1 - Początki w Hope's Peak Academy

10 0 0
                                    


          - Keitaro! Keitaro, wstawaj! - wysoki głos dziewczyny wołał przez drzwi, zanim otworzyła je i weszła do środka, do pokoju swojego brata bliźniaka. Szybko podeszła do łóżka chłopaka i gwałtownie nim potrząsnęła. Zaskoczony, czarnowłosy chłopak otworzył oczy i zobaczył jego siostrę bliźniaczkę, w humorze lepszym niż zwykle.

Kasai Takashi; nastolatka z długimi, kruczoczarnymi prostymi włosami sięgającymi jej bioder i bardzo równo i schludnie obciętą grzywką. Jej jasnoniebieskie oczy spoglądały na chłopaka z determinacją, z tym rodzajem błysku w oczach który wręcz mówił, że sprawa jest poważna.

- Keitaro, no weź!

Chłopak szybko podniósł się na nogi i rozejrzał dookoła. Był w jego własnym domu, to na pewno. Jego pokój; jasnoszare ściany udekorowane sztucznym bluszczem, milionem różnych zdjęć i plakatów, zdecydowanie wyglądały nostalgicznie. Chłopak był jednak lekko oszołomiony tą nagłą pobudką, zbyt oszołomiony żeby zauważyć, co trzymała w ręku Kasai.

- Kasai, co ty...

- Jeden jest dla ciebie, drugi jest dla mnie. - z uśmiechem, dziewczyna usiadła na łóżku i wskazała bratu, żeby zrobił to samo, po czym podała mu list; białą kopertę z jakąś dziwną pieczęcią, której nie potrafił rozpoznać.

„Sz. P. Keitaro Takashi,

Z przyjemnością ogłaszamy Pańskie przyjęcie do naszej szkoły. Z powodu Twoich umiejętności w dziedzinie rysunku przy użyciu elektroniki, zostałeś wybrany aby dołączyć do nas jako Ostateczny Grafik Komputerowy.

Do listu dołączamy przewodnik po Hope's Peak Academy."

- Hope... Hope's Peak?! - jęknął chłopak, spoglądając na Kasai. - Ale... Jakim cudem... Ja śpię, prawda?

- Ja myślałam, że mogliby mnie zauważyć, ale i tak jestem zaskoczona... - mruknęła dziewczyna, widocznie zachwycona trzymanym przez nią kawałkiem papieru. - Ostateczna Matematyczka... Ten tytuł brzmi... Świetnie. Jakby trzymał w sobie pewien rodzaj autorytetu.

- Oczywiście, że do ciebie wzięli matmę... - zaśmiał się czarnowłosy. Przez chwilę pomyślał, że może to jakiś żart i dziewczyna podrobiła to wszystko, jednak wyraz zachwytu na jej twarzy usunął wszelkie wątpliwości. - Ja się po tym nie pozbieram... To nie jest mega mega rzadkie? Że zaprosili i ciebie i mnie? Przecież to jakiś absurd... Nigdy nie widziałem siebie w najbardziej prestiżowym liceum w Japonii.

- Nie mam pojęcia... Ale twój talent na pewno nie jest wymyślony, tyle mogę powiedzieć. Zawsze uwielbiałam twoje prace.

- Ostateczny Grafik Komputerowy. Teraz jak to powiem... To brzmi zabawnie. Nigdy nie miałem żadnego tytułu.

- No cóż... Trzeba to jakoś uczcić. - oczy Kasai wypełniły się blaskiem, kiedy odłożyła list na łóżko i wstała, poprawiając swoją fryzurę. - Wyjdźmy gdzieś!

- Nasz tata będzie taki dumny... - westchnął czarnowłosy, wstając na nogi. - Aż w głowie mi się zakręciło...

- Będziemy mieć przyjaciół na poziomie, Keitaro! Wyobrażasz to sobie?! - Kasai chodziła po pokoju bezustannie, ciągle tworząc w głowie coraz nowsze i nowsze scenariusze. - Każdy będzie tam w czymś dobry, nie, każdy będzie tam najlepszy! Taka ilość kontaktów w przyszłości może naprawdę zmienić wszystko! Wiedziałam, po prostu wiedziałam, że szczęście w końcu się do nas uśmiechnie, Keitaro!

- Nie można sprawdzić gdzieś może listy przyjętych? - Keitaro natychmiast włączył laptop, teraz myśląc o całkowicie innych rzeczach, niż jego siostra. - Można by zobaczyć tych wszystkich ludzi... No i na pewno musimy powiedzieć tacie. Jeśli nie zatwierdzimy, że idziemy, to na pewno... Jeju, my naprawdę idziemy do Hope's Peak.

Despairful Begginings ~ tom 2.5 "The Voice of Despair"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz