🫧Bąbelki🫧

128 8 80
                                    

Obudziłam się rano a Giyuu leżał obok mnie strasznie się we mnie wtulił znowu nie mogłam wyjść z jego ramion ale się udało, potuptałam do łazienki żeby się ogarnąć ale zobaczyłam na swoim ciele dosyć widoczne malinki

S-No to na razie koniec z sukienkami

G-CZEMU !

S-Nie drej japy ledwo co się obudziłam

G-Przepraszam, idę do ciebie

S-Po co

G-Moge cię przytulić ?

S-Głupie pytanie oczywiście że możesz

G-Dziekuje ~

Przytulał się do mnie i nie chciał oderwać ale w pewnym momencie mnie puścił i wszsedł pod prysznic

S-Idziesz się myć?

G-Tak a co

S-Ja chciałam iść

G-To choć że mną

S-Nie dzięki umyje się na dole paaaa

I zeszłam na dół wziełam że sobą luźne ciuszki ale zapomniałam wziąść kosmetyków z góry więc wróciłam najpierw zapukałam czy mogę wejść Giyuu odpowiedział że mogę, ale jak weszłam do łazienki to zobaczyłam go bez niczego

S-Nie mogłeś zasłonić zasłony ?

G-Po co nie wstydzę się

S-Eee bo będę miała koszmary przez ciebie, dobra mam wszystko i idę nara

Zeszłam na dół i starałam się umyć jak najszybciej, po wyjściu poszłam wysuszyć włosy

A suszyłam je krócej od Giyuu a więc zabombiście, później po prostu poszłam zrobić śniadanie bo byłam głodna zrobiłam gofry z owockami mogłabym je jeść codziennie

Ktoś zapukał do drzwi jak popatrzyłam przez wizjer zobaczyłam Kanae i otwarłam

K-Cześć jak tam było ? Wróciłam troszeczkę wcześniej przepraszam jak mieliście jakieś plany

S-Cześć, nie mieliśmy planów a więc się nie martw

K-To dobrze poczekaj sekundę idę do toalety

S-Okej

Poszłam daleko kroić owoce ale podszedł do mnie Giyuu i zaczą całować

K-Jeste..... Ojej przepraszam nie chciałam przeszkadzać

Giyuu zrobił się czerwony i od razu mnie puścił ale w tamtym momencie przypomniało mi się że mam ślady na szyi więc starałam się je zakryć rękami żeby Kanae nie zobaczyła ale jak zawsze nie wyszło

K-Co masz na szyi uderzyłaś się ?

S-Eee takkkk

K-Nie wygląda mi to na siniaka ale na ..... Oj widzę że wczoraj się raczej dobrze bawiliście

S-Kanae przestań jesteś okropna

G-Wiesz Kanae ja już idę do domu

K-Shinobu jedziesz z Giyuu ?

G-Jak chcesz to możesz że mną jechać tylko spakój rzeczy na jutro

S-Okej jadę z tobą

Jak się spakowałam pojechaliśmy z Giyuu do jego domu kazał mi położyc rzeczy w pokoju mi zejść na dół

S-Jestem, co chciałeś ?

G-Jedziemy na basen ?

S-Takk, aha to dlatego mi kazałeś strój wziąść

Kwiat Wisterii *Shinogiyuu*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz