9 - Stworzona do Miłości

0 0 0
                                    


            Kaiyua Etsuo. Imię zrobione z dwóch głównych części oznaczających dwie różne rzeczy. „Ai" oznacza miłość, a „Yua" oznacza wiązać. Oto tak powstało imię Ostatecznej Shipperki, Kaiyui Etsuo, która przez większość swojego życia nie zdawała sobie sprawy z tego, że to właśnie oznacza jej imię. Obdarzona niesamowitą intuicją do spraw miłosnych oraz empatią, wkroczyła do Hope's Peak Academy.

- Dobra, to teraz można się zakładać! - zaśmiała się niebieskowłosa, spoglądając na swojego młodszego brata. - To jak, Keisuke?

Rodzeństwo stało przed bramą do Hope's Peak Academy, olbrzymimi wrotami do najbardziej prestiżowej szkoły Japonii. Kaiyua własnie miała rozpocząć swój drugi rok w szkole, jednak Keisuke był nowo przyjętym uczniem, Ostatecznym Perkusistą. Nigdy jednak nie przyznał, że dopiero wtedy, kiedy Kaiyua dostała się do Hope's Peak, zaczął ciężej ćwiczyć i więcej występować z nadzieją, że ma potencjał do niej dołączyć.

- Pamiętam jak ostatnio proponowałaś jeden zakład, więc taki wybrałem. - chłopak uśmiechnął się, jednak na jego twarzy widoczna była trema przed poznaniem nowej klasy. - Założę się... Założę się, że nie przeżyjesz tego roku. Pamiętam jak bardzo narzekałaś na naukę w poprzednim, więc...

- Pfft! To ja się zakładam, że ty nie przeżyjesz nawet roku! - zaśmiała się Kaiyua. - Może i marudziłam, ale oceny to ja miałam ładne! Szczególnie z matematyki, a ty wcale ścisły nie jesteś! Zobaczymy, czy wyjdziesz cało z tego budynku po pierwszym dniu nauki!

- Ta? Stoi! - zaśmiał się chłopak, wyciągając rękę w kierunku siostry, która entuzjastycznie nią potrząsnęła.

- Pfft...

- Co? - Keisuke spojrzał na dziewczynę z zaciekawieniem.

- Po prostu przypominasz mi siebie, kiedy po raz pierwszy przeszłam przez tą bramę. Jesteś całkowicie przerażony.

- C-co? Nie jestem aż tak przerażony...

- Aż tak?

- Jestem tylko troszeczkę przerażony.

- Okej... Ja tylko nie mogę się doczekać aż znajdziesz sobie jakiegoś chłopaka. Hope's Peak ma tyle świetnych ludzi, że na pewno jakiegoś geja znajdziesz!

- Dlaczego jesteś taka przekonana o tym, że jestem gejem...? Nigdy nie miałem chłopaka...

- To taki siostrzany instynkt. - zaśmiała się dziewczyna. - Dawaj, ścigamy się do wejścia, okej?

- Uznają nas za wariatów...

- No weź, Keisuke, jesteśmy tu po to, żeby się dobrze bawić, nie? Są tu same utalentowane osoby, i z doświadczenia ci powiem, że aż połowa z nich bardzo chętnie zagrałaby z nami w berka.

- No dobra. - chłopak postarał się uśmiechnąć, po czym Kaiyua poszarpała lekko jego włosy, rujnując jego fryzurę.

- Berek! - Kaiyua uśmiechnęła się i zaczęła uciekać, śmiejąc się serdecznie przez całą drogę do sali gimnastycznej.

~~~

- Keitaro... - powiedziała kiedyś, leżąc na dywanie w pokoju chłopaka. Wydawało się, jakby mogła objąć cały sufit w swoją dłoń, powoli tracąc połączenie z rzeczywistością. Może i wypiła o jeden energetyk za dużo. - Czasami sobie myślę, że nie pasuję do Hope's Peak Academy.

- Jak to? - chłopak uniósł brwi, całkowicie zdziwiony nagłą wypowiedzią dziewczyny. - Przecież jesteś świetna!

- No ale patrz na twój talent; Ostateczny Grafik Komputerowy. Jesteś utalentowany w jakiejś umiejętności która może być używana do, no nie wiem, zarabiania. Tak samo Kasai i matematyka, Habiki i muzyka, Hideki i ogrodnictwo. A ja nie mam zamiaru się podawać za jakąś płatną swatkę, jakąś kupidynkę. Jaki ja niby zawód mogłabym mieć po Hope's Peak Academy?

Despairful Begginings ~ tom 2.5 "The Voice of Despair"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz