Pov.Katsuki
Muszę zacząć bardziej przyglądać się Izuku ba może za mało je skoro jest takim stanie, zaniosę mu lepiej już tą wodę bo stoję tu już z kilka minut.
- Masz pij zaraz przyniosę ci śniadanie.
- Dziękuję.
- TIME SKIP PO POŁÓDNIU-
Muszę iść do Kirishimy na jakąś naradę ale za chuja nie wiem o co w niej chodzi.
- Izu idę do Kirishimy nie wiem o której wrócę pisz jakby co.
- A ty od kiedy tak się do mnie zwracasz?
- Od teraz.
- Okej napiszę ci jak by co idź już pa pa.
- Pa słodziaku - rzuciłem po czym wyszedłem, zwracałby się tak wcześniej gdybym nie był takim tchórzem ale no cóż. Zapukałem do pokoju tego zjeba i po chwili mnie wpuścił a ja usiadłem wygodnie na łóżku.
- To po co ta narada? - zapytałem zirytowany bo mogłem przecież być teraz z deku.
- Oficjalnie jestem z Denkim - powiedział z ekscytacją.
- Łał mam ci bić brawa czy coś? - powiedziałem sarkastycznie a on tylko spojrzał na mnie pogardliwym wzrokiem - nie no cieszę się ale mogłem teraz siedzieć przy deku a nie siedzę.
- A ty tylko o jednym jak tyle z nim czasu będziesz spędzał to jeszcze będzie cię miał dość.
- Oj nie przesadzaj on mnie nigdy nie będzie miał dość.
- Wiem i według mnie to jest chore.
- Zobaczę jak będzie z tobą i Denkim
- Dobra już się zamykam.
- no mam nadzieję.