Rozdział 12

248 24 5
                                    

Rozdział zawiera sceny 18+,czytasz na własną odpowiedzialność!

-Mikey co zrobimy dzisiaj na kolację?
Zapytałam Clifford'a ,który brzdękał coś na gitarze.
-Może pizze?
Wzięłam głęboki oddech i usiadłam obok niego na sofie.
-Wiesz kochanie pizze można zjeść wszędzie,możemy iść nawet do pizzerii,ale to musi być coś co nie będzie takie banalne.
Spojrzał na mnie mrużąc oczy.
-Krewetki na ostro,albo kalmary?
Zapytał mój misiu szczerze powiem,że wpadł na niezły pomysł.
-To może na przystawkę krewetki na ostro,jako główne danie pstrąg,a na deser lody?
Mike odłożył gitarę,podniósł mnie i położył tak,że siedziałam na jego kolanach.
-Ja mogę zjeść wszystko co zrobisz.
Powiedział,a po chwili już całował moją szyję i lekką ją ssał oraz przygryzał.
-Mikey muszę iść gotować później zajmiemy się sobą.
-Ohh...no dobrze,ale mogę ci pomóc?
Kiwnęłam głową na znak zgody i ruszyliśmy do kuchni.
-Pokrój pietruszkę i oskrob nożem łuski z pstrągów.
-Wszystko dla ciebie kochanie...
-Nie podchlebiaj sobie.
Zaśmiałam się i wzięłam się za oczyszczanie krewetek.

***
-17.17 jedź już po nich,bo będą czekać.
Powiedziałam do Clifford'a on ubierał akurat swoje czarne glany.
Ja poszłam do naszej sypialni i poszukałam swojej czarnej sukienki z rozkloszowanym dołem,do tego czarne klasyczne szpilki i tatto chocker. Uczesałam kucyk i zrobiłam lekki makijaż.
Usłyszałam już głosy na dole co oznacza,że Luke i Calum już są zeszłam do nich,Mikey paczył się na mnie jak by zobaczył ducha.
-Hej Lily wyglądasz zjawiskowo...
Powiedział Calum,a Luke do mnie podszedł i mocno przytulił.
-Siema młoda wyglądasz cudownie.
Zaśmiałam się podchodząc do Mikey'a ,który nie spuszczał mnie z pola widzenia.
-A ty kotku co sądzisz?
Zapytałam Clifford'a patrząc mu głęboko w oczy i specjalnie przygryzając wargę.
-Ja,ja nie wiem co powiedzieć...wy-wygladasz przepięknie.
Jąkał Mike.Wszyscy udali się do stołu,a ja do kuchni po przystawkę.Za mną przyszedł Clifford,przycisnął do lodówki i zaczął całować.
-Przepraszam,ale nie mogłem się powstrzymać wyglądasz tak seksownie ,najchętniej pieprzył bym cię na tym blacie kuchennym.
Przez jego słowa zrobiło mi się ciepło,a tętno strasznie przyśpieszyło.
-Weź te 2 talerze i idziemy.
Chłopak wziął talerze z krewetkami i poszedł do Luka i Calum'a ,ja też wzięłam 2 talerze i zaniosłam na stół.
-Lily te krewetki są przepyszne.
Pochwalił mnie Calum.
-Zgadzam się ,młoda masz talent.

