~•perspektywa alastora•~
Obudziłem się rano a obok mnie leżał lucyfer.
-dzień dobry alastor
-dzień dobry kaczuszkoUsłyszałem że głos lucyfera jest bardziej ochrypły
-Dobrze się czujesz ? Masz bardzo dziwny głos
-nie zbytWtedyucyfer kichną
-ojejku nie najlepiej wyglądasz
-i tak samo się czuje
-poczekaj zaraz coś przyniosę
-dobrze~•perspektywa lucyfera•~
Leżałem tak przez 10 min i do pokoju weszła charlie
-Dzień dobry tat-a gdzie jest alastor?
-wyszedł gdzieś
-dobrze ,tato coś się stało ? Wyglądasz na chorego
-nie... A może
Nie .martw się o mnie
-okejCharlie podeszła do łórzka i połorzyłal się obok mnie
-zajmę się tobę tato
-nie musiszWtedy znowu kichnąłem
-tato jak widać muszę
Wtedy do pokoju wszedł alastor
-wruciłem i mam dla ciebie domowy syrop z księgi mojej mamy kaczuszko
-hej tato
-dzień dobry charlie ,jeszcze się do ciebie jako córki nie przyzwycziłem
-dobrze mamy jeszcze czasAlastor dał mi lekarstwo było nie dobre
A charlie dała mi cherbatę w moim ulubionym gubku z kaczką^*TIME SKIP WIECZUR *^
Ja i alastor Leżeliśmy w swoim łóżku
A alasror głaskał mnie po głowie
-dalej źle się czuję
-spokojnie jutro będzie lepiej
-dobranoc jelonku
-dobranoc kaczuszkoWtedy poszliśmy spać .
![](https://img.wattpad.com/cover/372838805-288-k685786.jpg)
CZYTASZ
radioapple jesteś mój ,królu
Short Storyto zwyczajna historia radioaple , ponieważ nie mam pomysłu ( odrazu powiem że będą przepraszam :) )