Oh! Darling

20 2 4
                                    

Kostek

Widok Zuzi i Aleksandra chodzących za rękę szkolnym korytarzem był nie do zniesienia. Emocje aż we mnie kipiały i nawet wieczorne bieganie niewiele pomagało. Chciałem z kimś porozmawiać, wyżalić się, poradzić...

Usiadłem na ławce przed biblioteką z nadzieją, że spotkam tam Kubę. Wiedziałem, że jest rok młodszy, ale rocznik niżej było aż sześć klas. Nie miałem pojęcia, której klasy plan lekcji miałbym sprawdzić. Siedziałem cierpliwie tego samego dnia tygodnia, o tej samej porze, czując się, jakbym był kochankiem czekającym na schadzkę ze swoją drugą połówką, o północy, pod jaworem...

– Kuba! – zawołałem, kiedy pojawił się u szczytu schodów. – Dobrze, że jesteś. Nie, żebym czekał na ciebie już półtorej godziny.

– Coś się stało? – spytał, przyglądając mi się zmrużonymi oczami zza okularów. Gdyby miał na czole bliznę w kształcie pioruna, wyglądałby zupełnie jak ten znany czarodziej z książki o człowieku bez nosa.

– Stało się dużo. – Poklepałem miejsce obok siebie. – Naprawdę dużo.

Opowiedziałem mu wszystko, od wspólnej pracy na polski, przez dziwne groźby Aleksa, po ich pocałunek na imprezie. Kuba słuchał tego z rozdziawionymi ustami, raz po raz kręcąc głową w niedowierzaniu.

– Dobra, musisz przyjąć inną taktykę.

– Jaką?

– Mam być szczery? – spytał, przeszywając mnie wzrokiem. Miał w myślach jakiś niecny plan, widziałem to jak na dłoni. – Nigdy w życiu bym ci tego nie poradził, ale chyba nie ma innego wyjścia.

– Mów.

– Musisz wzbudzić w Zuzi zazdrość – powiedział i cmoknął z dezaprobatą. – Rany, moja matka by mnie za to zabiła.

– Słucham?

– To bardzo nieprofesjonalne.

– Nie szukamy rozwiązań profesjonalnych, tylko skutecznych – wyjaśniłem i poklepałem Kubę po ramieniu. – No i okej, ale ja nie mam w jaki sposób wzbudzić w Zuzi zazdrości.

– Musi zobaczyć cię z inną dziewczyną.

– Jaką inną dziewczyną?

– Jejku, obojętnie. – Kuba wyglądał na zniecierpliwionego. – To nawet nie musi być twoja nowa miłość, tylko coś udawanego. – Nagle w jego oczach błysnęło światełko, a na usta wpłynął uśmiech. Wystrzelił palec w górę i zawołał: – Wiem! To będzie zupełnie szalone, ale może poskutkować.

– Co masz na myśli? No mów! – Tym razem to ja nie mogłem już wytrzymać.

– Znam kogoś, kto mógłby poudawać twoją dziewczynę.

Zrobiłem wielkie oczy. Nawet nie wiedziałem, o co spytać.

– Yyy... Serio?

– Tylko że będzie pewnie coś za to chciała. I to bynajmniej nie w naturze, jeśli masz na myśli coś sprośnego.

– Nawet nie pomyślałem w taki sposób.

– Całe szczęście. – Kuba poprawił okulary. – To co? Wchodzisz w to?

Podałem mu rękę i ścisnąłem ją z całej siły, na co chłopak zginął się lekko w pół.

– Wchodzę, jak nie wiem co.

– Przygotuj jakąś gotówkę, bo ona może sobie za taką szopkę trochę policzyć.

Zrobiłem krótki rachunek w głowie i potaknąłem. Miałem swoje oszczędności, ale też mądrą siostrę, która żyła z kilku stypendiów, więc na pewno byłaby mi w stanie co nieco pożyczyć.

Love me doOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz