⁰⁷ GIRLS' DEBATE

37 4 5
                                    

— WITAJ, OCHAKO! — przywitała się Momo, przekraczając próg mieszkania Uraraki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

WITAJ, OCHAKO! — przywitała się Momo, przekraczając próg mieszkania Uraraki. — Mam nadzieję, że nie jestem ostatnia?

— Nie, spokojnie. Jesteś idealnie na czas — uśmiechnęła się gospodyni. — Czekamy jeszcze na Toru.

— Cześć, Momo! — zawołała z kuchni Mina, szeleszcząc paczką chipsów.

— Hej! Ochako, przyniosłam ci herbatę, która tak ci smakowała, gdy do mnie ostatnio wpadłaś — Yaoyorozu wręczyła szatynce płócienną torbę. — Kupiłam też trochę czekoladek na dzisiaj i wino, które tak polecała Mina.

— Ojej, bardzo dziękuję za herbatkę! Czekoladki zaraz wyłożę na coś ładnego — uśmiechnęła się Ochako. — Przejdź do salonu, Kyōka i Tsuyu rozmawiają o niebezpieczeństwach związanych z rozwojem sztucznej inteligencji... czy czymś takim.

Momo radośnie skinęła głową, a szatynka wesoło wbiegła do kuchni.

— Gdzie masz miski? — spytała Mina, otwierając wszystkie szafki po kolei.

— Ostatnia na dole — wskazała, stawiając torbę od brunetki na blacie. Wyjęła z niej blaszane pudełko z herbatą, butelkę wina i wielkie opakowanie pralinek z najlepszej cukierni w mieście, w której Ochako uwielbiała oglądać wystawę, ale nigdy nie wchodziła do środka, gdyż ceny skutecznie odwodziły ją od tego pomysłu. — Podasz mi od razu tą miseczkę w różyczki? Dziękuję.

Ostrożnie przełożyła czekoladki do miseczki, każdą z osobna, by żadna się nie uszkodziła.

— Żelki możesz wysypać na ten długi talerz razem z ciasteczkami Tsuyu — poleciła Ochako przyjaciółce i podniosła miseczkę z pralinkami, by zanieść ją do salonu.

— To tylko kwestia czasu — mówiła smutno Jirō, przesuwając się na kanapie, by zrobić miejsce dla szatynki. Kobieta chętnie się przysiadła.

— Kum — zgodziła się Tsuyu. — Ci naukowcy coraz częściej gubią granice.

— Nie bądźcie takimi pesymistkami! Przecież żaden robot nie zrobi tego, co człowiek. W pracy bohatera ważna jest nie tylko walka, ale też dodanie otuchy i niesienie ciepła — przekonywała przyjaciółki Momo.

Rozległ się dzwonek do drzwi.

— Och, to pewnie Toru! Pójdę jej otworzyć — Ochako wstała. — Ale wiedzcie, że zgadzam się z Momo. Naczytałyście się tych okropnych artykułów i przestałyście myśleć pozytywnie!

Ostatnie zdanie zawołała już z korytarza. Pospiesznie podeszła do drzwi, otworzyła je i wpuściła przyjaciółkę do środka.

— Strasznie was przepraszam za spóźnienie! Musiałam śledzić jakiegoś dilera i... Ooo, Mina, co tam niesiesz? — Hagakure nagle przerwała tłumaczenia, zainteresowana zawartością talerza w rękach Ashido.

𝐋𝐈𝐕𝐈𝐍𝐆 𝐋𝐄𝐆𝐄𝐍𝐃, kacchakoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz