It's Only Love

33 3 6
                                    

Kostek

Właśnie, zagoniony przez mamę do roboty, myłem naczynia, kiedy zadzwoniła do mnie Zuzia. Było sobotnie popołudnie i chyba wiedziałem, co się święci.

– Hej, jesteś w domu? – spytała. Mówiła szybko, ale z ekscytacją.

– Tak, chcesz wpaść?

– Będę za pięć minut.

Przyjechała rowerem. Ubrana była w dopasowane do jej kształtów spodnie i luźną koszulę w kratę. Włosy miała rozpuszczone i wyglądała jak gwiazda grunge'owego zespołu z lat dziewięćdziesiątych. Westchnąłem na jej widok, czując przyjemne motylki w brzuchu.

Przeszliśmy przez wypielęgnowany po sobotnich porządkach salon, gdzie moi rodzice oglądali telewizję. Zuzia przywitała się z nimi, a oni od razu zaczęli dopytywać:

– Zuzieńko, a jak tam tata się czuje? – Odezwała się mama, bardzo zaangażowana w temat ojca dziewczyny, który miesiąc wcześniej złamał nogę podczas przydomowych prac.

– Właśnie, właśnie – dołączył się tata.

– Już dużo lepiej, dziękuję. W poniedziałek zdejmują mu gips.

– Och, to wspaniale. Pozdrów go od nas koniecznie.

– Koniecznie! – zawtórował rozpromieniony ojciec.

Poszliśmy na górę, do mojego pokoju, w którym panował... artystyczny nieład.

– Nie zdążyłem jeszcze posprzątać – wyjaśniłem, próbując się usprawiedliwić.

– A w ogóle miałeś zamiar? – zachichotała Zuzia i rzuciła się na łóżko, które cicho zaskrzypiało.

– Sprzątam co tydzień – odparłem, lekko zbity z tropu. Usiadłem na fotelu obrotowym.

– Naprawdę? Za każdym razem jak tu wchodzę, jest dokładnie tak samo. Skarpety w kątach, niezidentyfikowane przedmioty walające się po biurku...

To fakt. Były jeszcze nieśmiertelne plakaty filmowe wiszące na ścianach, pokryte warstewką kurzu. Psychoza, Zawrót głowy i Okno na podwórze – moje ulubione produkcje Hitchcocka. Powinienem przetrzeć w końcu te antyramy, ostatni raz robiłem to chyba rok temu.

– Byłam dzisiaj w kawiarni z Aleksandrem – walnęła prosto z mostu Zuzia, a ja opadłem na oparcie fotela.

– I...?

– I on jest zniewalający – westchnęła, rozciągając się na moim łóżku i wpatrując rozmarzonym wzrokiem w sufit, jakby tam widziała wizerunek swojego bożyszcza. Wyglądała tak kusząco, a ja nie mogłem przestać myśleć o tym, że chętnie położyłbym się obok niej, wciągnął zapach jej włosów i przytulił jej drobne, kruche ciało.

– To niesamowite – burknąłem półgębkiem.

– Dowiedziałam się tylko, że jego rodzice wzięli rozwód i musiał się nagle przeprowadzić. Poza tym on jest tak pociągająco tajemniczy... Nie wiem o nim praktycznie nic, a czuję, jakbyśmy znali się od lat. Mamy taką niezwykłą energię, że aż iskry lecą.

Przygryzłem mocno wargi. Cieszyłem się, że Zuzia wpatruje się w sufit i nie widzi mojej sceptycznej miny.

– Dla mnie to dziwne.

– Co jest dziwne? – spytała, kładąc się na bok i opierając głowę o rękę. Jej włosy opadły falą na bok, wyglądała jak modelka z magazynu.

– Takie zauroczenie od pierwszego wejrzenia. To dla mnie totalna głupota. Nie wierzę, że można z kimś mieć jakąś wyjątkową relację, jeśli się tej osoby kompletnie nie zna.

Love me doOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz