Gdy już weszłam do mieszkania miałam nogi jak z waty i myślałam, że się zaraz rozpłynę, co ten chłopak do cholery ze mną wyprawiał? Wdrapując się na górę po schodach napotkałam moją siostrę.
- A co ty taka uradowana co? - odkrzeła z podniesioną brwią czekając na moją odpowiedź.
- Spotkałam się dziś z Rowenem, wiem może się to wydawać dziwne mi się też tak na początku wydawało, ale to jak on na mnie działa przekracza wszystkie możliwości. On przewrócił moje życie do góry nogami, dawno się z nikim tak nie czułam. Dziś zabrał mnie w takie naprawdę magiczne miejsce. - przerwałam kiedy Nicole pokazała mi wskazującego palca na znak, abym poczekała.
- On jest psycholem Lara uwierz mi, z nim nie da się stworzyć jakkolwiek zdrowej relacji. Ja z nim kilka razy się przespałam i tobie radzę nie pchać się z nim w głębszą relację, bo możesz później tego żałować. - odrzekła z zmartwionym tonem głosu.
- Ale ty go wcale nie znasz. - powiedziałam lekko podenerwowana.
- A ty niby tak? Znacie się zaledwie parę tygodni! - wypowiedziała już sfrustrowana.
Ja jedynie to zignorowałam wymijając ją. A co jeżeli faktycznie ma rację? Nie to przecież nie możliwe on się przede mną otworzył, tak jak ja przed nim nie powinnam sobie tym głowy zamartwiać. Weszłam do łazienki, aby się odświeżyć, kiedy już miałam wszystko zrobione poszłam do swojego pokoju i położyłam się wygodnie na łóżku. Następnie zamknęłam na chwilę oczy i odetchnęłam z ulgą. Poczułam wibracje w telefonie, a kiedy spojrzałam na wyświetlacz było to powiadomienie od Rowena.
Rowen: Mam nadzieję, że nie skończy się tylko na tym spotkaniu i zobaczymy się jeszcze.
Lara: Myślę, że tak bo dziś było naprawdę super, jeszcze raz za wszystko dziękuję.
Rowen: Następny raz będzie jeszcze lepszy Mi amor.
Zwróciłam uwagę na hiszpański, który po raz kolejny używa. Kiedy on zdążył go tak opanować?
Lara: Gdzie ty się nauczyłeś tego hiszpańskiego?
Rowen: Po prostu tak wyszło, ale czy nie uważasz go za bardzo piękny język?
Lara: Myślę, że jest on bardzo atrakcyjny, ale uważam też, że z ust Hiszpana lepiej by wybrzmiewał niż z twoich.
Chwilę sobie jeszcze docinaliśmy, ale przerwałam tą konwersacje, bo byłam już strasznie zmęczona.
Lara: Dobranoc
Rowen: Buenas noches, que duermas bien.
Cokolwiek to znaczyło to i tak miało swój urok. Odłożyłam telefon i ułożyłam się do snu. Mój organizm dziś był tak wyczerpany, że nawet nie miałam pojęcia kiedy zasnęłam.
****
Co to za miejsce? Dlaczego jestem na czyimś pogrzebie? Co tutaj się wyprawia? Tyle mam pytań, a żadnych na nie, nie uzyskałam odpowiedzi. Zauważyłam swoją siostrę, która płacze? Mój tato klęka nad trumną? Kogo to trumna? Kiedy rozglądnęłam się po tych wszystkich twarzach, które tu przebywały, każde z nich było dla mnie znajome. Czy to znaczy, że jest to pogrzeb mojej mamy? To nie może być prawda! Zaczęłam biec w stronę lasu, szukałam swojej rodzicielki. Doskonale wiedziałam, że to wszystko jest nie prawdą. Nadal uważałam, że mama tak naprawdę gdzieś tu jest i gramy w chowanego jak za dawnych lat. Jestem pewna, że nie zostawiłaby mnie, obiecywała mi to nawet, a mama nigdy nie łamała obietnic. Mówiła, że razem zawsze i na zawsze do końca świata i jeszcze dalej, nic nie miało nas rozdzielić. Byłam jedynie bezbronną dwunastolatką doskonale wiem, że by mnie nie opuściła, nie zrobiłaby mi tego.

CZYTASZ
Find my lost soul
Lãng mạnDziewczyna z doszczętnie zniszczoną duszą i trudną przeszłością, która nie opuszcza jej na krok. Zniszczony i zagubiony chłopak, który szuka utraconej równowagi poprzez przyjemność seksualną. Może, gdyby mówili sobie słowa, które od dawna trzymali...