***

-Młoda ten pstrąg i te lody po prostu palce lizać.
Zaśmiałam się głośno,przyznam,że przez ten czas trochę wypiliśmy szampana i wina,i trochę jestem już piana,ale nie tylko ja.
-Jak długo Ash będzie w Berlinie?
Zapytałam chłopaków,którzy siedzieli przed telewizorem i oglądali MTV wraz z Mikey'em.
-W następnym tygodniu.
Powiedzieli równocześnie.
-W następnym tygodniu,to my wyjeżdżamy do Londynu odwiedzić moich rodziców.
Odparł Mike.Fuck to już w następnym tygodniu.
-Zajebiście stary Londyn jest zajebisty!
Krzyknął Luke.
-Wiesz fajnie było zostalibyśmy jeszcze,ale musimy się zwijać.
-Zostańcie jeszcze...
Prosił Mike,Luke i Calum wstali z sofy podchodząc o nas.
-Nie możemy,bo jutro idziemy do siostry Calum'a i jej chłopaka,innym razem zostaniemy młoda.
Luke znów potargał mi włosy.
***
-Dobranoc do jutra!
Ostatni raz pożegnałam się z chłopakami i zamknęłam drzwi. Podeszłam do sofy gdzie siedział Mikey z piwem w ręku i oglądał jakieś tv show. Usiadłam na nim i zaczęłam bawić się jego włosami, on spojrzał na mnie ze zdziwieniem gdy zaczęłam całować jego szyję, ale spodobało mu się to, bo odłożył piwo na stolik i chwycił mnie w tali. Pocałunkami poszłam w górę, aż do jego ucha.
-Zrób my to...
Szepłam mu do ucha całując je.
-Ale co?
Zapytał, wiedziałam, że wie o co chodzi nie wiem czemu zapytał.
-Nie chcę być dziewicą, pragnę cię...
Szepłam ponownie spoglądając mu w oczy. On spojrzał na mnie z wielkim zdziwieniem i uśmiechem na twarzy.
-Będziemy niegrzeczni prawda?
Zapytałam spoglądając na niego z słodką,niewinną minką grzecznej dziewczynki.
-Bardzo niegrzeczni...
Szepnął mi do ucha po chwili podniósł mnie i zaniusł do sypialni. Położył na łóżko i zaczął namiętnie całować.Przez sukienkę dotykał moich piersi, ale po chwili już nie miałam jej na sobie, leżałam przed nim w samej bieliźnie. On pozbył się swojego T-shirt'u.Pocałunkami schodził niżej,na moją szyję odpinając mi przy tym stanik, który po chwili już też wylądował na ziemi. Jedną moją pierś chwycił i zaczął masować, a drugą całował i lekko przygryzał. Znów złączył nasze usta,a jego ręką powodowała pod moje majtki,które zostały wyrzucone na podłogę. Teraz leżałam już całkiem naga. On ręką rozsuną moje nogi,zniżył do poziomu mojej kobiecości i dotknął językiem mojej łechtaneczki. Wydałam z siebie gardłowy jęk. Chłopak zataczał swoim zwinnym językiem kółka, aż po chwili wbił się we mnie jednym palcem poruszając w mojej kobiecości,nie dał mi tym dojść, ponieważ odsunąć się odemnie i spojrzał mi w oczy.
-Rewanż?
Zapytał z zadziornym uśmieszkiem.
-Z przyjemnością.
Zaśmiałam się rozpinając spodnie chłopaka, który znajdował się teraz pode mną.Pozbyłam się jego spodni wraz z bokserkami. Jego penis stał na baczność. Opuszkami palca dotknęłam jego czubka,Mikey lekko jęknął.po chwili jego penis już znajdował się w moich ustach. Moja głowa chodziła w tę i spowrotem,góra dół.Lecz gdy chłopak miał dojść odsunęłam się od niego.Mike z szafki nocnej wyciągnął prezerwtywę,rozerwał opakowanie i założył na swojego penisa.Rozszerzyłam nogi by mógł we mnie wejść.Bezzastanowienia, tu zrobił poruszając się raz wolno raz szybko.
-Mike...
Głośno jękłam gdy chłopak przyspieszył.
-Jestem Panem Clifford'em panno Lily...
Poprawił mnie, co było dziwne, ale skoro chce do tego teraz wrócić, to nie mam nic przeciwko.
-Przepraszam panie Clifford.
Chłopak przyśpieszał czułam, że jestem coraz bliżej.W końcu doszliśmy w tym samym czasie. Mike upadł obok mnie na łóżko.
-Byłaś cudowna kocham cię...
Powiedział próbując wyrególować oddech.
-Ja ciebie też kocham...
Odpowiedziałam przykrywając nas kołdrą. Minęło kilka minut jak oby dwaj zasneliśmy.
----
Jeśli się podobało to zostaw gwiazdkę, a komentarze miło widziane :-)
----
Hejka kochani!
Na wstępie przepraszam za beznadziejny rozdział,ale nie jestem dobra w pisaniu scen typu 18+.
Przepraszam was również za nie pojawianie się rozdziałów.
Postaram się wrócić do formy!
Do następnego aniołki ❤!

Psychologist//Michael CliffordOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz