przyjechali chłopaki. Przyjechali we 3 samochodami marki  honda nsx.
Yoongi był z Jiminem, Namjoon z Jinem, Jungkook  przyjechał z Hobim.

–  Hej!- wszyscy chórem krzyknęli.
– Dzień dobry- powiedizał wujek jak ich dobaczył. Wszyscy się ukłonili.
Hobi, Jin i Jimin  wyściskali mnie tak mocno jak się dało. A Nam i Yoongi przybili żółwika. Jungkook ostrożnie podszedł do mnie i mnie pocałował w usta.
Po paru minutach jak rozmawialiśmy przyjechał Joon z niektórymi z naszej rodziny.
Po woli wszyscy zaczęli się zachodzić i zjeżdżać.
Każdy usiadł przy stole na środku był mój wujek po prawej moja siostra z Joonem a ja po lewej z Jungkookiem oraz moimi przyjaciółmi. Wuj wszystkich przywitał zaczą swoją rozmowę przywitalną.
– Dziękuje wam za przybycie. Chciał bym też podziękować za te chwile spędzone z nami z naszą rodziną. No ale po co ta impreza przecież nie po to, że nam pomagacie ale to też haha. Otworzyłem nową firmę wy będziecie w niej uczestniczyć będzie to taka rodzinna firma. Dla was kochani. Będzie ona pomagała różnym watachom. Te które nie mają swojego Alfy oraz te które mają problemy w niej, i takie tam. Zakładam ja dla was kochani- podniósł szampana i inni też to zrobili po czym wszyscy otwórzyli je. Junkook też.
I zaczęło się. Muzyka tańce rozmowy  polewanie.
Było dużo rozmów ja przede wszystkim siedziałem z chłopakami u nas na tarasie ponieważ nie lubiliśmy do końca takich imprez.
– Jeżeli jest tu całą nasza watach to znaczy, że ta dziwka też - powiedział Jimin
– Raz ją widziałem z jakimiś chłopakiem na oko był podobny do Jungkooka - miał tatuaż na prawym ramieniu jak wychodził z wody - powiedział Hobi.
– No to był Jungkook- powiedziałem.
– Soojung jest już znana tutaj za tą która lubi skok w bok haha. - powiedział Hobi.
Jungkook  ma tatuaż z wilkiem w skrzydłach.
Nikomu o nim nie mówił nikomu specjalnemu i zawsze ma zakryty.
– Ciekawe czemu było go widać zawsze ma zakryty- pomyslałem na głos.
– Pewnie miał słaby podkład i się zmył.
– Może też nie planował się kompach i to wyszło spontanicznie.
– Tae wyluzuj wtedy jeszcze się nie poznaliście- powiedział to nagle Jimin  gdzie miał rację.
Nagle na taras wyszli Nam z Yoongim.
– O chłopaki a co wy tu robicie?- spytał się nas Nam.
– A co możemy tu robić? Skubać trawę? Pielić ogródek? Gdzie to i tak było by lepsze od tej imprezy.
– Zgodzę się z tobą Taehyung, jest lekka stypa.
– Trzeba to rozkręcić- nagle wstali Hobi i Jimin. Jak oni mówią, że rozkręcają imprezę to tak jest.
Weszli nagle na stoły i krzyknęli
-Co to za stypa?!- po czym Jimin  włączył jaką vixe i wszyscy się ruszyli Hobi zaszą robić drinki. Ja wraz z pozostałymi weszłam kierując się go małego barku.
– No no na to czekaliśmy powiedział Jungkook nagle z Joonem.
– No od czego ja was mam chłopaki- powiedziałem– Jesteście kochani.
– A jak - powiedzieli razem we dwójkę.
Jungkook  że mną siedizał i flirtował Hobi podawał drinki Jimin  gdzieś się podozał z Yoongim a Namjoon z Jimin  siedzieli przy stole i pili oraz pilnowali całej tej hołoty.
Nagle ja z Hobim poszliśmy to Jimina i Jina. Wyszliśmy tylnymi drzwiami od ogródka i poszliśmy do lasu zapaliliśmy sobie po 1 fajce. Niby nie palimy ale od czasu do czasu zdaży się. Zazwyczaj mamy powód. Gadaliśmy o tej imprezie okazało się, że Jimin  jest już z Yoongim.
Soojung już się przystawia do wszystkich po kolei.
Ja tylko mam nadzieję, że do naszych tego nie robi a jak tak to mam nadzieję, że spławiki ją.
Nie mieliśmy na razie ochoty tam wracać więc zrobiliśmy sobie dłuższy spacer.

JUNGKOOK POV:

Rozkręcili imprezę każdy był zadowolony w pewnym momencie Tete gdzieś poszedł z chłopakami J-hope poprosił, żeby go zastąpić.
I to zrobiłem.
W pewnym momencie przyszła zrezygnowana dziewczyna.
– Dan coś mocnego.
Poczym zrobiłem.
– Proszę bardzo- podałem jej z lekkim życzliwym uśmiechem. Ona wtedy uniosła głowę do góry.
I nagle wypluła na mnie cały alkohol jaki miała w ustach.
– Bardzo cię przepraszam wytre ci to - już sięgała po chusteczki ale ją zatrzymałem.
– Spokojnie wyschnie.
– Ale będzie waliło.
– To nic.
– Czekaj ty jesteś tym chłopakiem jak się spotkaliśmy wtedy w tym jeziorze?
Masz taki tatuaż może na plecach mały chyba po prawej stronie? Nie pamiętam dokładnie bo ci trochę coś zakrywało jakby podkład?
– Tak ty ta którą ostatnio chłopak podobno zdradził ?
– Taak!
– Przepraszam wtedy się nie przedstawiłem nazywam się Jungkook- i podałem jej rękę.
–Soojung - i uścisnęła moją rękę.
Zaczęliśmy rozmowę. Kleiła nam się nawet lecz moja Alfa nie była zadowolona. Chciała mnie od nie odciągnąć. Ale ja przestałem o tym myśleć.
– Masz może dziewczynę?- nagle zadała pytanie .
– Jestem zajęty już przez kogoś. Jestem ważna osobą dla niej i ona dla mnie.
– Kurcze takie ciacho a zajęte. Szkoda. Ale ja się nie poddam.
– Proszę bardzo, a ja się nie dam haha.
– Hmm. Palisz??- nagle się spytała zaskakujące mnie tym.
– Tak.
– To chodź zapalmy razem.
Poszłem za nią w bezpiecznym odstępie.
– Chcesz blanta spróbować?
– Już kiedyś próbowałem i podziękuję.
– Ej no nie daj się prosić.
– Nie- grzecznie lecz stanowczo odpowiedziałem. Odpaliłem papierosa. Nagle ona straciła mi go z rąk nawet nie zaciągnąłem się odpowiednio a ona mi już go zgasiła.
– Ej nie pozwalaj sobie!
Nagle wepchnęła mi blanta każąc mi się zaciągnąć i to zrobiłem raz dwa a potem może jeszcze z jeden ale poczułem lekki ból głowy. Wiedziałem, to nie może być zwykły blant. Po czym ona go zgasiła.
– Co w nim było?
– Nic takiego- zaczęła się przesuwać i się do mnie dobierać w pewnym momencie zobaczyłem TaeTae idącego w naszą stronę chciałem się oderwać ale ona nagle zaczęła mnie całować.

➜TAE POV:

Idąc zauważyłem Jungkooka z tym szlaufem. Obściskiwała go, stwierdziłem, że pójdę w jego stronę chłopaki to też zauważyli i poszli za mną.

——————————————————
Jak myślicie co mogło być w blacie?
Co się stanie dalej?
I dowiedzieliśmy się czegoś tylko nie o wujku jednak o Jungkooku. Co przedstawia ten tatuaż i czemu go ma?🤔🤔🤔
Dowiemy się porem haha. Wyczekujcoe następnego rozdziału postaram się wrzucić go szybko. 😚😚

TAEKOOK/⋆。゚☁︎。⋆。 ゚☾ ゚。⋆ ✮WILCZE DZIECI NOCY✮ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz