Rozdział 9- Nie mogę uwierzyć

13 3 0
                                    

-...a ja nie chciałem żeby tyle osób niewinnych umarło.-powiedział Lucas.

-Nie mogę uwierzyć, to nie..-mówiłam przez łzy- nie jest prawda.

-Ale już ci oddychaj spokojnie, to ci powiem jak mogę sprawić, żebyś mi uwierzyła, ale oddychaj. Wdech i wydech- mówił Lucas, a mi to pomagało. Zaczęłam się uspokajać.

-Jak chcesz żebym uwierzyła że mówisz mi prawdę?-zapytałam go.

-Chce doprowadzić do konfrontacji, że ty będziesz za drzwiami, jak ona przyjdzie i będziesz tam temu się przysłuchiwać co ma do powiedzenia.

-No dobra. Czy możesz do niej zadzwonić, bo jak okaże się to prawdą, to nie wiem co jej zrobię.

-Dobrze już dzwonie ale jak przyjdzie to bez żadnego bicia po tym co powie.- powiedział i zaczął dzwonić.

-Dzień dobry Olivio Gardeno, tutaj Lucas Wilson.- przedstawił się-Jeśli nie chcesz żeby Ava się dowiedziała o tym co się stało to przyjedź.- powiedział- Jest chora dzwoniła rano jeśli chcesz to u mnie w domu za 30 minut-zaproponował-Czekam.- Skończył- Uważaj bo teraz do ciebie zadzwoni.- powiedział do mnie, akurat telefon zadzwonił była to Olivia.

-Hej Ava. Co słychać?-zapytała Olivia.

-Jestem chora.-mówiłam z chrypką i za kaszlałam.

-Dobra to ci nie przeszkadzam kuruj się. Papa i zdrówka-rozłączyła się.

-Dobrze ci poszło o by uwierzyła tylko.-powiedział Lucas i zadzwonił mu telefon, odebrał-Tak- powiedział- Czekam-i skończył- schowaj się powiedziała że będzie zaraz bo wchodziła do windy u mnie, a jak powiem Ava wyjdź to  wyjdź,. Dobrze?

Jak powiedział tak zrobiłam w ostatniej chwili się schowałam.

-Cześć Olivia.- powiedział Lucas

-Cześć Lucas, o jakiej sprawie ma się nie dowiedzieć Ava?- zapytała Olivia

-Nie tylko ona teraz pójdę z tym do gazet, telewizji i na policje w sprawie, współudziału zabójstwa i szantażowanie mnie że możesz zabić Avę.- powiedział Lucas.

-Co chcesz w zamian?- zapytała Olivia

-Chcę zamilczenie pół miliona dolarów i żebyś powiedziała nagłos co zrobiła żebym to nagrał jak nie przyniesiesz pieniędzy.-powiedział Lucas.

-Chyba jesteś śmieszny że to powiem.- powiedziała Olivia.

-Jak tego nie zrobisz to będziesz na pierwszych stronach gazet jutro.- powiedział Lucas

-Dobra zrobię to bo nie chcę mieć przerąbane u tatusia.-powiedziała Olivia.

-Pieniądze do końca tygodnia chcę mieć, a teraz możesz mówi.- powiedział Lucas

-Ja Olivia Gardena przyznaje się do tego że 6 lat temu kazałam spowodować wypadek pani Jones i jej córki  Liv Jones mojemu. Do tego szantażowałam Lucasa Wilsona, że jeśli powie prawdę Avie Jones i pocałuje jej rywalkę to ją zabije.- powiedziała Olivia. Nie mogłam uwierzyć w to co mówiła.

-Zanim wyjdziesz chcę ci coś pokazać jeszcze- powiedział Lucas  do Olivii- Ava proszę cię wyjdź.- powiedział a ja wyszłam.

-Tyle lat byłyśmy przyjaciółkami a ty zabiłaś mi 2 najbliższe osoby. Do tego przez ciebie straciłam przez ciebie najlepszego chłopaka jakiego mogłam mieć. To nie przez niego ten dzień jest przeklęty tylko przez ciebie.- mówiłam rycząc- Lucas zadzwoń na policję proszę- powiedziałam.

-Zrozum ja chciałam żebyś ..-nie zdążyła powiedzieć bo dostała odemnie z liścia i w brzuch.

-Ava przestań mówiłem ci żebyś tego nie robiła, a ty Olivio masz siedzieć i nie ruszać się do przyjazdu policji. Ava podejdź do mnie.- podeszłam do niego.- Zrób wdech i wydech i jeszcze raz wdech i wydech, a teraz pójdziemy usiąść na sofie, a ty się nie ruszaj.- Poszliśmy usiądź - A teraz siedź tu spokojnie, bo muszę zadzwonić do szefa, że już nie przyjedziemy. I do tego będę ją pilnować żeby nie zwiała przed policją. Powiedział Lucas.

Zadzwonił Lucas a ja położyłam się i zasnęłam. Obudziłam się, ale byłam w innym miejscu niż zasnęłam. Lucas siedział na fotelu aż w końcu zobaczył że nie śpię.

-Wyspałaś się?- zapytała Lucas.

-Tak. W ogóle ile spałam?- zapytałam

-8 godzin.

-Nie będziesz wściekły gdy u ciebie przenocuje tata nie lubi gdy wracam autem w nocy. A tak w ogóle to jestem głodna.

-Nie możesz przenocować, zaraz pójdziemy coś zjeść. Powiedziałem Loganowi co się stało, dał nam jutro wolne i powiedział że jak wrócimy to przyjdzie zobaczyć jak wygląda nasza praca razem. Mam jeszcze informacje że Olivia się przyznała na komisariacie i jutro o 14 musimy tam być.

-Okej i przepraszam za cały tydzień i to co było na lunchu. 

-Nie masz za co wiem że cała ta sprawa jest dla ciebie wrażliwa, ale trzeba o tym tacie powiedzieć.

-Wiem a możesz tam pojechać jutro ze mną na 10?

- Tak, a teraz chodź zjeść.

-Zaraz zadzwonię tylko do taty.

Zadzwoniłam do taty i powiedziałam że  nocuje u Lucasa, bo dużo spraw mamy w kancelarii i żeby był o 10 w domu, bo mam mu coś do powiedzenia. Następnie zeszłam na dół i zjadłam kolacje. Później z Lucasem i oglądałam filmy i poszliśmy spać.
***
Hejj

To znowu ja piszcie w komentarzach jak wam się podoba i zachęcam do polubień.

Do następnego
Buziaki:)

Tacy sami dalej. Spotkanie po latach(18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz