Pov: Lamine
Boże dlaczego ona sobie to zrobiła? Mnie zabolało samo patrzenie na to. Szkoda mi tej dziewczyny. I to bardzo. Ma zaledwie piętnaście lat. Nie zasłużyła sobie na to. Lola... Dlaczego?
- Żyjesz? - Pogłaskałem ją po plecach oczekując odpowiedzi. Ona jednak milczała.
- Lola? - Próbowałem wstać, a jej ciało było bezwładne. Jak widać zasnęła. W sumie ma do tego prawo. Jest pod wpływem tego całego gówna i najprawdopodobniej nie spała całą noc. Zaniosę ją do swojego pokoju. Jak to dobrze, że rodziców nie ma w domu. Mieli jakiś ważny wyjazd, więc nie dowiedzą się, że przyprowadziłem jakąś dziewczynę do domu. Tymbardziej, że niosłem ją na rękach kiedy ona sobie smacznie spała. Jest tak pijana, że pewnie nie będzie pamiętać jak się tu znalazła. Położyłem ją na łóżku i spojrzałem na telefon w jej kieszeni. Pomyślałem, że pewnie rodzice będą się martwić, więc napisałem jako ona wiadomość do jej mamy o treści „Śpię dziś u koleżanki. Kocham Cię ;*”. Na szczęście nie ma blokady. Później mi za to podziękujesz Lola.Pov: Dolores
Obudziłam się w czyimś pokoju. Dżizas, totalnie nie pamiętam co się stało. Ostatnie co pamiętam to jak szłam z Kiką na rynek. Sprawdzając godzinę zaóważyłam wiadomość od mamy. Odpisała „Oki”, ale na co? Jest wiadomość rzekomo wysłana przeze mnie, że dziś nie wracam na noc. Coś mi tu nie pasuje. Nie znam tego pokoju. To na pewno nie jest pokój żadnej z moich koleżanek. Podeszłam do lustra, makijaż rozmazany tak jakby od płaczu? Włosy rozczochrane na każdą możliwą stronę. Czemu niby płakałam? Naprawdę nic nie pamiętam. Wyszłam z pokoju próbując zorientować się gdzie jestem. Ten dom jest ogromny. Jak jakaś villa. Nie zaóważyłam kogoś przede mną i na niego wpadłam. Tą osobą był Yamal.
- O, wstałaś.
- Co ja tu robię?
- Nie pamiętasz?
- No... Nie.
- To może i lepiej.
- Jak to lepiej chłopie?
- Zaufaj mi. To lepiej.
- Ale my chyba... - Już nie wiem co mam o tym myśleć. Lamine podrapał się po głowie i zaśmiał.
- Niee, spokojnie. - Nagle jakoś posmutniał.
- Coś się stało?
- Możemy pogadać? - Te pytanie zabrzmiało zbyt poważnie. Już się boje.
- O czym? - Zanim wypowiedział jakiekolwiek słowo zaprowadził mnie do swojego pokoju. Złapał mnie za rękę, odgiął rękaw bluzy i...
- Co to jest?_____________________________________________
Szczerze wam powiem, że nie podoba mi się ten rozdział, ale już trudno. Może następny będzie lepszy. Zostawiajcie gwiazdki i komentarze!

CZYTASZ
Nad Życie
Fiksi RemajaZalecam ostrożną lekturę!!! Piętnastoletnia dziewczyna z problemami psychicznymi spotyka chłopaka, który wywraca jej świat do góry nogami. Do tej pory bawiła się uczuciami innych, jednak teraz wszystko się zmienia. Chłopak daje jej mieszane sygnały...