Rozdział 1- Spotkanie

35 3 0
                                    


                                                   Ava

                                                   Teraźniejszość

Dzisiaj jest dzień w którym rozpoczynam praktyki w jednej z najlepszej kancelarii w USA i rocznica śmierci mojej mamy i siostry. Tęsknie za nimi. Właśnie wsiadam do auta i jadę do kancelarii. Za 20 minut muszę być na miejscu. Do tego bardzo się stresuje na kogo trafię. Dojeżdżam na światła i stoję w korku. Mam tylko nadzieje że się nie spóźnię. 5 minut stoję w końcu ruszam. Dojeżdżam pod kancelarie, o mały włos się nie spóźniłam. Wchodzę w ostatniej minucie siadam za chwilę przychodzi jakaś pani i zaczyna mówić.

- Dzień dobry ja nazywam się Sophia Walker..- ta dziwka myślę sobie.- ... jestem asystentką szefa Logana Brown i przydzielę was dzisiaj do adwokatów. Wylosujecie sobie karteczki na których są zapisani adwokaci, który przeprowadzą was przez praktyki. Uwaga wylosowanych adwokatów nie można zmieniać do zakończenia praktyk, ale zanim to przedstawię wam kilka zasad które obowiązują w kancelarii. Pierwsza z zasad to nigdy się nie spóźniamy. Proszę to zapamiętać, w szczególności tyczy się to pani w ostatnim rzędzie która się prawię dzisiaj spóźniła...-skąd ta suka to wie-...Druga zasada to że zawsze wychodzimy z pracy kiedy kancelaria się zamyka, albo do póki adwokat który was prowadzi nie skończy zadań które ma do zrobienia tego dnia. To wszystko, a teraz zaczniemy losować adwokatów. Ja wam powiem gdzie macie pójść, ale zanim tam pójdziecie to zróbcie dla nich kawę i bądźcie uprzejmi. Pierwszą osobę, którą zaproszę to będzie Ava Jones zapraszam.-powiedziała.

Wstałam podeszłam do niej włożyłam rękę do skrzynki wyciągnęłam karteczkę i jej podałam, otworzyła ją.

-Będzie to ... Lucas Wilson- kiedy to przeczytała prawie zemdlała, przecież to nie może być, oby to nie był on- Może pani iść do Sali nr 20.

-Dziękuje-powiedziałam.

Poszłam pierw zrobić tą kawę. Następnie zaczęłam kierować do Sali numer 20. Zapukałam ktoś powiedział proszę.

-Dzień dobry kładę pańską kawę na biurku.-powiedziałam

- Dzień dobry dziękuje- kiedy to powiedział odwrócił się i wtedy zobaczyłam jego. Nagle wszystkie wspomnienia wróciły. Czułam jak bym miała zemdleć i nagle zrobiło mi się ciemno przed oczami upadłam.

***

Hejj 

To znowu ja mam nadzieje że podobał wam się pierwszy rozdział. Piszcie w komentarzach swoją opinie na temat rozdziału i zachęcam do polubień. A i jeszcze jedno rozdziały będą się pojawiały trzy razy w tygodniu we wtorek , piątek i niedzielę wstępnie o godzinie 19 a jak coś to będę jeszcze dawała znać.

Do następnego

Buziaki :)

Tacy sami dalej. Spotkanie po latach(18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz