Rozdział 10

286 27 2
                                    

-Lily co chcesz na śniadanie?
Zapytał Mike stojąc przed lodówką i spoglądając na mnie.
-Wszystko jedno...
Odpowiedziałam.Nie czułam się za dobrze bolała mnie głowa,cały czas myślałam o wczorajszej nocy.
-Kochanie wszystko dobrze?
Zapytał przejętym głosem chłopak podchodząc do mnie.
-Tak wszystko dobrze.
Nie chciałam go martwić.
-Kochanie jestem psychologiem i widzę, że kłamiesz.Zaraz, Lily jesteś rozpalona chyba masz gorączkę.
Spojrzał na mnie Clifdord, a ja teraz wiem skąd te bóle głowy.
-Wezmę cię do salonu na sofę, położysz się.
Wziął mnie na ręce i zaniusł na sofę. Przykrył mnie ciepłym kocem i pocałował w czoło.
-Zaraz przyjdę i przyniosę ci tabletkę przeciw bólową.
Czułam się dziwnie gdy odszedł trochę zaczęłam się bać, bać tego co wczoraj się stało.Wiem, że w jego domu jestem bezpieczna, ale tylko gdy on jest przy mnie czuję się bezpieczna w stu procentach.Mikey przyszedł, a ja zaczęłam płakać.
-Ej kotku co się dzieje?
Chłopak usiadł obok mnie na sofie a ja się do niego przytuliłam.
-Mike ja się boję... boję się, że ktoś mnie skrzywdzi...
-Kochanie jesteś bezpieczna tu u mnie,nic złego przy mnie ci się nie stanie...
-Wiem, gdy jesteś obok mnie czuję się bezpieczna, ale gdy tylko gdzieś odejdziesz nawet na chwilę znów czuję strach...
Teraz to rozpłakałam się na dobre.Chłopak uspokajał mnie lecz to nic nie dawało.
-Mam pomysł, może ci coś zaśpiewam?
Kiwłam głową na znak zgody.Clifford podszedł do czarnej gitary, która była oparta o ścianę, usiadł obok mnie i zaczął grać piosenkę Sama Smitha *"Stay with me "
Wsłuchiwałam się w jego głos, który niesamowicie łączył się z akordami, które grał.Gdy skończył złożył na moich ustach delikatny pocałunek.
-Masz piękny głos...
Powiedziałam cichutko,chłopak się zaśmiał, ale nic nie odpowiedział tylko odniósł gitarę na swoje miejsce.
-Lepiej ci po tej tabletce kochanie?
-Lepiej mi po twoim śpiewie...
Patrzyliśmy na siebie chyba z pół minuty,Clifford wyciągnął z szafki termometr którym zmierzył mi temperaturę.
-38 stopni, zeszła ci.
-Uff... to całe szczęście...
Zaśmiałam się,chłopak mocno mnie przytulił.
-Kotku nikt cię nie skrzywdzi obiecuję ci to...
-Wiem, teraz już to wiem...
***
-Dlaczego ona musiała umrzeć?
Szlochałam cichutko, oglądamy z Mike'm film "Szkoła uczuć " mimo iż oglądałam, to już tysiąc razy, to i tak zawsze się rozklejam.
-Spokojnie kotku, nie płacz tak musiało być...
Mike głaskał mnie i przytulał, właśnie tego potrzebowałam w tamtej chwili.
-Przestało padać może pójdziemy na spacer?
Zapytał Clifford spoglądając za okno gdzie słońce wychodziło, a kałuże zaczynały powoli schnąć.
-Chętnie, ale nie mam w co się ubrać... -Nie martw się pojedziemy do twojego domu,spakujesz się, pożegnasz ze swoją macochą i zamieszkasz u mnie...
-Co?
Zapytałam niedowierzając w słowa które przed chwilą wypowiedział Mike.
-Nie pozwolę ci wrócić do tego domu gdzie musisz słuchać jak ta dziwka pieprzy się z facetami, nie pozwolę ci na to.
-Mike, ale ja...
-Spokojnie wszystko będzie dobrze, to jak kochanie zgadzasz się?
Sama nie wiem czy to jest dobry pomysł, ale nie chcę wracać do tej dziwki.
-Zgadzam się.
Odpowiedziałam ostatecznie.
-Wiedziałem, a więc ruszajmy.
***
-Co? Jak to?
-Tak to wyprowadzam się!
Krzykłam do Alice, która z niedowierzaniem patrzyła w moim kierunku.
-Przecież ty sobie nie poradzisz jesteś za głupia.
-O mnie się nie martw udowodnię ci,że sobię poradzę nie potrzebuję cię. -Pff...Idź nikt cię tu nie potrzebuję,jeszcze przyjdziesz i będziesz błagać na kolanach, żebym Ci pozwoliła wrócić.
Na jej słowa tylko prychłam śmiechem.
-Nie bój się napewno nie będzie takiej sytuacji do widzenia.
Trzasłam drzwiami i pobiegłam z walizkami do auta Mikey'a.
-Nie nawidzę tej pizdy.
Warkłam, chłopak chwycił mnie za dłoń.
-Spokojnie już nie będziesz musiała tam przebywać.
Clifford włączył silnik i ruszyliśmy.

----
*Nie wiem czy dobrze napisałam.
----
Jeśli się podobało, to zostaw gwiazdkę, a komentarze miło widziane :-)
----
Hejka kochani!
Nareszcie jestem, wiem rozdział do dupy.
Chciałam wam podziękować, że mimo mojej nieobecności czytaliście moje ff ❤
Do następnego aniołki!❤

Psychologist//Michael CliffordOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz