Rozdział 2 -Ona

30 3 0
                                    


                                                      Lucas

                                                      Teraźniejszość

-Dzień dobry kładę pańską kawę na biurku.-powiedziała

- Dzień dobry dziękuje- odwróciłem wtedy zobaczyłem ją przypominała mi kogoś nie wiedząc kto to. Była to blondynka o zielonych oczach. Miała ubraną koszule białą i do tego czarne spodnie od garnituru, co podkreśliło jej urodę. Zobaczyłem że upada w ostatniej chwili ją złapałem.  Próbowałem ją ocucić, w końcu otworzyła oczy. Podałem jej wody , poprosiłem żeby się napiła zrobiła to.

-Czy już wszystko dobrze?- zapytałem

-Tak- odpowiedziała z chrypką w głowie.

-Czy mogę dowiedzieć jak się nazywasz?-zapytałem

- To już powinieneś wiedzieć jak się nazywam, bo to ja Ava Jones.- wtedy wszystko wróciło. Tam ten dzień kiedy, pocałowałem moją Sophie zamiast moją obecną wtedy. Później przyszła jej przyjaciółka i dostałem od niej 2 liści jeden że to zrobiłem a drugi za to ona płakała. Żeby wiedziała dlaczego to zrobiłem wiedziałem że nie będzie chciała mieć wtedy ze mną do czynienia.

-Wiem już wszystko, chciałbym ci powiedzieć dlaczego to zrobiłem, ale nie mogę.- powiedziałem

- Ja chce wiedzieć dlaczego?- zapytała

-Lepiej zajmij się tą robotą papierkową co leży na tamtym biurku, poukładaj wszystko według dat, sygnatur i spraw- powiedziałem. Nie chciałem żeby się jeszcze dowiedziała, dlaczego to zrobiłem. To nie jest odpowiednie, miejsce do tego. Chciałem żeby była w komfortowym dla siebie miejscu.

- Ale..-powiedziała

- Nie ma żadnego ale albo robisz to co do ciebie albo kończą się te praktyki, bo inaczej nigdy tych studiów nie skończysz. Wyrób się z tym do 12:00 bo na lunch idziemy i chciałbym mieć to do tej godziny skończone.- powiedziałem. Wiedziałem że muszę być twardy i konsekwentny w tym co robię bo inaczej skończy się to jak rok temu, że prawie skoczyła mi studentka do łóżka i miałem przez nią za uszami u samego szefa, Logana Hogana najlepszego prawnika w USA.

Muszę przyznać że Ava wyładniała i do tego przefarbowała swoje włosy na blond. Założyła sobie słuchawki i zaczęła pracować. Ja w między czasie zacząłem pracować nad nową sprawą czyli rozwodem i o tym że mój klient jest podejrzany o zabójstwo. Stwierdziłem że wprowadzę ją w te sprawy dopiero jutro, żeby przyzwyczaiła do tego że ze mną pracuje. Bardzo żałuje że jako nastolatek podjąłem złe decyzje, tylko dla tego że zacząłem kogoś chronić z jej otoczenia i wcale tego nie chciałem bo inaczej mogło by jej już tu nie być.

Wiem też że tego samego dnia zginęła jej mama i siostra wydaje mi się że za tym może stać jedna i ta sama osoba. Właśnie boje się że jak to jej wyjawię to będzie próbowała coś sobie zrobić i nie chciałbym się do tego przyczynić. Mam nadzieje że zrozumie dlaczego to zrobiłem i mi wybacz. Tylko żeby nie było to za późno.

Próbowałem być z kimś innym, ale to ją zawsze kochałem.

*** 

Hejj

To znowu ja przepraszam za spóźnienie. Mogą się one pojawić jeszcze w przyszłym tygodniu, a i dajcie znać w komentarzu jak wam się podobało i zachęcam do polubienia.

Do następnego

Buziaki:)

Tacy sami dalej. Spotkanie po latach(18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz