#18 Najgorszy dzień w moim życiu

136 4 0
                                    

POV:Hania
Dziś przygotowujemy urodzinki Julitki. Mega się jaram bo będzie na nich ofc Patryk, a ja kocham ich Duo.
-Dzieciaki, zaczynamy nagrywać- krzyknęła Nati. Benio włączył kamerę a ja wpadłam na pomysł żeby zagrać w papier kamień nożyce kto zaczyna losować.
-Ej co wy na to żeby zagrać w trzy po trzy?- powiedziałam, każdy się zgodził poza Bartkiem który krzywo na mnie patrzył.
-To się nazywa papier kamień nożyce kobieto- powiedział wywyższającym się głosem.
-Nie prawda! To się nazywa marynarzyk!- powiedziała Wika.
-Jescze lepiej- zaśmiał się pod nosem na co Wika walnęła go w ramię.
-Dobra trzy po trzy!- krzyknęłam, na pierwszy raz z obecnych osób odpadłam ja, Świeży i Wika.
-HA! I co? Mówiłem to przynosi złą energię na twoje kamyki- zaśmiał się Kubicki.
Nie posraj się- pomyślałam.
-Papier kamień nożyce!- krzyknął brunet. Tym razem odpadł on i Patryk, co oznaczało że Fausti losuje.
-HA! I co?- tym razem to ja wywyżałam się przed brunetem, na co ten zrobił głupia mine.
-Wydupcaj niunia- szepnął.
-Faustynka kręć- zarządził.
-OMG!!- wrzasnęła Wika i Fausti w tym samym momencie.
-Tak jak ty miałaś!- krzyknęła. Fausti wylosowała "Pink Party" czyli pierwsza tematyka urodzin w genzie.
-Mega się jaram!!- powiedziałam.
-Dovra to może teraz ja, co?- powiedziałam chwytając koło.
-Dawaj niunia- powiedział Kubicki na co się zaśmialiśmy.
-Na mieście- powiedziałam.
-Zarabiscie!- krzyknęła Fausti, to do niej strasznie podobne, jest szalona.
POV:Fausti
Tematyka urodzin Julitki jest mega fajna! Miałam nadzieję że cała impreza taka będzie, niestety się myliłam..
POV:Qry
Skip time do imprezy
-Niech żyje żyje nam, a kto Julitka!- zaśpiewaliśmy wszyscy. Podszedłem do niej i ja przytuliłem.
-Wszystkiego najlepszego kochanie- powiedziałem a Hania nagrywała nas na insta story.
-Buziaka proszę- zarządziła.
-Nieee- powiedzieliśmy w tym samym momencie.
-Ahh.. może następnym razem.
Skip time do 2:43(od aut~ random godzina nic nie wnosi XD)
Piłem ostatniego drinka, kiedy nagle zawołała mnie Julka(była qryego, była w pierwszym/drugim rozdziale)
-Patryk!- zawołała. Nie byłem pewien czy chce podchodzić, od zerwania gadaliśmy może trzy razy.
-Co chcesz?- zapytałem.
-Nie ty, drugi Patryk, Mortal!- zawołała poraz drugi.
Może to i lepiej- pomyślałem, k wróciłem do drinka i odpłynąłem totalnie odciął mi się film.
POV:Julka
Marysia(dziewczyna Bartka Kubickiego) jak ja kocham tą dziewczynę. Wsypała czegoś Patrykowi do drinka i teraz jest tylko mój. Nie powiem, nic się nie wydarzyło popseotu leżeliśmy obok siebie, ale chce żeby zerwał z Julita i wrócił do mnie.
POV:Qry
Wstałem. Zobaczyłem. Żałowałem wszystkiego co się wczoraj wydarzyło, nawet jak nie było to totalnie nic. Ja. Ona. Ta szmata. Obok mnie. Chciało mi się rzygać. Jak najszybciej wyszedłem z pokoju patrząc w telefon. 33 nieodebranych połączeń od Julity, 10 od fausti, 20 od Bartka i 15 od Hani. 9 nieodczytanych wiadomości od Julity i 5 od Bartka.
Julita: Kochanie gdzie jesteś?
Julita: Patryś gdzie ty?
Julita: Patryczek
Julita: Gdzie ty?
Julita: Patryk martwię się
Julita: Widziałam się z Julka.
Julita: Czemu kurwa?
Julita: Do jakiego jebanego chuja się z nią przespałeś?
Julita: Kurwa wczoraj mówiłeś mi że mnie kochasz.
Ja pier-do-le kurwa.
Bartek: Julita wysyłała mi zdjęcie.
Bartek: Serio taki jesteś?
Bartek: Julita każe mi przekazać że spakowała się i zostaje w domu Genzie.
Bartek: Kurwa to niemożliwe, kochałeś ja nad życie.
Bartek: Jak się obudzisz czy chuj wie co zrobisz odpisz.
Zajebiscie, poporostu zajebiście.
Patryk: Jadę do domu, proszę przyjedź, kurwa nie wiem jak to się stało, totalnie odpłynąłem nie wiem co się działo, błagam nie zostawaj mnie teraz.
Czułem się gorzej niż najgorzej. W tym samym momencie kiedy wszedłem do mieszkania usłyszałem dzwonek do drzwi. Kurwa jaki ja jestem jebany.
-Patryk jak to się wydarzyło?- kolejne pytanie z ust bruneta. Wstydziłem się za samego siebie. Czułem się z tym okropnie.
-Nie wiem kurwa- powiedziałem chowając głowę w ręce i pozwalając spływać kolejnym łzom po policzkach.
-Patryś.. chodź tu- powiedział wystawiając ręce do przytulenia, skorzystałem i jeszcze bardziej się rozpłakałem.
POV:Bartek
Przyjechałem do domu Genzie.
-Jak się czuje?- wypaliła od razu Julita. Mimo wszystko martwiła się niego.
-Chujowo.- powiedziałem pozbawiony emocji.
-On nie da rady- powiedziałem pozwalając cieknący pojedynczej łezce po policzku.
-Nie ma opcji że zrobił to świadomie, on taki nie jest, a nie wypił tak dużo żeby odpłynąć- powiedziałem. Zrozumiałem. Julka. Sto procent ta szmata.
-Odpisał ci Julitka?- zapytała Fausti.
-Nie, odczytał tylko- odpowiedziała patrząc w jeden punkt.
POV:Julita
Partyk: Kurwa przepraszam. Nic nie pamiętam nie chuja. Nawet jak do niczego nie doszło. Wstydzę się samego siebie. Kurwa przepraszam Juliś.
Zamarłam. Rozpłakałam się w ramię Fausti.
Nie byłam w stanie uwierzyć że zrobił to specjalnie.
------------------------------------------------------
Już mi się nie chce lolololol kiedyś tam będzie następna część, dajcie znać czy się podoba💗

To jedyne uczucie ||Qry&Julita||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz