Popołudniową porą ponownie udałem się do ogrodu, by pograć na Guqin. Wsłuchany w melodię, wyobraziłem sobie jak ja oraz Yang wspólnie zajmujemy się magicznym jajem. Wtedy pomyślałem, że dzięki temu, choć trochę odwdzięczę się za podarowanie mi życia.
Przerwałem grę, podniosłem się z trawy, po czym wbiegłem do pałacu, pytając jednego ze sług, gdzie jest Cesarz. Miał spotkanie z ministrami, ale musiałem je przerwać, by przekazać mu swoją decyzję.Udałem się do Sali Narad. Na szczęście strażnicy nie zatrzymali mnie. Wkroczyłem do środka. Wszyscy spojrzeli na mnie, zaskoczeni. Zaraz ministrowie oraz Smoczy Cesarz poderwali się ze swoich miejsc.
- Przepraszam, że przeszkadzam, ale to nie mogło czekać. – odezwałem się.
- Czy coś się stało, Wasza Wysokość? – zapytał czarnowłosy.
- Podjąłem decyzję, Panie. – odpowiedział krótko, a Yang rozejrzał się po ministrach, którzy w milczeniu opuścili Salę Narad.Gdy zostaliśmy sami, podszedłem do mojego małżonka, stanąłem z nim twarzą w twarz. Wziął głęboki oddech i dodał.
- A więc?
- Jestem gotów na dziecko. Chcę, by zostało Następcą Tronu. – oznajmiłem.
- Jesteś pewny, Wasza Wysokość? – ciągnął najstarszy Hong.
- Oczywiście, Wasza Cesarska Mość. – potwierdziłem, pewny swojej decyzji.
Nagle Władca Smoków wziął mnie w ramiona. Wpadłem w szok, gdyż nie spodziewałem się, że uczyni coś takiego.
Po chwili zrobiło się bardzo przyjemnie, więc przylgnąłem do niego. Poczułem, że zaciąga się moim zapachem i obejmuje mnie mocniej.
W końcu odsunęliśmy się od siebie. Najstarszy Hong uśmiechnął się czarująco, pogłaskał mnie i powiedział.
- Dziękuję. To dla mnie bardzo ważne.
- Dlatego zgodziłem się na dziecko. – sprostowałem, a on ujął moją dłoń, uniósł ją oraz czule ucałował. Zawstydziłem się słodko.
- W takim razie, wieczorem rozpoczniemy rytuał. Odpręż się, najlepiej w kąpieli, Książę. – rzekł mój małżonek, po czym ruszyłem do wyjścia.Yutian i Xianmei dotarły do Sanktuarium. Opiekunowie tego miejsca powitali ich radośnie oraz wskazali kwaterę. Gdy Księżniczki rozpakowały się, białowłosa odezwała się.
- Podoba mi się tutaj. Co robicie podczas takich spotkań?
- Wymieniamy się informacjami, sposobami, lekarstwami, ziołami, czy rozwiązujemy problemy... Umm, Wasza Wysokość, proszę zwracaj się do mnie po imieniu. Tutaj nie obowiązuje status, tutaj liczą się ludzie. – wyjaśniła siostra Yueliang'a.
- Dobrze, więc Ty również zwracaj się do mnie po imieniu, Yutian. – zgodziła się najmłodsza Hong.
- Nie wypada, Wasza Wysokość. – jęknęła szatynka.
- Wypada. – rzekła Smoczyca z uroczym uśmiechem na twarzy, który Mistrzyni Magii Leczniczej odwzajemniła przesłodko.Wkroczyłem do sypialni. Yang czekał już w rozwiązanym, nocnym hanfu. W rękach trzymał jajo, dość duże. Uśmiechnąłem się, podszedłem do niego i obejrzałem je. Po chwili otworzył je. Wewnątrz była jakaś miękka wyściółka, w niej małe, plecione gniazdko. Czarnowłosy odstawił jajo na łóżko, otoczyliśmy je i zapytał.
- Na pewno tego chcesz? Wiesz, obaj jesteśmy mężczyznami. Jeżeli się uda, to wychowanie nie będzie łatwe.
- Jestem. Damy radę, Wasza Cesarska Mość. – odpowiedziałem z uśmiechem.
- Dobrze. Przetnij dłoń magią, Książę. – dodał wysoki przystojniak.
Skinąłem czupryną i wytworzyłem z magii białe ostrze. W tym, samym momencie rozcięliśmy swoje dłonie. Krew spłynęła do gniazdka. Pojawiło się światełko, kula, którą to gniazdko otoczyło. Potem Władca Smoków zamknął jajo, mówiąc.
- A teraz najważniejsze. Przekażmy mu swoją magię, swoją miłość.
I ujął moją łapkę, by ją ucałować. Następnie ułożyliśmy ręce na jaju oraz rozpoczęliśmy przekazywanie magii z uczuciami. Bardzo chciałem, by maluch pojawił się na świecie, by Smoczy Cesarz miał Następcę Tronu.Uchyliłem powieki. Jajo zamknęło się. Pogłaskałem je z uśmiechem.
- Teraz musimy zaczekać do rana. Wtedy zacznie mienić się kolorami i będziemy mogli wyczuć bicie serca. – rzekł najstarszy Hong, po czym odstawił jajo do koszyka, gdzie znajdowała się poducha. Szczerze, nie mogłem się doczekać...
CZYTASZ
„Smoczy Cesarz'' (Zakończone)
RomanceHistoria Księcia Diqiu, który w 20-te urodziny dowiaduje się, że jego szczęście oraz życie należą do nowo wybranego Cesarza Tian, Władcy Smoków. (Historia na podstawie snu mojej kumpeli)