Ania siedziała na łóżku w swoim małym londyńskim mieszkaniu, próbując zebrać myśli po szokującej rozmowie z Viktorem. Miała wrażenie, że jej świat się rozpada. Serce biło jej w piersi jak oszalałe, a dłonie drżały. W końcu zdecydowała się zrobić jedyną rzecz, która wydawała się słuszna – zadzwonić do Leny.
Wzięła głęboki oddech i wybrała numer. Telefon dzwonił kilka razy, zanim Lena odebrała.
„Cześć, Ania! Jak się masz?” – głos Leny był pełen ciepła, które Ania tak bardzo potrzebowała w tej chwili.
„Lena, musimy porozmawiać. To bardzo ważne” – Ania starała się, aby jej głos brzmiał spokojnie, ale Lena natychmiast wyczuła, że coś jest nie tak.
„Co się stało, Ania?” – zapytała Lena, teraz bardziej poważnie.
„Lena, muszę ci coś wyznać. Myślę, że popełniłam straszny błąd. Związałam się z kimś, kto... Lena, on jest szefem mafii” – słowa te wyszły z ust Ani z trudem, jakby były zbyt ciężkie do wypowiedzenia.
„Co?! Ania, o czym ty mówisz? Kim jest ten człowiek?” – głos Leny był teraz pełen niepokoju.
„Jego imię to Viktor. Poznałam go przez wspólnych znajomych. Był taki uroczy, taki czarujący. Nigdy nie podejrzewałam, że może być zamieszany w coś takiego” – Ania mówiła szybko, prawie bez tchu.
„Ania, musisz natychmiast się od niego odsunąć. To nie jest bezpieczne. Gdzie on teraz jest? Czy wie, że jesteś świadoma jego działalności?” – Lena próbowała zebrać jak najwięcej informacji, aby móc lepiej doradzić swojej siostrze.
„Powiedziałam mu, że wiem. Był zaskoczony, ale próbował mnie uspokoić. Powiedział, że chciałby wszystko wyjaśnić” – Ania poczuła, że łzy zaczynają napływać jej do oczu.
„Ania, musisz być bardzo ostrożna. Tacy ludzie nie cofają się przed niczym. Musimy znaleźć sposób, aby cię stąd wydostać” – Lena starała się zachować spokój, choć w jej głosie słychać było napięcie.
„Lena, co mam zrobić? Jak mam się stąd wydostać?” – zapytała Ania, czując, że jej panika zaczyna narastać.
„Najpierw musisz znaleźć bezpieczne miejsce, gdzie będziesz mogła się schować. Czy masz kogoś, komu możesz zaufać? Przyjaciela, który mógłby ci pomóc?” – Lena zapytała, starając się myśleć logicznie.
„Mam kilka przyjaciół, ale nie jestem pewna, czy mogę ich w to wmieszać” – odpowiedziała Ania.
„Musisz znaleźć kogoś, kto może cię ukryć na kilka dni. Ja tymczasem skontaktuję się z naszymi znajomymi na komendzie i zobaczymy, co można zrobić, aby zapewnić ci bezpieczeństwo” – Lena miała już plan w głowie, choć wiedziała, że realizacja będzie trudna.
„Dobrze, Lena. Spróbuję znaleźć bezpieczne miejsce” – Ania czuła, że ma przynajmniej jakiś plan działania.
„Bądź ostrożna, Ania. I proszę, nie kontaktuj się z Viktorem. Nie daj mu znać, gdzie jesteś. Ja też będę w kontakcie” – Lena starała się uspokoić swoją siostrę.
Po zakończeniu rozmowy Ania poczuła się trochę pewniej, wiedząc, że ma wsparcie Leny. Zaczęła planować swoje ruchy. Wiedziała, że musi działać szybko i dyskretnie.
Skontaktowała się z przyjaciółką, która mieszkała na obrzeżach Londynu. Wyjaśniła sytuację, prosząc o pomoc i schronienie na kilka dni. Na szczęście jej przyjaciółka, Emma, zrozumiała powagę sytuacji i zgodziła się bez wahania.
Pod osłoną nocy Ania spakowała kilka niezbędnych rzeczy i udała się do mieszkania Emmy. Cały czas miała nadzieję, że Viktor nie będzie próbował jej znaleźć. Przerażona i zdeterminowana, postanowiła, że będzie walczyć o swoje bezpieczeństwo i o to, by ujawnić prawdziwe oblicze Viktora.
Lena tymczasem, z pomocą Szulca i komendanta Witackiego, zaczęła organizować operację, która miała na celu ochronę Ani i zakończenie działalności Viktora. Wszyscy wiedzieli, że to będzie trudne zadanie, ale byli gotowi na wszystko, by zapewnić bezpieczeństwo rodzinie.
Nadchodzące dni miały być pełne napięcia i niepewności. Ania musiała być ostrożna, a Lena i jej zespół musieli działać szybko i skutecznie. Wiedzieli, że stawką jest nie tylko życie Ani, ale także bezpieczeństwo wielu innych ludzi, którzy mogli stać się ofiarami działalności Viktora.
CZYTASZ
Liczysz się tylko ty-Lena i Szulc
Dla nastolatkówCisza wieczoru przenikała przez okna domu, wypełniając przestrzeń delikatnym blaskiem księżyca. W powietrzu unosił się zapach letniego deszczu, przynosząc ze sobą wspomnienia minionych dni. Lena siedziała na kanapie, wpatrując się w zdjęcie, które t...