11 powrót do domu

70 1 0
                                    

Święta trójca grała tak do 3 aż w końcu zasnęli na kanapie,to wyglądało słodko a Vincent razem z Willem i moim tatą pracowali do po czwartej byli tak zmęczeni że spali do dziesiątej co w sprawie Vincenta zdziwiło mnie,a jeśli chodzi o Willa to nie a tata to nie wiem.

-W końcu była 11 zjedliśmy wszyscy śniadanie a za godzinę mieliśmy wyjeżdżać z Pensylwanii do Anglii,byłam troszke smutna bo zżyłam się z tatą bardzoo -Tato
-Tak moja księżniczko ?-Bio ja nie chcie wyjeżdżać od ciebie,powiedziałam nawet nie wiedzac kiedy łzy same zaczęły napływać mi do oczu

nawet się nie powstrzymywała po prostu przytuliłam się do taty a on wziął mnie na ręce i delikatnie kołysałA ja po chwili zasnęłam i obudziłam się niestety już w domu a nie w willi taty,zaczęłam znowu bardzo płakać i po chwili podszedł do mnie Will pytając się -Wszystko dobrze Hailie ?

Ja przetarlam oczy i powiedziałam -Nie,chcie dio taty. A wtedy Will powiedział -Hailie do taty pojedziemy za tydzień lub dwa,narazie nie -Ale ja chcę do taty powiedzialam a zarazem tupnelam nogą,a po chwili wszedł zaspany,Vinc !i powiedział -Hailie czy Will,czegoś nie powiedział ?
-powiedział,ale ja chcę do taty

-Dobrze,a jeśli ci powiem że dzisiaj za 3 godziny jedziemy do Tajlandii,to też będziesz płakała ?-Cio ?do Tajlandii gdzie do jest, zrobiła się cisza a chwilę później Will powiedział że -Eugenia napisała że zajmie się domem jak nas nie będzie i że mamy iść na dół bo jest śniadanie

A Vinc na chwilę się uśmiechnął,ale to bardziej wyglądało na skrzywienie,a później Will powiedział że zaraz Shane przyjdzie i mnie ubierze,a po chwili Will i Vinc wyszli,a Shane już był nawet nie wiem kiedy wybrał mi ubranie takie :

Mi się bardzo podobało,nie wiem jak Vincowi który po moim wejściu do kuchni gdzie akurat był się skrzywił, są ja powiedziałam-Nie ładnie wyglądam ?-Nie, Hailie wyglądasz pięknie,ja poprawiłam sobie włoski,i spoglądając na Willa żeby mi wyczesał w ...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mi się bardzo podobało,nie wiem jak Vincowi który po moim wejściu do kuchni gdzie akurat był się skrzywił, są ja powiedziałam-Nie ładnie wyglądam ?-Nie, Hailie wyglądasz pięknie,ja poprawiłam sobie włoski,i spoglądając na Willa żeby mi wyczesał w piękny koczek.

-już Hailie,tylko zjemy dobrze ?-Okej Will,a ja bardzo szybko jadłam,bo pani Eugenia zrobiła pyszne naleśniki z nutellą i borówkami ale moi najstarsi bracia jedli tylko z borówkami a święta trójca tylko z nutellą.

A kiedy już zjadłam Will powiedział że mam pójść na górę bo zrobi mi koka a ja się ucieszyłam i pobiegłam. Will robił mi już koka a ja się,wierciłam i wyszedł zakręcony ale mi i Willowi się podobało

W końcu zeszliśmy na dół i jak Vinc mnie zobaczył to się przestraszył,bo miałam naprawdę rozczochrane włoski,a Will znów kazał mi wejść na górę,weszłam. A Will znów zaczął robić mi koka tym razem się nie wierciłam i wyszedł,bardzo ładnie

____________________________________________

Hejka ! Tutaj jak zwykle wasza kochana autorka tej książki na wattpadzie,
473 słowa 💗

Rodzina MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz