~•Perspektywa alastora•~
Minęło kilka miesięcy a ja zajmowałem się lucyferem najlepiej jak tylko mogłem
-alastor kochanie może przestaniesz już sprzątć
-nie, nie mogę cię i dziecko narazić
-ale... Ehh ale mogę robić różne rzeczy to nie tak że coś mi się stanie jak np wyrzucę papier do kosza
-chyba lepiej wiem co jest leprze dla mojej kaczuszki
-okej i tak jestem zły-hej tato
Do pokoju weszła charlie
(Jak coś lucyfer ma takie ubranie)
-hej charlie po co przyszłaś
-nic zobaczyć co tam u was... WOW
Ile tutaj jest włuczek
-ohh hej charliePowiedziałem
-To twoje alastor?
-tak to moje włóczki
-po co ci aż tyle włóczek
-żeby lucyferowi i dziecku nie było zimno
-nie uwarzasz że to przesada
-hmm... NIE-a właśnie że tak
Odezwał się lucyfer
-nie przesadzaj
-będę
-nie
-grrr-emm dobra to ja idę
Charlie wyszła z pokoju
-przepraszam alastor
-nic się nie stało a teraz chodź uszyjemy ci sweterek
-dobrze kocham cię
-ciebie teżTak sobie siedzieliśmy lucyfer zasną a ja robiłem na drutach .
------------------–------------------
Podoba wam się taki pomysł czy nie ?Powiedzcie w kom bo nie wiem czy dalej to pisać
CZYTASZ
radioapple jesteś mój ,królu
Short Storyto zwyczajna historia radioaple , ponieważ nie mam pomysłu ( odrazu powiem że będą przepraszam :) )