Rozdział V

1K 21 0
                                    

~
~
~
Wracamy do pov Santii:
Rano mieliśmy nagrywki, żeby mieć wolny wieczór. Nagrywaliśmy tabliczki. Po nagrywkach poszłam na spacer z Boberką. Była ona dla mnie jak starsza siostra. Zawsze umiała doradzić i pomóc. Zaczęłam temat:
- Emilka.. co jeśli łapie uczucia do nieodpowiedniej osoby?
- Borys?! - krzyknęła lekko z podekscytowania, a ja ją lekko uderzyłam (ironicznie).
- Niekoniecznie. Ale co powinnam zrobić, iść w tą relację? Czy dać sobie spokój?
- A dlaczego uważasz, że ta osoba jest nieodpowiednia?
- Bo jest pomiędzy nami dziwna różnica wiekowa. Boje się też, że nie podobam się mu tylko sobie wszystko wymyśliłam.
- To znaczy? - dopytywała Emilka.
- No generalnie to, że ja tej osobie też nieco się podobam.
- Santia, jesteś przeurocza i śliczna. Do tego cudowna z charakteru.. jak komuś miałabyś się nie podobać? - powiedziała Boberka, a ja ją mocno przytuliłam i podziękowałam. Po tym udałam się do pokoju. Weszłam i zobaczyłam, że Borys stoi na balkonie. Lekko przyspieszyło mi bicie serca.., bo co jeśli on słyszał tą rozmowę z Emilką? Ale po chwili również pomyślałam, że to niemożliwe. Borysa niespecjalnie takie rzeczy by interesowały jak moja rozmowa z Emilą. Poszłam na balkon, do Borysa, bo w jego ręce zauważyłam coś nietypowego, jak na niego. Zaczęłam rozmowę:
- Od kiedy palisz? - zapytałam.
- Od niedawna, ale robię to po kryjomu - odpowiedział.
- Widzisz, jednak ja zauważyłam - powiedziałam i się zaśmiałam. Borys natomiast lekko podniósł kąciki ust.
- Po co to robisz? - zapytałam.
- Od niedawna zacząłem coś dziwnego czuć - powiedział, dość niepewnie. Zapewne nie chciał zaczynać tego tematu.
- Co czuć Boryga?
- Nie wiem no, nigdy nikt mi się nie podobał, a teraz od niedawna.. coś dziwnego czuje i nie mam pojęcia co z tym zrobić - mówił trochę jakby był zmuszany do odpowiedzi, dlatego powiedziałam:
- Nie musisz mi opowiadać Borys - powiedziałam i przeniosłam wzrok na niego, bo na początku byłam wpatrzona w morze - ale nie pal. Wiem, że jestem młoda i pewnie nie wiem jak to jest, ale nie możesz tak sobie radzić z jakimś uczuciem. Nie możesz szkodzić sobie na zdrowiu.
- Wiem - powiedział, a ja poszłam się położyć na łóżku i oglądałam coś z Gracjanem i przypadkowo zasnęłam. Obudziłam się wieczorem o godzinie dość późnej i pomyślałam, że wszyscy już poszli na kolacje. Nie przeszkadzało mi to, bo strasznie mnie bolała głowa. Wstałam i chciałam wziąć jakieś tabletki i nagle zauważyłam jedzenie zapakowane, postawione na szafce. I w dodatku palące się światło w łazience. Jednak nie miałam siły, aby zacząć wypytywać kto tam jest. Byłam po prostu pewna, że ktoś z teenz ze mną został, bo wszyscy pomyśleli, że mnie coś boli lub jestem chora, bo spałam, a  zazwyczaj mam pełno energii. Położyłam się z powrotem na łożku, bo nie znalazłam tabletek i przebrałam się w piżamę. Leżałam i nagle usłyszałam, że ktoś wychodzi z łazienki. Był to Borys, który wyszedł z pod prysznica z tego co widziałam, bo wyszedł bez koszulki, a na sobie miał zawiązany tylko ręcznik. Zaczął mówić, gdy zauważył, że nie śpię:
- A przepraszam, myślałem, że śpisz nadal.
- Luzik arbuzik- powiedziałam i się zaśmiałam jak zawsze. Byłam w szoku, że to Borys ze mną został. Byłam pewna, że w łazience jest Eliza, Bobera lub Gracek. Boryga nagle zapytał z taką troską w głosie:
- Jak się czujesz?
- Głowa mnie boli. Masz jakieś tabletki? Bo ja nic nie zabrałam.
- Aa wiedziałem!! - krzyknął.
- Co wiedziałeś? - zapytałam.
- Że cię głowa boli. Poszedłem wcześniej kupić tabletki właśnie na ból głowy, trzymaj - powiedział. Dając te tabletki lekko swoją ręką obtarł moją.
- Co chcesz porobić? Możemy coś obejrzeć lub porobić cokolwiek innego co chcesz.
- Możemy iść usiąść na balkonie? Tak to bym poszła na spacer, ale już siedzę w piżamie.
- Dobra to poczekaj ubiorę też piżamę.
- Oki - odpowiedziałam i poczekałam. Gdy Borys przyszedł zapytałam czemu nie wyciąga papierosa. On odpowiedział, że miałam racje z tym tematem. Po drugie, zaznaczył, że nie chce mnie tym zatruwać. Znów długo rozmawialiśmy praktycznie o wszystkim, ale o niczym. Później wróciliśmy do pokoju i oglądaliśmy jakiś film. Ja znów zasnęłam na Borysie. Raz się przebudziłam i czułam jak on palcami dotykał mojej twarzy, delikatnie je przesuwając, było to coś w stylu głaskania. Urocze. Ale pomyślałam, że może robi tak z jakiegoś odruchu.

how it really feels Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz