28

20 2 2
                                    

Ania jednak miała zobowiązania w Anglii, które wymagały jej powrotu. Choć rozstanie z rodziną i ogrodem było trudne, obiecała wrócić tak szybko, jak tylko będzie to możliwe. Pozostała rodzina kontynuowała swoje codzienne obowiązki, jednocześnie zgłębiając tajemnice ogrodu.

Kilka dni po wyjeździe Ani, Wiktoria i Amelia znów wyruszyły na poszukiwania w głębsze zakątki ogrodu. Tym razem natrafiły na coś, co wyglądało jak stare, zarośnięte ruiny. Zaintrygowane, zaczęły eksplorować to miejsce, gdy nagle usłyszały ciche kroki za sobą.

Nim zdążyły zareagować, poczuły uderzenie w głowę i zemdlały. Kiedy się obudziły, były związane i znajdowały się w ciemnym, wilgotnym pomieszczeniu. Strach i dezorientacja ogarnęły je obie.

„Co się stało? Gdzie jesteśmy?” – zapytała drżącym głosem Amelia.

„Nie wiem, ale musimy znaleźć sposób, żeby stąd uciec” – odpowiedziała równie przerażona Wiktoria.

W tym czasie Lena i Szulc zaczęli się martwić o długą nieobecność dziewczynek. Przeszukali cały ogród, ale nie znaleźli po nich śladu. W końcu postanowili powiadomić policję, która natychmiast przystąpiła do akcji poszukiwawczej.

W międzyczasie Wiktoria i Amelia, starając się zachować spokój, przeszukiwały wzrokiem pomieszczenie, w którym były uwięzione. Zauważyły, że jedna ze ścian wyglądała inaczej – była bardziej wilgotna i pokryta mchem.

„Może tamtędy możemy uciec” – szepnęła Amelia.

Używając wszystkiego, co miały pod ręką, zaczęły kopać w ścianie, aż w końcu odsłoniły niewielkie przejście prowadzące do tunelu. Przeprawa była trudna i ciasna, ale zdeterminowane dziewczynki nie poddawały się. Po kilku minutach wyczołgały się na zewnątrz, znajdując się w gęstym lesie.

„Musimy wrócić do domu i powiedzieć o wszystkim rodzicom” – powiedziała Wiktoria, chwyciwszy Amelię za rękę.

Biegły przez las, aż w końcu dotarły do ogrodu. W tym samym momencie Lena i Szulc, razem z policją, wrócili do domu, przeszukawszy bezskutecznie całą okolicę.

„Wiktoria! Amelia!” – wykrzyknęła Lena na widok córek, biegnąc w ich stronę z szeroko otwartymi ramionami.

„Mamo, tato! Byłyśmy porwane! Znaleźliśmy ukryte ruiny w ogrodzie i tam nas uwięzili” – powiedziała Amelia, łamiącym się głosem.

Policja natychmiast udała się we wskazane przez dziewczynki miejsce. Po długim przeszukiwaniu znaleźli ślady po obozowisku oraz narzędzia sugerujące, że ktoś mieszkał tam przez pewien czas. Nie udało się jednak znaleźć porywaczy.

„Musimy być teraz bardzo ostrożni” – powiedział Szulc, obejmując rodzinę. „Nie wiemy, kto za tym stoi i jakie ma motywy.”

Tymczasem Ania w Anglii otrzymała telefon od Leny, która opowiedziała jej o całym incydencie. Zaniepokojona, Ania natychmiast postanowiła wrócić do Polski. Wiedziała, że jej rodzina potrzebuje jej wsparcia.

Po kilku dniach Ania znów była w domu, gotowa stawić czoła nowym wyzwaniom. Rodzina, zjednoczona jak nigdy wcześniej, postanowiła rozwiązać zagadkę porywaczy i dowiedzieć się, co naprawdę kryje ogród.

„Musimy dowiedzieć się, kto za tym stoi i dlaczego. Nasza rodzina musi być bezpieczna” – powiedziała Ania z determinacją, trzymając swoje córki za ręce.

„Zgadzam się. Musimy działać razem i odkryć wszystkie tajemnice tego miejsca” – dodała Lena.

Rodzina wiedziała, że czeka ich trudna droga, ale byli gotowi na wszystko, by chronić siebie nawzajem i odkryć prawdę o tajemniczym ogrodzie.

Zjednoczeni w swojej determinacji, rodzina postanowiła podjąć kroki w celu zabezpieczenia ogrodu i odkrycia prawdy. Pierwszym krokiem było zainstalowanie monitoringu wokół posesji oraz wynajęcie ochroniarza, który pilnowałby terenu przez całą dobę.

Ania, korzystając ze swoich kontaktów w Anglii, zwróciła się o pomoc do znajomego detektywa, który zgodził się przylecieć do Polski i pomóc w rozwiązaniu zagadki. Tymczasem Lena i Szulc skontaktowali się z lokalnymi historykami i archiwistami, aby zdobyć jak najwięcej informacji o poprzednich właścicielach ogrodu oraz jego tajemniczych właściwościach.

W międzyczasie, Amelia i Wiktoria, mimo że wstrząśnięte wydarzeniami, postanowiły nie rezygnować z odkrywania tajemnic ogrodu. Przy wsparciu rodziców kontynuowały poszukiwania, tym razem jednak z większą ostrożnością i świadomością ryzyka.

Pewnego dnia, podczas przeglądania starych dokumentów w miejscowej bibliotece, Lena natrafiła na wzmiankę o tajnym stowarzyszeniu, które przed wiekami miało swoje siedziby w różnych częściach Europy, w tym także w ich ogrodzie. Było to stowarzyszenie, które zajmowało się badaniem rzadkich roślin i ich leczniczych właściwości.

„To może być klucz do zrozumienia, kto za tym stoi” – powiedziała Lena, pokazując znalezisko rodzinie.

„Jeśli to stowarzyszenie nadal istnieje, musimy dowiedzieć się, dlaczego interesuje się naszym ogrodem i co planuje” – dodał Szulc.

Z każdą kolejną wskazówką rodzina coraz bardziej zbliżała się do odkrycia prawdy. Ania, Lena, Szulc, Amelia i Wiktoria wiedzieli, że muszą być razem i wspierać się nawzajem, aby przetrwać to niebezpieczne wyzwanie. Tajemnice ogrodu stawały się coraz bardziej złożone, a ich misja coraz bardziej niebezpieczna, ale byli gotowi zrobić wszystko, by chronić swoje dziedzictwo i odkryć prawdę.

____________________________________

Pomysł o tym porwaniu jest jednej z czytelniczek mojej książki!!

Liczysz się tylko ty-Lena i SzulcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz